Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wypłosz pospolity

Użytkownicy
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wypłosz pospolity

  1. ciesze sie, ze pozytywna reakcja. chodzi o to, ze nie ma punktow zaczepienia, tak mialo byc.. to jest zawieszone w przestrzeni.. (chyba, ze to o jeszcze cos innego chodzi ?) pozdr w.p.
  2. to trzeba sie na cos zdecydowac p. Katarzyno :) moze przeciez przyjemnie draznic.. pozdr w.p.
  3. dziekuje za wyrozumialosc :) a wnetrznosci to podstawa pozdr w.p.
  4. nikt już niczego nie pamięta. to trzydziestominutowe miasto. od wewnątrz brzmi prościej. wystarczy przyłożyć ucho, położyć akcent w odpowiednim czasie, między obrazy (niekiedy jeszcze słyszę metro żyjące na każdej głębokości). teraz blakną opalone miejsca. trudno nadążyć z zamykaniem łusek włosowych, drzwi za własnymi plecami. z punktu przecięcia milion mil prowadzi donikąd. można się przejechać nieźle tracąc kierunki jak rozlane wnętrzności na piasku. trochę mnie tu nie było. już zaczynam zapominać.
  5. hmm.. ciezki temat.. nie wiem czy dobry na wiersz, chociaz skoro mozna o wszystkim.. tu podoba mi sie fragment: 'hurtowo pożera wnętrzności lodówki zwracają życiodajne molekuły ustami w toalecie' bardzo obrazowe.. ciezko byc obiektywnym, temat mi jednak nie lezy. poczekam na nastepne :) pozdr w.p.
  6. dzieki Oldy.. lepiej nie spodziewac sie zbyt wiele, mozna sie niezle rozczarowac :) pozdr w.p.
  7. skończmy wreszcie niedorzeczne konwersacje. monety zostały rzucone, więc proszę, wybierz deseń i oszczędź mi. oczywiście, że jesteś częścią tej matematyki. pozwól zatem zrobić obliczenia. jest jeszcze sporo czasu, żeby napić się ze mną i przespać, wcześniej odszukaj chociaż jedno miejsce, gdzie lokalizuję się samoistnie, wzrokiem asekuruj ryzykowne posunięcia i siebie dopóki jestem obok w innym tego słowa znaczeniu cała fabuła toczy się na ślepo, do końca pozostanę mistrzem suspensu.
  8. dziekuje bardzo Pani S vel S :) pozdr w.p.
  9. wypłoszu no co ja na to poradzę, tak się jakoś złożyło ...:))) ale to dopiero mała próbka perfumiarska Kenzo'em żem rzucił z biegu, moje ulubione marki to damskie Cacharel, Lancome, i Dior jak dobrze coś zmiksuje a z męskich zapachów, to ostatnio Blue Label Givenchy. A z zawodu jestem cieślą. To już tak żeby zamknąć temat;) wiec wnioskuje, ze masz Pan dobry smak.. na perfumach wyplosz zna sie niezgorzej (ostatnio Valentino).. czemuz to bycie ciesla ma zamykac jakikolwiek temat? rownie dobrze moze otwierac..
  10. Jirka to meskie imie (w tym przypadku) od Jiri pozdr w.p.
  11. egzegeta.. dzieki za analize.. kto by pomyslal, zes taki wyksztalciuch.. ps w istocie, 'kenzo jungle' nienawidze pozd w.p.
  12. w momentach stagnacji irytują mnie nuty korzenne w zapachach. są wyczuwalne od środka, rozsypują się po całym ciele jak piegi Jirki ostro zapadające w pamięć. mówisz, że szybciej wietrzeją w palcach niż na pulsujących obszarach. a co jeśli okażą się przejściowe jak problemy ze wstawaniem albo twoja obecność w zakodowanych woniach? rano brak mi pomysłów na życie. ulatnia się kolejność w refrenach, resztki przypraw pod nosem dyfundują wzdłuż przesiąkam korzeniami.
  13. Pancolek.. dzieki wielkie, ciesze sie niezmiernie :) najlepszego w.p.
  14. widze dobre fragmenty, frazy ladne..'zadziuplone przed zimą' pierwsza strofa odrzuca wyplosza, dalej sie podoba bez ostatnich 2 wersow. pozdr w.p.
  15. no no.. wyploszowi sie podoba, zwlaszcza koncowka (to jest dobre) pozdr w.p.
  16. drugi fragment slaby.. takie oczywiste z tym zdrowiem.. w pierwszym cos by sie dalo uratowac.. dobrze to pokombinowane 'gdy mam zajęte ręce trzymasz się choćby kieszeni' to fajne.. pozdr w.p.
  17. wiec.. zdrobnienia nie bardzo tu pasuja. sa fajne fragmenty: 'podkulę łapę i zacznę nasłuchiwać kołatania ziemi' 'oddzielą przypływy od odpływów powietrza' 'wyskoczą korzenie, cynamony, rozstrzelają nasz język' pierwsza zwrotka slabo mi sie widzi, dalej jest lepiej (bez zdrobnien). ogolnie idea jest dobra, ale mozna by tu porobic wkolo.. pozdr w.p.
  18. 'zapakowałem Cię w sms-a bo lubisz szybko w kosmos' to jest ciekawe.. mozna by bylo isc w tym kierunku a 'nibyszczescie' ..?? nie, takie nowomowy nie pozdr w.p.
  19. To co wyróżnione - jak dla mnie bomba. W związku z modą na medyczne diagnozy i ja ją stawiam: wypłosz ma prawą półkulę niepospolicie rozwiniętą :-)) Myślnik brzydki, to ograny chwyt. Reszta ujdzie. Pozdrawiam. Fanaberka.. gracias.. wyplosz sie rumieni na takie komplimenty.. wpadnie w narcyzm po prostu.. albo gdzie indziej ;) od teraz wyplosz bedzie z duma glosil o swojej nieprzecietnej prawej polkuli.. :) pozdro w.p.
  20. juz sie skroil Panno Beato.. wyplosz przeszedl sam siebie :) sory za rym, ale musi zostac.. pozdr w.p.
  21. alez Sylwester.. alez wyplosz mile zaskoczony.. dzieki :) pozdr w.p.
  22. dzieki Mr za wizyte.. moze nie do konca peel przejrzal na oczy :) od dawna wie co sie dzieje i probuje zapobiec ('maluje mrozem zakonczenia.. zeby nie puscily w moja strone').. jest jeszcze tutaj jedna mysl, nie wyrazona wprost bo caly wiersz by runal po prostu.. chodzi o ten deszcz i klucze.. pozdr w.p.
  23. dziekuje Pani ES.. milo slyszec, ze sie podoba pozdr w.p.
  24. w deszczu łatwiej być połowicznie. wtedy można cofać się szarpanym ruchem, rozmytym obrazem albo rozciągać przedziały czasowe wylewające w każdą stronę. jesień odchodzi płynnie od zeszłego piątku maluję mrozem zakończenia na twoich oknach, żeby nie puściły w moją stronę, nie rozsadziły framug przed kolejną wiosną. przy tobie przekraczam siebie ponownie zanosi się na deszcz. dopiero teraz jasno widzę dźwięki wzbudzane na pianinach, klucze na twoich pięcioliniach
  25. Ex.. podobaja mi sie fragmenty, choc przyznaje, ze calosciowo tez ogarniam. najlepszy Akt 2 dostrzegam ladne frazy, lekko piszesz i dlatego dobrze sie czyta.. generalnie wyploszowi sie podoba pozdr w.p.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...