Ma tytoń? O, ty tam.
Na tytoń - o, tytan.
Ład? On mi zimno dał.
E, ino kożuch? Cóż, okonie.
I ma... szarotka? Jak to? Raz sami!
O, wy Tom? O, kolęda? Jadę, lokomotywo.
I nogą Annasz obłajał, bo z sanną, goni.
A i ren? O, sam...
Ani wali lawina.
- I kolia, Mikołaju!
- Bujał? O kim?
- A, i loki.
A mamusi makrela? Walerka mi suma ma!
A baca; biała Alaska, jak sala. A łai baca, ba.
A mocny to bakłażan, bo obnażał kabotyn, co ma.
- I on?
- Gnoimy?
- Rym, i on gnoi.