Patryk_Nikodem

Chodziło mi tylko o wolność słowa, nie generalnie o wolność. Wolność - owszem, łączy się z odpowiedzialnością i takową ponosi się również za swoje słowa. Wolność słowa nie powinna mieć granic, bo w praktyce nie prowadzi do żadnej anarchii i zgnilizny. Nie pozwoli na to istnienie norm obyczajowych a na delikwenta je łamiącego czekają sankcje ze strony społeczeństwa. Nie trzeba do tego tworzyć jakiegoś specjalnego prawa, no ale jak wiadomo żyjemy w systemie, który z wolnością nie ma zbyt wiele wspólnego. I nie wiem o jakim ataku Pani piszę :)

A na czym owa różnica polega, jeśli można.

Teoretycznie, przynajmniej. A Ciebie miało już tu nie być.

A dlaczego ktoś ma nadzorować? Mamy przecież wolność słowa.

z nutrii to najlepsze płaszcze robią

Tak. Wszystkim dzięki za odwiedziny i pozostawione głosy.

W zakrystii za szybką, chyba dobrze tam by się to prezentowało. Pzdr

Całkiem udane dzieło. Pierwsza strofa nieco pokręcona, trochę nie w moim guście kiedy czytam. Dalej już płynie jak rzeka. Bez fajerwerków poza mijaniem na zakrętach - świetne. Dobrze się czytało. Pozdrawiam

w porannych mgłach ubóstwiam jedynie smak kwasu solnego wszedłem tu w butach bo nie toleruję wniebowstąpień na takiej kalce odbijam materię i formę czekajmy spokojnie jeszcze chwila i otworzymy żyły komputerom osobistym czoła od zawsze otwarte są na oścież i na wszystkie słowa poczekajmy na wiosenne porządki wszystkie śmieci będą w koszach idealne owoce jeszcze bardziej nieme zamykam oczy by zobaczyć

przynajmniej widać tu jakiś potencjał, salut! ;)

A co wtedy gdy z mojej duszy pochodzą te pijackie bełkoty? Czy to nie jest piękne, bo prawdziwe?

a weź Pan :DDD skręca mnie jak słysze język Angielski, wszystko byle nie Angielski. Niemiecki już bardziej :D No i? Co z tego wynika? Mnie skręca jak słyszę chiński, a suahilijski to już w ogóle.

dzięki za komentarze, imho wyszło gorzej niż mogło :) pzdr

dobry utwór, pointa też się podoba

łapię ostatnie flashbacki lata wygląda na to że wszystkie zjawy znikają w ten sam sposób ludzie chowają się w kwantach ja wciąż słucham starych drzew jesienią ich liście jak śruby wkręcają się w ziemię w takich turbulencjach upadam czekam a łóżko jest jak formalina zapadam się głębiej niż zwykle materializują się myśli śnimy razem. samotnie wchodzimy tutaj po linach pająk w kącie pokoju tka swoją sieć

No pewnie tak ;) No chyba by to ścierpiał?!

a po co?

Bóg wyszedł z czarnej dziury i przekręcił gałkę kosmicznego kineskopu słucham cię uważniej i oglądam wodospady obłędnego nieba wypływają z ciebie ten film jest na starej taśmie i nie miesza się już czarne białe ten film nie pamięta telefonów kiedy zrywam połączenie by nawiązać nowe bo widzisz dzwonisz mi w głowie i nie zapadam się więcej podziwiam ucieczki jest tak pięknie i czysto że pękają oczy

Też jakbym zauważył pewien potencjał i momentami nawet przebijał się Pan z nim na wierzch. Ogólnie, wyszło jednak kiepsko - ot, taka wyliczanka, z której nic nie wynika. pozdrawiam

W swoim debiucie przedstawiła nam Pani (?) klasyczny przykład tego jak pisać się nie powinno. Proszę wykreślić ze swojego 'poetyckiego' słownika, takie wyrazy jak: róża, kolce, raniąc, serce, krew, ból, słodki, namiętność, zapomnienie. W ich miejsce proponuję poszukać bardziej oryginalnych synonimów. Potem, kiedy nabierze już Pani niejakiego wyczucia, będzie mogła Pani powrócić do swoich ulubionych, romantycznych zwrotów. Na razie, naprawdę, mamy ich serdecznie dość. Niestety klapa. pozdrawiam

aż tak się stoczyłem? które np? podaj kilka tytułów dzięki za odzew

No i co z tego? Przypadek.

ukłony za elegancki tekst :) pzdr

ptaki migrują poprzez eter wyżej od dusz w dole wita mnie fluorescencyjny dom wariatów w którym gotyk pachnie opium a ludzie robią rzeczy absurdalne wypełnię to pustką nieszczelne cegły architektury i szczeliny w ludziach będą puste i zwycięży buddyzm od czasu do czasu wypełnię sobie płuca o tym nie da się zapomnieć wszystko patrząc wciąż na wschód chyba tu pasuję

Republikanów.