Jako sentencję? Ale też nie do końca. Dla mnie ten króciutki utwór wymyka się jednoznacznej klasyfikacji gatunkowej. Co zresztą przemawia na jego korzyść, jak najbardziej. :-)
Hmm, myślę, że nie ma co życia za bardzo klasyfikowac. Ważne, żeby się podobało.
dzięki i pozdrawiam
Kasia