Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Coolt

Użytkownicy
  • Postów

    1 111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Coolt

  1. a Droga Weroniko, nie można by tak zrezygnować z wyrazu ego? nieważne jak odmienionego i w jakiej liczbie ;) Mój 'trener', krytyk literacki, twierdzi, że wielu młodych poetów używana 'ego', co banalizuje ich teksty. Taka mała wskazówka. Pozdrawiam Coolt
  2. Czemu taki tytuł? zamiast myśleć o ego w liczbie mnogiej mam dziwne skojarzenia ;) (Życie Jaj). Powinnaś uważać na takie skojarzenia, tak samo Lycufer mówiący dobranoc --> tam gdzie diabeł mówi dobranoc, zaznaczam, że nie o piekło chodzi :) Pod tym względem czuje się rozbawiony i dobrze! :) Ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nie jest to jeden wiersz... nie chodzi tylko z zbyt dużą objętość, odstraszającą niemalże, lecz również o myśli zawarte... myśle, że ja bym mógł z tego napisać dwa osobne teksty ;) Kilka rzeczy mi się podobało: szturchając myśli ulotne- zawsze miałem sentytent do tego typu metafor ;) Stylistyke i gramtykie lepie niekształtnie i ogólnie klimat Pozdrawiam Coolt
  3. Przyjemny wiersz na ciemne zimowe wieczory ;) Jedyne zastrzeżenie, że wszyscy męczą aniołów... a nie pomyśleliście, że może one nie mają ochoty w naszych wierszach występować? :P Pozdrawiam Coolt
  4. Dla mnie za krótkie ;) Lub nie dość oryginalne, aby zadomowiło się w mojej pamięci na dłużej niż do silnego podmuchu wiatru zapomnienia ;) Każdy piszę jak umie i lubi. I to jest cudowne Pozdrawiam Coolt
  5. Trochę udziwnienia pochodzi na pewno od stylizacji miłości na bezdomną, chociażby wymienioną przez Ciebie 'cuchnące'. Dzięki temu serwisowi i mądrym użytkownikom zrozumiałem, że nie należy na siłę komplikować tekstów piętrowymi metaforami... lepiej pisać prosto,a pięknie. Staram się pisać: prosto, ale trochę archaicznie, staroświecko i nie "prosto z życia". Co do znów... chyba skapituluje, ale nie do końca ;) Zawrzyjmy kompromis, pierwsze i ostatnie znów zostawie, aby spinały cały wiersz w klamrę... jak widać epifory nie umiem jeszcze sensownie używać... może niedługo się naucze. Pozdrawiam Coolt
  6. Moje Drogie Panie! :) Pastwijcie się nad tym tekstem dalej, sprawia mi to wielką przyjemność :P Nad epiforą znów będę się musiał poważnie zastanowić :) Może rzeczywiście wiersz lepiej brzmi bez niej. Z drugiej jednak strony, była ona celowa i miała podkreślać powtarzalność procederu. To znów, pokazuje, że Bezdomna miłość każdego dnia budzi się, wstaje, tańczy, walczy i umiera szukając dla siebie domu... może pewnego dnia ktoś ją przygarnie? ;) A jeśli chodzi o język... cóż, ja tak piszę, jak przystało na ucznia Leśmiana... niecodziennie, niewspółcześnie Pozdrawiam Coolt [sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 02-02-2004 13:13.[/sub]
  7. Oj zdziwisz sie Irenko, recze Ci, ze ktos nazwie kata-lata czestochowizna. Ale mnie to nie obchodzi. Nie jest to ambitny tekst. To tez nie ma znaczenia. Wywolal on na mojej twarzy szczery, spontaniczny usmiech i to na dlugo :) Moze nie taka byla intencja :P ale skutek jak najbardziej pozytywny. Dzieki Ci za niego Pozdrawiam Coolt
  8. Krzysiu, a jakby tak podzielić to na jakieś strofy, nie lepiej? Czytało by się przyjemniej... i łatwiej się zastanowić nad pojedynczym fragmentem. Qrcze,z wielkiego miłośnika rymów, powoli staje się kolaborantem obozu przeciwnego ;) Bo rymy tutaj nie są dobre i to się rzuca w oczy( motorniczy(...) sobie gada, straszny fragment!wymuszony rymem oczywiście)... banalizują tekst potwornie, ograniczają. Ktoś napisał na tym serwisie: zostawny rymy dla najlepszych... śmiałem się z tego przez kilka minut, nie rozumiejąc tych słów. Teraz to do mnie dociera. Początkujący poeci nie mają ich używać nie dlatego, że na to nie zasługują/nie są godni (poprzednio tak to zrozumiałem), ale dlatego, że zamiast koncentrować się na treści tekstu i pozostałych środkach, marnują swoje zdolności na nie tak znowu wiele warte rymy!!! Krzysiu, przepraszam za ten wywód w bok ;) Temat ciekawy, tytuł i ostatni wers też, reszta taka sobie Pozdrawiam Coolt [sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 01-02-2004 23:49.[/sub]
  9. wiersz b.prawdziwy, dokładnie oddający rzeczywistość. Bez filtracji wewnątrz Ciebie nawet i tego mi właśnie brakuje :( Uważam,że wydarzenia z prywatnego życia to najlepszy motyw do pisania wierszy, ale jeśli na obraz nie naniesiesz swoich własnych doznać, emocji i nie wspomożesz ich środkami poetyckimi... wiersz nigdy nie będzie urzekał, nie będzie dobry. Moim nic nie znaczącym zdaniem ;) Bawimy się w poezje zmieniając rzeczywistość... fikcja będąca rzeczywistoscią nie jest niczym pociągającym dla mnie, jako poety. Pozdrawiam Coolt [sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 01-02-2004 23:40.[/sub]
  10. Dziękuje Natalio za ciepłe słowa :) Nawet jeszcze nikt się nie przyczepił do moich częstochowskich rymów, ciekawe czemu :P I przepraszam bardzo za moje niechlujstwo we wklejaniu tekstów :( jest karygodne... dopełnia żywota oczywiście :) Pozdrawiam Coolt
  11. Budzi się znów Z przydrożnego rozgoryczenia Z cuchnącej tęsknotą pustki Przygładza lepkie włosy obietnicą czułości Wstaje Syta głodem upiorów Nagle rozsznurowanej wyobraźni Pociągających i niedostępnych Jak pożółkła woń papierowych konwalii Tańczy W zapale desperacji Płoną wiatropylne utopie marzeń Ogrzewając skostniałą duszę Od lodowatych pretensji Bezdusznej rzeczywistości Walczy! O pszeniczne okruchy Pachnącej nadzieją pajdy nieba Żebrze o garść ciepła Albo grosik współczucia I znów umiera... U progu zamkniętych na cztery spusty serc Głuchych dzwonków i ślepych judaszy Zepchnięta na margines... uczuć Przez ambicje egoizmu Odrzucona, niepotrzebna Bezdomna miłość niknie W fałdach śmiertelnej opończy [sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 03-03-2004 23:28.[/sub]
  12. No właśnie, a skąd ta kapusta? ;) Zamyślniczyłeś okrutnie cały wiersz, co mnie nie tyle razi, a dziwi, bo podobnego zabiegu nie widziałem. A ja w przeciwieństwie do moich mądrych koleżanek wierszem tym zachwycić się nie umiem :( szkoda. Może mam inne gusta ;) Pozdrawiam Coolt
  13. Wiersz do mnie nie trafił, ponieważ nie miał jak się przepchnąć przez Leśmiana, który podobny motyw wyraził tak: Dłoń zanurzasz we śnie, w zagrobowym cieniu nie zdajdujesz mnie wołasz po imieniu A ja leże- tu gdzie ma być- nas dwoje brak mi tylko- tchu Oto- ciało moje Zrobiłeś to po swojemu i chwałą Ci za to, ale mają formę nie zachwycamy się ciastkiem :) Pozdrawiam Coolt
  14. Qrcze,Gosiu, jakoś bez wyrazu :( Praktycznie żadnych środków tutaj nie widzę... przez to ten tekst staje sie strasznie banalny. Przez chwile można wyobrazić sobie biedną,samotną dziewczynę, przechadzającą się po ziemi, ale nic tu nie przykuwa uwagi, więc anioł odfruwa błyskawicznie. Mniej prozy,więcej poezji Pozdrawiam Coolt
  15. dłuży się trochę... za mało dynamiczny jak na taką długość ;) Ale ładny, kilka myśl mi się spodobało, nad treścią musiałbym się zastanowić, doszukać się drugiego dna :) jeszcze tylko mała uwaga: nie chodziło przypadkiem o wiśniowy miąsz? znaje mi się, że taka pisownia jest poprawna, może jestem w błędzie Pozdrawiam Coolt
  16. Jak już rozmawialiśmy, tutaj rymy są nieciekawe, z konkretnych przyczyn: a) uzyskane przez inwersje (lica moje, napoje), które brzmią sztucznie, są wymyczone przez rymy b) za bardzo się rzucają w oczy (moje-napoje, zagubionych-rozpalonych), zbyt są dokładne :) Ale zostawmy rymy, ja też mam z nimi koszmarne problemy. Jak dla mnie strasznie poukładany jest ten wiersz... poszalej trochę niech kory dębowej nie będzie zapach, a smak albo wysuszaj serce w zmęconej wodzie. Wiersz nie jest zły, ale szczególny też nie ;) Tzn. nie ma w nim magnesu, który przyciągnie czytelników... i komentatorów ;) Pozdrawiam Coolt
  17. Wiersz ciekawy, niezbyt prosty w przekazie, dlatego nie wiem czy owe pieśni są takie łatwe ;) A poważniej to się zastanawiam czy wiersz by nie zyskał gdybyś zastępił oczywiste skojarzenia niebanalnymi: zamiast morze falami wzburzone, niech będzie wzburzone uczuciami czy myślami, a może sekretami? :) Tak samo: opadły piaski żółtawe, zastąp piaski kryształami czy czym tam zechcesz ;) Pozdrawiam Coolt
  18. Też mi się wydaje,że chodziło o ZACHLAPANE oczy, gdyż słowo zachalapne jest mi całkowicie obce ;) Wiersz lekki, słodki i cieplutki, szarej,zmęczonej rzeczywistości potrzeba takich więcej :) Dziękujemy za niego! Pozdrawiam Coolt
  19. Dynamiczny wiersz, ale i trochę patetyczny ;) Trochę zgrzyta mi w uchu Lucyferski Płomień... a nie lepiej,prościej: Płomień Lucyfera? i w tekście i w tytule? Sama zdecyduj :) Dokąd więc spływa dobroć? są na tym świecie jeszcze ludzie, którzy potrafią przelać swoją miłość, radość i ciepło do serca bliźniego, kochających dobrocią a nie egoizmem... poczekajmy spokojnie na Apokalipsą, jeszcze nie nadeszła :) Pozdrawiam i będę czekał na następne teksty Coolt
  20. Jako satyra, całkiem ciekawe, jako poważny wiesz niezbyt... w starożytności poruszano zazwyczaj wielkie tematy(ody,hymny, poematy heroikomiczne). Od tego czasu wiele się zmieniło, nie wiem jednak czy nawet genialnie napisany wiersz o papierze toaletowym mógłbym uznać za piękny ;) Ale ja jeszcze nie doświadczyłem sesji-stresji, więc się nie przejmuj i pisz dalej :) Ale może coś ambitniejszego :D Pozdrawiam Coolt
  21. Ach te upadłe anioły, co w nich jest, że każdy chce je mieć w przynajmniej jednym swoim wierszu? :P Trochę ich za dużo w poezji się nazbierało, ale zaplątać się w ich skrzydłach to ładne :) Wiersz podoba mi się, gdyż stymuluje wyobraźnie- nasuwa obrazy... Ale albo treść nie jest zbyt głęboka, albo mnie nie udało jej się ogarnąć :) Nierozumiem też zapisu: nie widząc celu horyzont zdarzeń skąd się wziął ten horyzont zdarzeń?? brakuje mi jakiegoś słowa, np. wyłonił się Zastanów się proszę czy tutuł nie byłby lepszy jako: Grzeszna :) Pozdrawiam Coolt
  22. Z jakiego filmu to scenariusz? ;) Bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to pocięta, nie do końca zrozumiale proza... poetycka: oświetlenie pozostawia wiele do życzenia Jeszcze nie widziałem przerzutni przez dwa osobne dystychy... w ogóle prawie same przerzutnie tutaj są, baardzo nieefektywna kompozycja. filmowanie kątem okna, jak dla mnie trochę na siłę. Dwa razy zdobywanie zamku trochę banalizuje tekst. Ale dobrze, dość już tej krytyki: nad wierszem trzeba jeszcze popracować moim zdaniem popoprawiać go, bo w obecnej postaci nie jest najlepszy. choć statystują gwiazdy, jak w najlepszych produkcjach- ciekawy motyw :) sympatyczna dwuznaczność była tylko w koronie i koronkach- to z kolei wywołało uśmiech na mojej twarzy, za co Ci dziękuje ;) Ogólnie:masz kilka fajnych pomysłów, ale język strasznie prozatorski, kiepska kompozycja i powtórzenia :/ Przemyśl ten tekst sam w sobie, wierzę,że następny utwór będzie lepszy :) Pozdrawiam Coolt
  23. Prosiłbym o edytowanie przynajmniej FUNDAMENTÓW, jeśli tytułu się nie da ;) słowa grzęzły... świetne, właśnie wyobrażam sobie, jak się zapadają w błocie ;) glinę czuć było nie wypalonym jeszcze strzałem -> też bardzo mi się spodobało. Rażą mnie tylko 'jakieś tam' fundamenty, strasznie to potoczne... może lepiej przypadkowe fundamenty? :) Pozdrawiam Coolt [sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 31-01-2004 13:42.[/sub]
  24. ponury,straszny nawet klimat. Strasznie jednak chaotyczny, trochę mi przypomina kolaż myśli. Niebardzo rozumiem jak przeczytać fragment: Krzyż splunął krwią- karmiony oddech. Chciałeś, aby czytać to tak?: Krzyż splunął krwią karmiony oddech To po co ten cyrk z myślnikiem i czemu nie zapisać krwią karmiony oddech w oddzielnym wersie?? Wiersz z pomysłem, klimatem, ale moim zdaniem jeszcze do poprawki :) Pozdrawiam Coolt
  25. A myślałem,że coś ciekawego z tego będzie ;) Układ i kompozycja oryginalna... na tym się niestety kończą walory tego utworu :( Gdzie uciekły tropy? Nie widzę ani jednej metafory ani epitetu, którą bym wyniósł z tego wiersza... i nie mogę oprzeć się wrażeniu,że zamiast tańczyć stoję w miejscu i kręci mi się w głowie. Przyznam się,że nie zrozumiałem tego fragmentu: Taneczne pa Łączy obecnych w Sali Możesz wyjaśnić? :) Ale to tylko moje uwagi, może innym się podoba. Pozdrawiam Coolt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...