Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Patryk_Nikodem

Użytkownicy
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk_Nikodem

  1. mozliwe, że słabszy. w sumie to wiersz osobisty więc forma dla mnie nie była tak ważna
  2. Witam. Zaciekawiło mnie, uważam że pierwsza strofa jest genialna dalej pozwoliłem sobie na mix: Aha - świsnęło przecinkiem (to wiatr w piecu się schował). Siedziałam w niewygodnym fotelu, absurd patosem żonglował. Szafa była stara i wielka, beznamiętnie gapiła się w okno gdy rozbestwione iskierki -> skoro iskierki, to rzecz jasna maleńkie zdobywały ją nieroztropną. Oszalało stołu serce. Frunął dym spod fortepianu. Biegł do mnie mój żołnierzyk po burzliwych falach dywanu. Tak cynicznie, półprzytomnie - słucham, jak on milczy do mnie, ołowianą tupiąc nogą (diabeł siedzi pod podłogą!) ... mam pudełko czekoladek (ogień długo będzie trzaskał). Głupim frymarczę uśmiechem. -> po inwersji jakoś lepiej MI pasuje Sopran z piekła płynie echem. no. fajne, lekkie i przyjemne pozdrawiam
  3. nawet ładnie zacząłeś ta strofa z latarnią bardzo dobra, a potem w moim odczuciu spieprzone banał, ale wcale nie musiało tak być i dlaczego, do cholery, peel nie zawoła policji w sprawie swego sąsiada? pzdr
  4. eee, słabiutkie to i nie przemawia a poza tym nieprawda pzdr
  5. a dlaczego nie możesz wykasować?
  6. wybacz ale upiłem się butelkową nieważkością i jest mi wszystko jedno w piątki psują się narządy artykulacji prywatne myśli uciekają w zdania bełkoczę coś o jakiejś zajebistości i podpalam twoją twarz w soboty zmieniam się w wariata mówiąc że mam gdzieś ciekawskie drzwi i okna śpiących wędkarzy a po chwili za lewym uchem słychać zegar w ustach przechodnia ławka łapie oddech nim zdążę zostawić paznokcie w twoich ramionach zamykam to i zaczynam od nowa
  7. No ja kiedyś z kinola żem wyciągnął taką cześć od pociągu, co to łączy wagony.
  8. Niech odłączy się jeszcze Śląsk. Nie trzeba będzie utrzymywać tych nierentownych kopalni i będziemy mogli kupować tańszy węgiel od Chińczyków.
  9. Przecież można się zrzec obywatelstwa.
  10. Mówimy o sytuacji, gdy znamy absolutnie wszystkie prawa i nie jesteśmy ograniczeni tym, czego nie wiemy.:D Poza tym myślę, że dobry model statystyczny by wystarczył. Ale filozujemy strasznie teraz. Ja rozumiem - w takiej sytuacji byśmy mogli, aczkolwiek jest ona niemożliwa do osiągnięcia (nawet rozważając czysto teoretycznie) :p
  11. haha, no kompletnie mi juz odpierdala :)
  12. czekam czekam na te 13 lmów 400 owieczek i 227 pancków czekam i modlę się do pustki żeby kurwa trafiło to 1 na 5 czekam na Ciebie księżycu
  13. Oczywiście w praktyce jest to niemożliwe, natomiast jeśli chodzi o teorię to w grę wchodzi mechanika kwantowa, która nie pozwala przewidzieć dokładnie jak zachowa się dana cząstka, a pozwala jedynie na określenie prawdopodobieństwa. Tak więc można przewidzieć mniej więcej ile cząstek z danego zbioru zachowa się w ten sposób, a ile w inny. Nie jest możliwe natomiast określenie tego jak się zachowa pojedyncza cząstka. Co do materii to wydaje mi się nielogiczne, by można było ją dzielić w nieskończoność - no, ale ze mnie przecież tylko mały pyłek :)
  14. Oczywiście "Bóg nie gra w kości", jednak nie wiem czy dobrze Pana zrozumiałem. Z tego co Pan napisał wynika, iż twierdzi Pan, że jeżeli zachodzi jakieś zjawisko albo coś powstaje to prawdopodobieństwo tego zdarzenia wynosi 1? Jeżeli prawdopodobieństwo powstania planety Ziemia, z takim a nie innym ekosystemem wynosi jeden, to znaczy że prawdziwa jest teoria mówiąca o tym, że jeśli zna się wszystkie prawa jakimi rządzi się materia, można teoretycznie przewidzieć wszystko co się wydarzy. Zatem wszystko jest zdeterminowane i tutaj upada Pana pogląd iż istnieje coś takiego jak przypadek. 'Przypadek' więc zachodzi tylko tam gdzie nie znamy tych praw lub kiedy nie potrafimy ich dostatecznie dokładnie zmierzyć - mówi o tym tzw. zasada nieoznaczoności, od której niema żadnego odwołania. Czy może się mylę? Trochę Pan zagmatwał. Ale OK. Tak bym definiował przypadek w naturze. Z tym prawdopodobieństwem to był poniekąd żart. Ale proszę spojrzeć, przy takiej ilości materii, to nie jest specjalnie karkołomne stwierdzenie, że w ogóle powstanie świat o takim ekosystemie jak nasz. Tym bardziej w takim okresie czasu, na jaki się ocenia istnienie Wszechświata. Gdyby znać wszystkie prawa rządzące materią, to podejrzewam, że faktycznie byłoby możliwe przewidzieć wszystko, pod warunkiem, że dysponowałoby się odpowiednimi modelami i mocą obliczeniową. Przykład: znamy prawa rządzące klimatem dość dobrze, a pomyłki meteorologów się zdarzają, mimo superkomputerów o mocach obliczeniowych bliskich najwyższym osiągnięciom ludzkiej techniki. Oczywiście, że nie jest karkołomne. Mnie chodziło o to, że powstanie dokładnie takiej Ziemi jaką znamy to raczej konieczność. Wydaje się to absurdem, a jednak teoretycznie to naturalna kolej rzeczy (ewolucji Wszechświata), tak więc całkiem możliwe, że Pan ma rację - tylko trudno wtedy rozprawiać nad tym w kategoriach probabilistycznych, skoro obecność praw fizyki zdaje się wykluczać jakąkolwiek losowość :) Nawet gdybyśmy posiadali komputery o nieskończenie wielkiej mocy obliczeniowej, to nie byłoby możliwe przewidzenie wszystkiego. To wynika z właściwości materii, a ich zmienić się nie da :)
  15. oczywiscie że sie mylisz. gdyby nie to ze prawa rządzące materia sie stale i niedowołalne, mogłaby by ci naprzykład odpaść za chwile ręka - ot taki przypadek :) - na szczęście prawa przyrody są stałe i mozesz byc o ręke spokojny... inne prawa są tak samo nieodwołalne - a teoria nieoznaczoności to naukowa nazwa na to czego jeszcze nie potrafimy wyjaśnic. co do determinizmu - tak z całą pewnością jest to prawda - w świecie fizycznym nie istnieje coś takiego jak "przypadek" (bo wtedy wlasnie ta głowa by Ci mogła odpaść :) ) - tak samo w śweice psychicznym człowieka (wszystko ma swoją przyczynę, a kazda przyczyna wywoła nieodwołalnie skutek) - tylko że jest to nieobliczalne z powodów technicznych (nie ma takij pocy obliczeniowej) i że tak powiem "specyficznych" nawet gdyby udało sięobliczyć wszystkie mozliwe zmienne to nie moznaby przewidzieć z nich przyszłości - bo taka wiedza, wpływałaby na ten obliczany układ i trzebaby go obliczać od nowa Gdzie ja napisałem, że prawa nie są stałe i nieodwołalne? :) Zasada nieoznaczoności, mówi o tym że niemożliwe jest dokładne przewidzenie prędkości i położenia cząstki, ponieważ im dokładniej owe parametry mierzymy, tym mniej możemy wiedzieć o prędkości i na odwrót. Zasada ta jest nieodwołalna, nie można jej w żaden sposób obejść i nie ma w tym przypadku znaczenia jaką dysponujemy techniką.
  16. skoro umieją proces odwrotny,to pewnie jest to juz kwestia czasu wzor e=mc2, oznacza że masa przekłada się na energię - w elektrowniach atomowych pierwiastki tracą na wadze (wydzielając energie) - więc pewnie mozna proces odwrocic i stworzyć masę z energii (chociaż chuj jeden wie jak oni to zrobią :) ) No tak, ale energia to jednak coś jest, a Rafałowi chodziło chyba o coś innego ;p
  17. Oczywiście "Bóg nie gra w kości", jednak nie wiem czy dobrze Pana zrozumiałem. Z tego co Pan napisał wynika, iż twierdzi Pan, że jeżeli zachodzi jakieś zjawisko albo coś powstaje to prawdopodobieństwo tego zdarzenia wynosi 1? Jeżeli prawdopodobieństwo powstania planety Ziemia, z takim a nie innym ekosystemem wynosi jeden, to znaczy że prawdziwa jest teoria mówiąca o tym, że jeśli zna się wszystkie prawa jakimi rządzi się materia, można teoretycznie przewidzieć wszystko co się wydarzy. Zatem wszystko jest zdeterminowane i tutaj upada Pana pogląd iż istnieje coś takiego jak przypadek. 'Przypadek' więc zachodzi tylko tam gdzie nie znamy tych praw lub kiedy nie potrafimy ich dostatecznie dokładnie zmierzyć - mówi o tym tzw. zasada nieoznaczoności, od której niema żadnego odwołania. Czy może się mylę?
  18. Jeżeli zdajesz sobie sprawę z tego, że śnisz - masz świadomy sen, czyli LD. Można wtedy decydować o tym co się w takim śnie robi i wszystko to kontrolować. Ja np. lubię sobie polatać :) Kwestia treningu.
  19. tez tak mam, zajebiste to jest :)
  20. ahaha, no to jest klasyk! :) fajnie, że przyponiałeś
  21. Syriusz nad horyzontem * _/\_____iiii_iii_i_/\/\__
  22. kot się zesrał obok pieca pies zjadł kupę ładne?
  23. Co się stao?
  24. to Ci strasznie zazdroszcze, ze tak umiesz, ale ja musze wiedzieć dlaczego mam coś myśleć - nie wystarczy mi że ktoś mi tak powie a zazdroszcze bo takie życie musi być strasznie fajne, czytasz sobie wyborczą, słuchasz przemowień leppera albo buscha (przez "ch" bo w polsce jesteśmy i tutaj ch*j pisze się przez "c" :) ) i wszystko jest proste :) A ja Ci wcale nie kazałem czegoś myśleć, a jedynie wynieść trochę radości z tego, że nawet w reklamie może być zawarta jakaś wartość artystyczna. Jeżeli to dla Ciebie takie trudne, to ja Ci nie zazdroszczę; a jeżeli chodzi o tę inwektywę to, czytanie wyborczej (a może nawet trybuny ;) ), słuchanie putina albo kim dzong ila pasuje tu do kogoś innego :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...