Ma tamy dzwonnica - za CIN, no, wzdyma tam.
A burta, i w złą dzwoni, no wzdął z wiatru, ba.
Ale żagle; felga, żale.
A napaja Maja pana.
Co mi brak słów; wół skarb i moc.
Ojciec;
chłop słaby,
z pociągiem do flaszki,
więc życie wiódł wolne od trosk.
Matka:
to dobroć,
poradzi bez łaski,
bo taki to jest matki los ... ,,,
Dzieci;
swe sprawy
wzięły w swoje ręce,
tak właśnie było, cóż więcej?
muśnięcie słońca
szukam wśród pomarańczy
ciepłych kolorów
pochmurne niebo
wyciskam z pomarańczy
słoneczne barwy
przejrzały kokos
ktoś wypił całe mleczko
w skorupce dziurki
słodki aromat
truskawkowej herbaty
aż chce się wypić ;)
pora obiadu
w kuchni kuszą zapachem
świeże gołąbki
koszyk owoców
słodka alternatywa
równonoc tuż tuż
...i wróciły trzy niedźwiadki,
z wyśpiewanej złotej klatki
- co upiekły babę Jagę
za dziecięcych snów zniewagę.
Przypomniały o łasuchu,
co miał beczkę miodu w brzuchu,
i uważał pszczółkę małą
za gosposię doskonałą.
Choć raz łasuch przebrał miarkę,
bo wypiwszy miodu czarkę,
tak się im - ć zagalopował,
że miód pszczółce proponował...