Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

amehob

Użytkownicy
  • Postów

    275
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez amehob

  1. gdzieś z niepamięci tak uważam żeby jej w sobie nie obudzić spytałem kiedyś w beznadziei skąd ma do serca tyle kluczy że przepełnione też otworzy wszystko zamarło gdy szeptała coś na krawędzi ciężkich powiek z ust wyczytałem tylko wiara dobranoc:)
  2. pospacerowałem sobie pośród Twoich słów:) dziękuję. późnonocnym spacerem nad groblą sny nastrajam, by złączyć się z ziemią jak mchy leśne lub kwiat, lub jak drzewo. wdycham przestrzeń na łódź i na wiosło twoich wierszy, po których się dwoją roztęsknienia sprzedane za senność. bądź mi nurtem, gdy ja będę rzeką chwil ostatnich, tak w duszę mi wrosło przyrzeczenie, że znów przyjdzie jesień zmartwychwstała w poezji i słowach. słucham wiatru, bo wiem, że poniesie na brzeg uczuć, gdzie łódź i gdzie wiosła. bądź mi lasem, a ja będę drzewem z ramionami od ciebie do słońca. pozdrawiam. am.
  3. zmęczonym oczom nie dość nigdy zatrzymać oddech na poezji i nigdy nie dość łez uronić jeśli są świadkiem pięknych igrzysk między poetką a poetą zmęczonym oczom nie dość wierszy wyczarowanych magią dłoni i serca które wierzy ślepo w powystrajane słowa rymem sennych niespełnień i przywidzeń zmęczonym oczom nie dość nigdy piórem pogubić się wśród myśli witam nocnie :)
  4. i ja wróciłem, nadal się podoba, nawet bardziej jak za pierwszym razem :)
  5. a ja widzę w wierszu jakby kilka haiku związanych jedną myślą - może warto rozdzielić i dopracować? całość mi się i tak podoba pzdr. am.
  6. i wszystko będzie jak nowe, jak sen i jak wieczność, byle do wiosny, do wiosny. bo widzisz Pan, Panie Rewiński, resztę pozwolą nam dośnić. :) am.
  7. No niestety, dzieci są bardziej wymagające niż nam się wydaje. Wiersz, według mnie, nie przekona ani dorosłych, ani dzieci (dziecka). Popieram opinię Michała, chociaż może się mylę (?). Ja kilka wierszy dla córki już napisałem, zawsze kręciła nosem. Pozdrówki nocne zasyłam. am.
  8. ktoś wcześnie wstając, do roboty, wsłuchał w dudnienie się przypadkiem, w ryk mercedesa, w ptaki, w koty i w smutek który płakał właśnie siedząc na schodach przepierzony w ponętną wdówkę z byłej żony, biedne jest serce damy samej, gdy musi słuchać kotów ranem zamiast łyżeczką prosto w usta wkładać kaloszom dawkę bóstwa. :D
  9. gdzieżeś tu wylądował BK? zmykaj na Z:) pozdrawiam am.
  10. rozmyty nokturn dotyka struny uśpionej pędzlem bez pożegnania by postrzępiony kolaż wydarzeń żył równolegle i nie odmawiał siły sekundom na podróż w czasie albo by zasnął szukając marzeń ech, Alicjo, jesteś dla mnie niekwestionowanym autorytetem w obszarze poezji rymowanej Piękna liryka:)
  11. amehob

    w Webbie się nie mieści

    wyjechał na mecz chyba do wiednia kibic futbolu (tak mnie zapewniał) tu zdradzę wam eurosekrety skończyły się na mecz bilety ech rozpierducha była obłędna pozdro:)
  12. Ot, kalosze po Bogu jął Poeta w dłonie i napisał poezją o dziewicy, o niej, coby się nie nurzała w miłości do Tadka ledwie samą rozpustą, w której krwawa jatka jest pokłosiem wojenki. Sezon ogórkowy Pan Tadeusz znajduje tymi oto słowy - niech się bawi kutasem, sakwa przecież pusta, szkoda w zyski pójdzie, w chruśniakowe usta, którymi tania rozkosz wybuchnie za chwilę, niech się bawi niebożę, gdy ja śnię o winie. miło Cię czasem odwiedzić, jeszcze milej poczytać pozdrówka am.
  13. a kiedy już będziesz już będziesz w teatrze lalek najpierwsza i świat cię zrozumie i klęknie z zachwytu dawna moderna a kiedy już będziesz już będziesz kierunkiem nowych bezdroży to wtedy te wszystkie złudzenia historia wierszem ogłosi dzień dobry Aliss :) jak zawsze z klasą, chociaż na smutno pozdrawiam porannie am.
  14. przy wirtuozach nie wypada tańczyć z nimi nie trzeba rozumieć zwykle wystarczy się upajać dać się ponieść pozdrawiam Boskie am.
  15. bardzo mi się, bardzo. tak bardzo, że aż pogrzebałem w nim na swoją modłę, na swoją dla Ciebie Poeto, może się spodoba, po troszku, po jednym wybierałem słowa. pod wierzbą szukał słów do wiersza o sadach polach łąkach i o lasach które jesień odwiedza ledwo dotykiem płakał ledwo oddechem dramat własnego sensu po chwili zrozumiał że widzi pozdrawiam wieczornie:) am.
  16. jest takie miejsce, piękne, bogate, wokół królewny i królewicze żyją beztrosko w świecie oszklonym siecią poezji, miłością znaczeń. wchodzisz i klepak przez szybkę liżesz, bo świat ten, wierz mi, jest wymyślony. witam o poranku:) am.
  17. dobry wieczór :) bywa że wena zapłacze w kącie gdy zamiast balu oddzielić musi koszyk popiołu od soczewicy dość jednak wtedy usiąść przy kompie i pięknym wierszem unieść się wzruszyć a głupie smutki odejdą z niczym
  18. Wiersz może nie z tych wyszukanych, ale ja stawiam plus za uśmiech i warsztat. Fajnie tak z rana coś do kawy. Pozdrawiam. am.
  19. pewnie ktoś jest zazdrosny o odległość i księżyc, i o szczęście, co nocą tak się łasi i pręży do fantazji artystki. śnij się, śnij na liliowo odurzona przestrzenią, śnij się, boska junono, czekającym na słowa w serenadę wplecione, śnij początek wszechświata i pisz wiersze - [u]trzy co dzień.[/u] :)
  20. sekret znają poetki, jak z pajęczyn tkać pejzaż, rozmarzony, skrzydlaty, jak zapomnieć się w wierszach przed smutkami poranków, kiedy noc do snu kładą. sekret znają poetki, jak się wzmocnić, gdy słabość każe otrzeć spocone sentymentem powieki i jak, choćby na chwilę, swoje szczęście rozślepić. dobry wieczór :)
  21. wszak już kiedyś mówiłaś, że im dalej tym bliżej. można dotknąć odległość, zamiast widzieć i słyszeć, albo oddać się wdziękom wyobraźni ulotnej i choć zmysły uśpione, można poczuć ich piękno. zatem dalej, najdalej, niech się słowa rozchodzą nienazwanym znaczeniem, poetycką chorobą. dzień dobry :)
  22. raz chyba napić się wypada, by nie zapomnieć żyć z człowiekiem i z samotnością, pośród tłumów, niech choć na chwilę będzie lepiej. wzrok się wyostrzy, krąg rozpali, jedno przy drugim, wśród pokuszeń, tu sens podróży się wyjaśnił, więc siądźmy krócej, albo dłużej. dobry wieczór:)
  23. a dobry, dobry, chociaż spóźniony wzajemnie życzę *** ot, namieszało pióro w winie nieplanowanych gustem smaków, a miało być bezdrożem szkocji - cztery do góry, jeden na dół, niczym początek prokreacji dziwnych podróży śladem cieni. nic nie zostało, by rozświetlić to, co od wieków już się mieni. gdy zapragnąłeś wzrok rozpalić i w drżenie wprawić zbytek piwnic, smak się odmienił obcym smakiem, by zgasnąć z tym, z czym wcześniej przyszli w słowie przebrzmiali plantatorzy. teraz wędrujesz po omacku kosztując czas jak niewiadomą w bilansie na zgubiony nastrój.
  24. to nie cięcia, po prostu spodobało się i pobudziło ;)) +
×
×
  • Dodaj nową pozycję...