-
Postów
19 156 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Treść opublikowana przez _M_arianna_
-
Limeryk nr 251 - o wisielczym anonsie
_M_arianna_ odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Będąc w domu słyszę czasem Mećkę; muczącą pod lasem... Bo to mowa o wyborach, nie wiadomo, czy dojona? Czy w zaroślach zwierzę jakie...(?) -
Limeryk nr 251 - o wisielczym anonsie
_M_arianna_ odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Limeryki
Widzę męskie tu wywody... może konia do zagrody, w stajni dać na stanowisko, bo w ruletkę przegra wszystko? Jaka wolność tego konia na tym świecie, proszę pana, gdy cywilizacja wszędzie? - wolność tylko dla tarpana. -
- sprawdź Ann N.N. czy wersja dodana j.w. odpowiada twoim wymaganiom.
-
pająk usnuł sieć mucha wpadła na ślepo w macki pająka wersja z chwilą: ( na życzenie Ann N.N.) * pająk usnuł sieć mucha leci na ślepo pułapka działa
-
Chyba pito taką z mlekiem, mleczną kawą nazywając; i ta kawa - ta zbożowa - była smaczna, jak kakao..
-
Turek zdjął tużurek na noc i powiedział już dobranoc, noc do snu utuli Turka, lecz mu zimno bez tużurka.
-
A... na co mi lat za dużo, co do smutku tylko służą? Niechże inni więcej mają, a mi własne wystarczają:)
-
Oj, coś widać ten limeryk źle tu został zrozumiany, bo to przez ten jubileusz człowiek został podłamany. przez to sześćdziesięciolecie spadła chandra na człowieka, bo nie było mnie na świecie, a szkoła już miała święta...
-
więc limeryk jest o turku nie w turbanie lecz w tużurku, który pijał kawę turek, gdy nakladał swój tużurek.
-
Ja zaś stoję o to murem; była kiedyś kawa Turek, tylko ta - panie uchowaj - czy to aby nie zbożowa.
-
Po co nam na urodziny sto lat wciąż śpiewają, skoro tu limeryk/arze inne myśli mają?
-
poczułam się podłamana, bo to nieco dziwne przecież, w dawnej szkole ogłoszono oto sześćdziesięciolecie; plus dwadzieścia- chyba skonam, cała jestem obrażona, bo takiej, jak ja staruszki, to ze świecą nie znajdziecie.
-
Niezupełnie tu rozumiem, tyle piszę, to co umiem, więc tu przestać mi wypada, bo od rzeczy mogę gadać.
-
I te szaty spopielone, tylko niby - nałożone, mglistą nocą poszarzałe mają okryć ciało całe?
-
My tu, o ile pamiętam, wypiliśmy absolwenta, bo to dzisiaj moda taka, żeby zdrowie pić uczniaka.
-
Turbana Wacuś nie włoży, nawet gdy się włos nie płoży, bo skłóciłby się z tużurkiem, a więc Wacuś nie jest turkiem.
-
Odezwały się różnice - jak to widać - charakterze. Po to spodnie i spódnice, żeby spojrzał, nim rozbierze.
-
To jakim waść alkoholem zalewałeś tam robaka? Może winem z jarzębiny, tuląc się też do antałka?
-
Wacuś też tużurek nosi i tak kombinuje cosik: nowe gale, duże bale, i..nie wadzi mu to wcale.
-
Dzięki Bogu nie nawiedzał mnie tu taki goły święty, bo jak bym go pogoniła, tylko by błyskały pięty...
-
To, że niby obłąkana, to nalewkę proszę pana chętnie na tej dyni robi, i samogon może z rana...?
-
A więc; smaży placki z dyni, piecze z dyni babki - mini, czy o pestkach fakt zna taki, że działają na robaki?
-
Czemuż więc się tak obnażył, czy przypadkiem się oparzył? Szata by się mu przydała, żeby okryć skrawki ciała...
-
iii... jednemu, jak należy turban też na głowie leży, na dodatek ma tużurek, zali to prawdziwy turek?
-
złej ułudy już nie kupisz
_M_arianna_ odpowiedział(a) na _M_arianna_ utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
mija życie czas twój krótki złej ułudy już nie kupisz twoje ciało spopielone w biegu myśli przetrawione poparzone twoje serce życie mija w poniewierce gdy doczekasz wreszcie cudu spytasz siebie: wraku, ty tu?