Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

_M_arianna_

Użytkownicy
  • Postów

    19 156
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez _M_arianna_

  1. chodziło mi o takie zjawisko, kiedy słychać dźwięk ale samolotu nie widać, dlatego tak dziwnie - miło, że zajrzałeś Waldemar.
  2. Każdy człowiek miewa sny, myślisz Duilla, że tylko ty? - urządzenia namiarowe macają we śnie mą głowę. O tak... to bywa... się śni.
  3. Nie mam szopy, mam mieszkanie, muszę słono płacić za nie lecz mam balkon blisko nieba i uśmierzać mnie nie trzeba. Mieszkał ci ze mną lew salonowy, lubił Smirnowa wypić za zdrowie, życie biesiadne wiódł, co się zowie, dziś ma na sobie mundur służbowy.
  4. Och, Duilla, bez obawy, tak na prawdę nie ma sprawy, to tak tylko mimochodem, a nie zeby tam...nachalnie.
  5. leci samolot niewidzialnego ptaka słyszalny oddźwięk jesienne niebo w górze biały samolot ponad chmurami
  6. Ja widziałam na plakacie budowlańca ze szpachelką, kombinezon miał na sobie, z boku pomoc miał ponentną.
  7. U nas z góry robią wrony; kto do parku się wybierze, może wrócić obrobiony, a ja piszę o tym szczerze.
  8. Poszedł kupił gipsu, piwa i poza tym w sklepie szyny, żeby życie swe ustawić dla pożytku swej dziewczyny.
  9. A Duilla się rozpędził i dwa razy wers wysmęcił. A cyklista taki głuchy był, że Duilla nocą o nim śnił.
  10. Absurdalnie chodzi o to, że jednak "nie wszystko złoto", bo dla niego to nic złego, ale dla niej zło to.
  11. A gdy koń idzie pić wodę wstawia do niej przednie nogi, trzeba grzbietu dosiąść dobrze, żeby nie spaść, jeźdźcu drogi.
  12. Wdzięki w cenie tam, jak rzeczy, stawiasz towar i już leci jakiś klient napalony trawki...skubie dla mamony.
  13. Teraz musi do szpitala, tam nań czeka biała sala, różne rurki i dializy, wyniki i ekspertyzy.
  14. Wio koniku tymczasem hen na łakę za lasem, świeża woda w strumyku, napijesz się koniku.
  15. A więc afera wyszła z pokera, lepiej więc w balii namoczę pranie, w Poznaniu graczy bierze cholera, ja nie mam szopa, na nic gadanie.
  16. -dobrze, a ja bym to troszkę tak podłużyła; * Pewna kelnerka, gdzieś z miasta Radomia, miała napoić raz swojego konia, dała szklankę wody mówiąc: "dla ochłody..." Koń nagle poczuł, że robią go w konia.
  17. Wpisów w księdze pełno było, uczennica podczytała, że o szkle i ogniu wpisał; zwątpiła, zrezygnowała.
  18. Od dawna się o tym mawia, że najstarszy zawód świata i ze zbieractwem związany, bo się zbiera many, many.
  19. A więc piszmy limeryki; rymy, słówka i wersiki, słowem można się zabawić no i humor swój poprawić.
  20. widziałam gdzieś tam wywieszkę na drzwiach; - ludzkie zasoby - wzdrygnął mną strach. - jakim to sposobem podmiot jest zasobem?
  21. Pewien człowiek dla kariery ze złem się pokumał, w złotej księdze wpis umieścił, napisał, co umiał; uczennica popatrzyła ale tego nie zrobiła, a ten człowiek jej decyzji do dziś nie zrozumiał.
  22. _M_arianna_

    że jeż

    Więc tak szybko nie osiadaj, tylko zmyślnie z nami gadaj, masz młodzieńcze ładne imię, lubię takie blisko przy mnie.
  23. Druga o marchewce wersja jest od pierwszej znacznie lepsza, wkliknij w google limeryk-a, to tam będzie o wersikach.
  24. Wszak marchewka to nagroda, nie kij to, co ma dwa końce, natkę, przecież odciąć można, proszę pisać, koment. kończę.
  25. _M_arianna_

    że jeż

    No i wyszedł Mariuszowi limeryk, jako się zowi(e), trzeba było go na górze, niech robi w litera- turze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...