Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna Maria K.

Użytkownicy
  • Postów

    545
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna Maria K.

  1. Kiedyś, kiedy nie pamiętam spacerowałam po skałach z rozkoszą stąpając - po kajdanach wieków nie podlegających prawom przemijania Ślepy upór wielkiego umysłu; - opleciona warkoczami ułudy autodestrukcja Skinieniem woli rozbiłam głaz - bez mojżeszowej laski Wraz z nim w piach upadłam - zraszany ulewą silnej woli I widzę zjawy ulatniające się z rozbitego eteru Szumią nad głową wzniesioną, mijają drzewa i krzewy, oplatają gwiazd setki, i każdą z miliona trawek - na piaski nie powrócą
  2. Mlecznobiała papka zaciemnia wzrok Na nosie chwieją się binokle zaparowane Zbyt głębokimi wdechami i wydechami Kiedy życie haustami piłam We mgle zbyt intensywnych oddechów Potknęłam się o wystającą dumę Wola mocy nie przenika kłębów Brzytwa ratunku niewidoczna I wszystko mgliste, i wszystko rozmazane Perspektywa upadku i chęć powstania Przyzwyczajonej do pejzaży mlecznobiałych Ciśnie się na usta: Pamiętam jak przez mgłę Milczę.
  3. Intrygujące! Długo nie miałam ochoty tu zajrzec, bo mnie jakos niestety tytuł nie zafrapował, ale widzę, że było warto! Wyjątkowo smakowity ten śniadaniowy erotyk! Do poprawki - brak ą w wyrazie "Tobą" i prosiłabym o konsekwencje w spacji lub jej braku między słowem a trzykropkiem. Do wersyfikacji pewnie możnaby się przyczepić, bo troche chaotyczna, ale ja pozostaję na razie pod urokiem treści i trochę mnie to nie interesuję =) Gratuluję i pozdrawiam!
  4. Całości na razie do końca nie zrozumiałam, może to wina późnej pory, ale niewątpliwie jeszcze to wrócę, gdyż wiersz intrygujący. Dobry język i świetny ten fragment o słońcu i piwie. Pzdr.
  5. "Pamięci mej jezioro", "otchłań mego życia", "slońca i ogrody" - kiepskie :| Od kiedy na dnie jeziora są listeczki, zawsze mi się wydawało, że one utrzymują się na powierzchni (?!) Czy jest kwiat stokrota? Mnie kojarzy sie tylko taka postac z brytyjskiego serialu komediowego! A wyrażenie "patrzeć chwilami" nie jest chyba jednoznaczen i tożsame z patrzeć przez pryzmat chwil, więc uważam to za kolejną niekonsekwencję. No niestety... z nadzieją na lepsze... pozdrawiam!
  6. Coś w tym jest, ale nie do konca mnie przekonuje. Przede wszystkim ta "rozlazłość" wiersza, osobiście preferuje raczej większą spójność i lapidarność, choc zdaję sobi sprawę, ze to praktycznie tylko kwestia gustu. Czuć troche niedosytu co do ogólnego przekazu Caspara Davida (Friedricha), lub może tylko ja tego nie widzę. Ale umiarkowany + mogę postawić. Pozdrawiam!
  7. Popieram opinię o niekonsekwencji i chaosie wersyfikacyjnym. Co do strony merytorycznej, rzeczywiście nie jest to miejsce na dyskusje teologiczne, ale w ramach komentarza warto podsumować tę "śmiałą" treść paroma zdaniami. Wolność słowa umozliwia naturalnie publikowanie każdej wizji i cieszmy się, że nie mamy cenuzry. Ale istnieje różnica między głęboka i uzasadnioną "odwagą" a mniej głębokimi i mniej dojrzałymi wnioskami wysuniętymi z jednostronnego postrzegania świata. Osobiscie wierzę w Boga, choć nie ma to żadnego znaczenia dla mojej oceny wiersza. Nie jestem zwolenniczką Nietzschego, który chrześcijan nazywał Untermenschami, ale niewątpliwym jest fakt, że miał dojrzałe przemyślenia, które nie brały sie z nikąd, a miały swoje uzasadnienie w jego filozofii. Dlatego był wybitnym filozofem, choc nie człowiekiem w przyjetej przez tradycję etyce chrześcijańskiej. Nie negowałabym utworu o ateizmie, gdybym uznała dane wywody za logiczne, spójne i dojrzałe. W tym wierszu nie widzę natomiast żadnych wartości, na których ten pogląd, dość powszechny wśród ludzi nie zdających, lub ie chcących zdawać sobie sprawy z pewnych rzeczy. Treści wiersza przeciwstawić można tysiące pytań, na które nie znajdzie się odpowiedzi w jego "ideologii". Poza tym uważam, ze z zabiegami profanacji trzeba byc ostroznym. Wiersz może zaskakiwać, szokować i to stanowi jego przeznaczenie w określonych sytuacjach, ale obraza uczuc innych nie jest chyba wskazana. Wszystko mozna napisać w sposób bardziej przemyślany, natomiast kształt językowy i semantyczny tego wiersza nie wskazuje na dojrzałość przemyśleń i uwzględnianie wartości uznawanych za kanon nawet we współczesnym, mocno juz degenerowanym świecie. Juz pierwszy wers to udowadnia poprzez użycie slowa "bajki". Nie mam zamiaru negować postawy antagonistycznej względem Biblii, czy Ewangelii, ale po cóż ta reifikacja i ironia względem Czegoś, co jest rzeczą świętą dla milionow ludzi na świecie? Ja nigdy nie smiałabym nazwać ksiąg Koranu bajkami, choć większość jego idei jest mi bardzo obca. Dlatego uważam wiersz w pierwszym rzędzie za niedojrzały, ukazujacy tylko jedną stronę medalu, a właściwie może tylko jedna setną jednej strony. Pozdrawiam.
  8. Okropnie irytujące są dla mnie te wszystkie literówki, jak i brak polskich znaków. Ogólnie zarówno forma, jak treść pozostawiają wiele do życzenia. Sięganie do utartych motywów nie jest złe, każdy może przeciez postrzegać coś calkiem inaczej, niz sie przyjęlo w tradycji, jednak ten utwór niczego nie wnosi, jest mało konkretny, i bardzo rozlazły. Życze powodzenia w następnych próbach. Pozdrawiam!
  9. Oczywiście, ze nie musi zaskakiwać, jednak każdy musi mieć ręce i nogi! Albo się decyduje na coś prostego (bez szoków, niespodzianek, konceptów), ale nie jets łatwo cos takiego napisać, bo jest bardzo duże ryzyko, że będzie banałem. Albo coś, co może bazować na z pozoru prostym temacie/ motywie etc., ale będzie zawierać element nowości, niekonwencjonalności, jakiś wniosek, puentę, czy sposób postrzegania tematu odbiegajacy od stereotypu. W tym wypadku najlepszym rozwiązaniem jest potraktowanie prostego tematu Cukru w sposób mniej konwencjonalny.
  10. Troche brakuje tu treści, ale mozna jeszcze się nad tym zastanawiać, nie wyrzucałabym pomysłu do kosza, ale zdecydowanie potrzebne jest urozmaicenie jakimś mniej konwencjonalnym wątkiem. I tytuł do zmiany koniecznie, musi być w nim coś głębszego i bardziej zaskakującego. No oczywiście to tylko moje zdanie ;] Pozdrawiam!
  11. ALEA IACTA EST! Drobna pomyłka w tytule.
  12. Oczywiście domyslam się, że nick ma jakies osobiste znaczenie i nie kwestionuje tego. Napisalam tylko z czym mi się (niestety!) kojarzy... Nie twierdzę, że patos nie może byc poetycki, ale nie we wszystkich sytuacjach, z jakimś głębszym przeslaniem usprawiedliwiającym jego uzycie, a nie jako sama hiperbolizacja poezji... Pzdr //A.M.K.
  13. Zbyt patetyczne! Nagromadzenie wielkich słów niekoniecznie dobrze robi Poezji. Troche dystansu do patosu Twojego Życia - Twojej Poezji. Wybacz, ale Twoj nick niechybnie kojarzy mi się z Jaśnie Oświeconym Żeromskim, za którym (bleeeee) ... nie przepadam. mam nadzieję, że dalszą tworczością skłonisz mnie do pozytywniejszych skojarzeń ;) Życze powodzenia. Pzdr./A.M.K.
  14. Wg mnie nowa wersja bardziej przejrzysta - duży + Pzdr.
  15. Koncept mi się podoba: tęsknota-głupota i ten trick w końcówce. Zdecydowanie na + Natomiast wydaje mi się, że częśc zasadnicza, jest troche pogmatwana, szczególnie ten dwuwers: kołyska lęków twardych wartościowań (knota tę)żyzny meta-gameta Po pierwszym przeczytaniu jest to dośc niejasne. Dam znać, jak będę miala jakies pomysły co do tej początkowej części, pointa dobra w połączeniu z tytułem. Pzdr. // A.M.K.
  16. Ścieram, froteruję, zamiatam Na prędce z chrustu ukutą miotełką Kaleczącą drzazgami strudzone palce Zacierają się litery, dźwięki, obrazy A ja ścieram, froteruję, zamiatam…
  17. Kiedyś, kiedy nie pamiętam spacerowałam po skałach rozkosznie stapając - po niezniszczalnością dumnych tysiącleci kajdanach wiecznych Ślepy upór wielkiego umysłu; opleciona szczytności ułudą -autodestrukcja Skinieniem woli rozbiłam głaz - bez mojżeszowej laski Wraz z nim w piach upadłam - zraszany ulewą silnej woli I widzę zjawy ulatniające się z rozbitego eteru Szumią nad głową wzniesioną, mijają drzewa i krzewy, opływają gwiazd setki, i każdą z miliona trawek - na piaski nie powrócą
  18. Małe przeróbki zainspirowane wypowiedzią p. Stanisławy. Chyba troche bardziej wieloznaczne w tej chwili i brak podmiotu lirycznego chyba dobrze zrobił czajnikowi. Pozdrawiam!
  19. Aluminiowy świat zaklęty metalową obręczą Zamknięte przestrzenie ograniczone horyzonty Gotuje się – podsycany ogniem marzeń i snów Sto stopni Celsjusza - wrzenie osiągnięte Szczęśliwa ucieczka zwiewność w powietrzu (para wodna się rozpływa)
  20. Dwanaście prac mozolnych rozsądku, wiary i siły - za proste dla muskułów mózgu Herkulesowego Trzynasta praca, pracyjka dla milionów jak piórko - przygniata majestatem Herkulesowego hartu serce Przed obliczem najmniejszej, najskromniejszej potęgi - pęka Herkulesowa stal oplatająca miękki puch Skruszony i potrzaskany Heros z piaskowca - ucieka na kulawym pokracznym Pegazie Spękane dłonie unosi w geście daremnej modlitwy - koszula Dejanirowa nie wysysa pamięci
  21. ubrana jedynie w chanel 5 najpotężniejszą broń kobiety Pozdrawiam zapachem chanel :)
  22. Ja uważam, że "wygodna epidemia choroby oczu" jest świetna - najlepszy punkt wiersza. Mozna bardzo róznie interpretować, zgodnie ze swoimi doświadczeniami choćby.Najprostsze wyjaśnienie to chyba tzw. różowe okulary w miłości, ale nie jest to z pewnościa jedyne rozwiązanie. Pozdrawiam od dawna chorymi oczami!
  23. Temat jak najbardziej wzniosły i poważny, ale utwór niczego nie wnosi do świadomości ludzkiej, jest tylko krótkim "komentarzem" do tragedii... i co z tego, co dalej? Takie nasuwają mi sie skojarzenia. Oczywiście uznać to można za hołd ofiarom, ale czegoś tu brakuje. Twój wiersz to tylko skomentowanie pewneo wydarzenia z historii, nie potrafie tego postrzegac inaczej. Z jednej strony dość poetyckie slownictwo i duża ilość laciny, a z drugiej ten modernistyczny "genotyp"... To jakas niekosekwencja. Podrawiam!
  24. No cóż... mam tylko jedno pytanie: co to właściwie jest?
  25. A mi się podoba całość. Jestem na tak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...