Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patryk_Nikodem

Użytkownicy
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk_Nikodem

  1. zapuszczam korzenie w drewnianej podłodze można tu zamieszkać na dłużej przestrzenna prostytucja pink floyd sound plus skrzypiące trampki o głębokim brzmieniu grudniowych chodników miasto wcale nie jest zimne na rondzie flirt świateł rozgrzewa silniki diesla prowadzą mnie spiralne kręgosłupy znaków drogowych
  2. Nie jestem specjalistą, ale: - nie czyta się po prostu dobrze - przyjęło się, że nie zaczyna się każdego wersu dużą literą - słowa nie powinny się powtarzać, a przynajmniej nie tyle razy, co te uśmiechy - nie brakło, tylko zabrakło - 'nowa dostawa uśmiechów nowych', pomyśl co tu nie pasuje - jedynie pomysł z tym dostawcą jako tako, jednak to tylko pomysł. pozdrawiam
  3. Bardzo nieudany debiut.
  4. Taka kiedyś była i to se ne vrati, niestety. Ja podzielam Twoje zdanie i dlatego na przykład, żadnego ze swych tekstów nie nazwałbym wierszem. A sam wiersz spodobał mi się, widać że masz potencjał.
  5. Ok, ale bez rewelacji. Druga część lepsza od pierwszej.
  6. uspokajające jest deszczowe przebudzenie kiedy układam się do snu słychać jak święci miękko zstępują po rynnach na trawę próbuję złamać choć jedno z praw fizyki i rozprasza mnie jedynie wczorajszy poślizg noża na palcu bezpieczeństwo jest nocnym błogosławieństwem sufitu i kołdry może znajdę sposób jak skutecznie zniszczyć przyszłość jestem tu sam w trzech osobach fizycznie cyfrowo mentalnie szczęście w niewoli
  7. Jaki gest? Chcą zarobić na nas i tyle.
  8. Ja tam nie wiem jak go używać, mam 200zł na koncie i nie wiem co z tym robić. Masakra.
  9. Może to 'zabrać niepotrzebnie' nie jest konieczne. Ogólnie podoba mi się. Wiersz dobrze skonstruowany, a jego lektura była dla mnie przyjemnością.
  10. unoszę na uszach magnetyczną aureolę z francuskiego transu i rytmiki obcych ludów wyrósł w niej głęboki las a wszystkie drzwi są otwarte na oścież tak więc kultywuję w płucach tradycje meksyku tutejszy jahwe to archetyp przemocy i nietolerancji ćwiartujemy się dla homo sapiens miłość to zbyt silny narkotyk drobna kosmetyka nie do końca potrafię wejść w ten wierszyk. mozaika - Francja, obce ludy, meksyk, jehowa (który?), mitraizm (który wycięłam, bo 1) za duża wyliczanka w tym miejscu była, 2) kolejny kawałek tej mozaiki, który - naprawdę nie wiem - jak ma się do innych fragmentów). zastanawiam się nad kluczem - czy to homo sapiens? to wierszyk antropologiczny, stąd ta mozaika, różnorodność? a może kluczem jest tajemnicza substancja znajdująca się w tytule? czyżby chodziło o to, że niezależnie od kultury, wyznania i tradycji wszyscy ludzie bardzo podobnie przeżywają stany transu po różnych, odpowiednich w swojej kulturze używkach? ale i tak najgorszym i uniweralnym narkotykiem jest miłość? help Dziękuję za kosmetykę i komentarz. Śpieszę z odpowiedzią na pytania. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to mozaika, ale wydaje mi się, że tekst jako całość czyta się płynnie i to go ratuje. Co do wyliczanki, być może masz rację, jednak mitraizm jest tu bardzo ważnym atrybutem definiującym Jehowę (zresztą tak jak pozostałe z wyliczanki) i trudno mi było z tego zrezygnować. Generalnie wiersz opiera się na konfrontacji chrześcijaństwa (chodzi o starotestamentowego Jahwe), z ludowymi wierzeniami i próbie odpowiedzi na pytanie, który z systemów jest lepszy. Wpajanie ludziom miłości (której większość z nich nie doświadczyła i nie rozumie) na siłę, czy ogólna otwartość wynikająca z braku takich czy innych ukierunkowań (po to te pokoje?). Btw. kawa na ławę, rzeczywiście to nie jest. Pzdr.
  11. Genialne rzeczy z reguły są proste - ten wiersz jest prosty, tyle że jak konstrukcja cepa. Tak nie wolno pisać :)
  12. Uważaj bo dorwie Cię ten Kubuś Puchatek :p
  13. Puenta nawet ok. Smutne, acz wydaje mi się zbyt miękkie.
  14. No właśnie: co ma tytuł do zawartości utworu? Zbić jedno lustro.
  15. Brzmi jak tekst jakiejś głupiej pioseneczki. Prymitywne rymy, od razu widać, że na siłę. Eh, niestety - albo kosz, albo zburzyć i postawić od nowa.
  16. Jednak zbyt mocno to zakręciłaś. Nie podobają mi się związki wyrazowe użyte w tym tekście. Mam tutaj na myśli takie rzeczy jak: kolczaste koła słów, czy rezonans najdelikatniejszej energii. Nie podoba mi się, choć dno to nie jest. Na pewno można poprawić na lepsze.
  17. unoszę na uszach magnetyczną aureolę z francuskiego transu i rytmiki obcych ludów wyrósł w niej głęboki las a wszystkie pokoje otwarte są na oścież tak więc w płucach kultywuję tradycje meksyku tutejszy jahwe to archetyp przemocy mitraizmu i nietolerancji ćwiartujemy się dla homo sapiens miłość to zbyt silny narkotyk
  18. przypomniałeś mi nauczyciela, który uczył mnie matematyki, opluwając przy tym osobników siedzących w pierwszej ławce. to były czasy!
  19. niestety po
×
×
  • Dodaj nową pozycję...