M_arianne

E, i wosk sowie. Jula ma jaja, maluj. Z cebuli, Milu, becz. Jaj wór u kur ów jaj. Ilu kwok jajko w kuli? Ajaj, ja bolo baj, jaja. Oli kinder - bredni kilo. Na barana? A, na raban... A krasi jaja... ajaj, i sarka. Co malowane, Kena woła moc. Ile da jej owsa? A swojej Adeli... Oto ci na gniazda sadza Inga. nic oto. Oto ci na gniazda sadza Inga, nic o to. Zagajają, ze Lena i parka; nakrapiane jaja leżą, jaja - gaz. fot: MW

Kurka, ja kruk? Bóbr, a dar bób? I borsuk o fokus robi. To kotik? A jaki to kot ? To muz orła dał rozum, ot. O, cioci sałata, łasico, i co? Cel, a włókno - jon - kół walec. Jar, a zdał sokół, włók osładza raj. A lasu salsa popas, a po pas lasu sala.

Plotkowały raz pod blokiem babki z Perypety; takie, co to na dzień dobry głuche są, niestety. Od słówka, do słowa, zbędna ta przemowa. I kumoszki bez ogłady tworzą wprost wersety!

A ty zła, zmiażdża im za łzy ta. Jaka miazga da gza im? A Kaj? a kozica da ci z oka róg za to. A za róg ugór, Aza. I Grek... Y (igrek).

- Cin WIPA piwnic.. - O, trutka. ..Tak, tur, to... ... To kot? - Karma tam R A K. - A tur; ta zatruta? - E, Julu, mysz symuluje. - Lecz...

- O, nic? - Cup, pac... Cappuccino. Kosa na Nil, a malina na sok. War; poprażona rano, żar popraw.

A mi kolendra gada.... Marynata za tany ram. a i za kołami ci mało Kazia. A kardamon - gnoma draka :) A Kaziu Izaka? Toń, ot. Oto co to.

I nagroda tam, i matador gani.

niebo nad nami zasnuta chmur zasłoną gwiezdna tapeta

[color=blue]Po sesji... w posesji?[/color] Musimy, dymi sum! Ada, klawa kawalkada. Moderator; grota redom... O, to cytuj: a kajuty - co to? Ma sake, nurt i trunek, a sam? Ot, kajuty; demono, medytuj - a kto? To mam, ujarzmiam im ; z raju mam, ot.

bezchmurne niebo mleczna droga usiana gwiezdną mgławiicą

zimowy ranek gile szukają w polu ziarn kukurydzy

A ten; - domena wyzwań, a wzywane modne - ta. Kupony? No, puk! Tan; oj, sapie i pasjonat. Ot, kadr Ali; bilard, a kto? Ma drużyna rany; zur dam. Aido, sparing, ogni rapsodia. Nie po nie; Wiera nie poniewiera.

gęsty żywopłot ćwierkające wróbelki skryte w listowiu

nadeszła odwilż białe gwiazdeczki spłynęły ciurkiem

biała szadź rankiem rękawiczki z koronki dziś nie wystarczą

sierpniowe niebo skrzy rozświetlone nocą lecą perseidy

skrawek słoninki wypatrzyły sikorki rozświergotane

mglisty poranek koronkową robotą osnuty pejzaż

O, co ty; tuba za buty, to co?

rozgwieżdżona noc na wielki wóz raz po raz spadają gwiazdy

Ładna pogoda w oknach foliowe worki krążą jaskółki

śnieg ciągle pada dom daleko od szosy nie widać ścieżki

Pleć lep. Eli pupile. Sądź dąs. Bądź dąb. Są w wąs. Ile pup Eli. Oto ci co to? Da smokom sad? Tam rada? Dramat. Do kotła dał, to kod. O, co to za azot, co?

A dogadza i w gar, bo dobra gwiazda go da. No to da raz dar; o, doradza rad, o - ton. I ma te zorze, z rozetami. A dar i rada.