Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wioletta_Buller

Użytkownicy
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wioletta_Buller

  1. bo wszystko co obce zupełnie mi nagłe nieskazitelność bieli też bywa szarawa rzeczywistość piękniejsza gdy odbudowana kruchość serca w trwodze to bezsenna jawa kocham Cię Boże że nie ma Cię nigdzie kocham Cię Boże bo jesteś wszędzie że milczysz posągiem kościelnych obliczy i palisz się światłem cmentarnych zniczy że jesteś tak jakby Cię nigdzie nie było kocham Cię Boże za to co było i ogniem spłonęło więc musiało być kruche na bólu buduje się prawdziwą siłę by kochać i wierzyć w pozornie niemożliwe
  2. [quote=]Brak w tym wierszu wiedzy na temat tego, co w utworze nie jest konieczne. Autorka wkracza w szczegóły, jakby czytelnik był głuchy i ślepy, opisując przy pomocy zbytecznych przymiotników z perfekcyjną dokładnością co się w niebie rodzi. I te powtórzenia. Proszę zwrócic uwagę, że już w pierwszej zwrotce powtarza Pani niepotrzebnie "rodzą się w niebie"/"z nieba rozbite". Ogólnie jedynie forma i wersyfikacja do przyjęcia. To moje zdanie. Być może komuś się to spodoba. pozdrawiam Ewa Autorka nie wkracza w szczegóły. to opis sniegu z deszczem. opis, dyktowany nie głową, a sercem. to czułam, to pisałam. przymiotniki nie są zbyteczne. wiersz jest prosty, ale to nie znaczy, że nieudany. poza tym, nie posiada jednego znaczenia. powtórzenie zlikwidowałam, a reszty nie będę zmieniać.
  3. potrzeba mi uczucia prawdziwego nie zauroczenia które kłuje jak kolec róży zdradziecki nie przyzwyczajenia jak bezpłciowa rutyna tępego nie pożądania chwilowego co gaśnie po zatopieniu emocji w ciałach potrzeba mi uczucia do grobowej deski rąk czyichś na każdą chwilę rozmów blisko lecz tych dalekich dotyków prawdziwych bo bez celu serc idących za ręce przez życie przed śmierć po wieczność - miłość od deski do deski - miłość od deski do Boga
  4. Twoje życie jest rozkazem żeby istnieć musisz grać swoją rolę w podłych nutach I choć dość masz codzienności choć sam nie wiesz czego chcesz musisz iść Mundur zdobi twoją pierś rozkazem zaczynasz dzień kilku kumpli razem gdzieś pije toast na twą cześć I choć nie wiesz jestem ja grając rolę idę w świat obok ciebie żyję tak jakbyś nie istniał żołnierzu armii łez I choć dość masz codzienności choć sam nie wiesz czego chcesz musisz iść Przed siebie tam gdzie ból i strach tam gdzie zabraniają spać Głuchy na wołanie serca idziesz tak Czy kiedykolwiek poczujesz że ja... poczekaj a jak cię zabiją to będziesz już mój
  5. dzięki za odrobinę pozytywnych słów prawie po sąsiedzku, Panie Bartoszu :) ludziom z bydgoszczy dziękuję, jestem z torunia ;P (oczywiście żart) czy szczery - z pewnością - kiedy szumiało w głowie, musi być szczery :D pozdrawiam
  6. Nie wiem czemu moczę swoje reeboki w deszczu poimprezowym w Ciechanowie małomiasteczkowym czemu wyzywa mnie na pojedynek klimat małomiasteczkowej wiary tonę już w swych dusznych oddechach pokojowa muzyka nadaje sens słowom upartym draniom co nie chcą się pisać nic mnie to nie obchodzi mogli mi wtedy (piiiiiiiiiiiii) w ryj by limo nie takie sobie powstało a krzyczałam tylko Apatorze! klubie ukochany! nie, nie będę pisać wyłącznie o miłości natchnienie nie tylko po to mnie porywa będę pisać o tym co mówi prawda co czuję poza tym że nie bywam szczęśliwa by kraj nasz usłyszał te słowa jestem gotowa - to moja hip-hopowa mowa. [sub]Tekst był edytowany przez wioletta buller dnia 31-08-2004 21:32.[/sub]
  7. jak opisać piękno pisaniem móc zadziwić jak znaleźć słowo jedno zgubione wśród motyli słów nie ma przepisu takiego jakiej myśli nie ma i jest myśl na przepisie jak ciasto w życiorysie słów a ciasto na przepisie nie zawsze takie samo (osobiście wolę eksperyment)
  8. rodzą się w niebie krople życia tak małe jak łza czyste jak kartka zbrukana czasem ich krótkiego żywota jak ognie gorące światełko rozbite na drobne kawałki ludzkich serc rodzą się by spaść na przezroczystą ziemię zlaną chłodem zamarzniętej szyby samochodu kiedy w nim tkwimy czekając na koniec zimy naszego życia spadają te iskry dusze nowonarodzone tłuką się o szyby i spływają krętą drogą w dół na kraniec tego świata tam gdzie zamarznięte usta i ręce proszą Boga o cud tam istniejemy tylko my podzieleni na kategorie (nie)ludzkich praw
  9. no, ale ten plusik to gdzieś tam mruga oczkiem, także jest nadzieja.... pozdrawiam
  10. chciałeś wiersz więc będziesz miał wiersz snuty jak powieść jedyna w swoim rodzaju jak miłość niewinna jak pocałunek pierwszy wydający się bez końca jak dotyk czuły o dreszczu drażliwym przemykającym przez palce naszego istnienia niech będzie wiersz taki jaki chciałeś choć czasu brakuje a czasem natchnienia w zawodzącym śpiewie półmroku o uśmiechu pełnym krasy ciszy zbliżają się do sedna mysli... chciałeś mieć wiersz taki ode mnie lecz ja nie potrafię ująć wiersza w słowa szelestem liścia napiszę więc do ciebie i na poligon prześlę wiatru powiewem poezję gotową spisaną przez ziemię jak miłość wierniejszą od wszystkich wiernych ptaków które wracają na północ co roku każdego polskiego przedwiośnia na lato nie ma w mych słowach ni krzty namiętności a chciałeś mieć wiersz jak nagie spojrzenie jak pierwsze największe zauroczenie senne marzenie... opustoszałe ściany tulą senne słowa ciało rozkleja się osobno nogi ręce ramiona i głowa teraz w sen mi się weśni magia potrzebnego słowa by stworzyć stwora poetycznego potwora dla ciebie... [sub]Tekst był edytowany przez wioletta buller dnia 20-08-2004 17:05.[/sub]
  11. dzięki za komenta. wszystkie biorę pod uwagę i analizuję, nikt nie zostaje pominięty :D pozdrówki pa
  12. czy teraz lepiej się Panu czyta? :)
  13. O tobie który.. Strącasz ostatnie Niedopowiedzenia Z drzewa nieśmiertelnego. Nie chciałam tobą płakać W tą podłą nieskończoność. Umilkłam wiecznością Zalanych oczu przekrwionych 0d bezsnu rzeczywistości. Przepadłeś Na ziemi podeptanej Spadnięty. A jabłoń Moje życie Tragedia zaśpiewana Oczekiwana przeszłość. Zamilkłam po to By zacząć Wierzyć. Zamilkłam By przyszłość Nie poprzez ciebie. Wystarczy. [sub]Tekst był edytowany przez wioletta buller dnia 06-08-2004 13:15.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez wioletta buller dnia 06-08-2004 13:17.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez wioletta buller dnia 06-08-2004 13:23.[/sub]
  14. zostawcie mnie w spokoju zapomnijcie o mnie nie ten skarb noszę w sobie który chcecie dojrzeć patrzycie swoim ciałem a dusza wam przepadła zapomnijcie o mnie niech będę nieodgadła
  15. niech mnie ktoś określi niech się sobą stanę nie przez swoje serce i niech się zmaluje przestrzeń pusta we mnie z czyjegoś pragnienia w skórę krew i ręce
  16. teksty piosenek też trzeba umieć pisać:) nie każdy używający metafor poeta umie... :P ja jestem za Panem, bo chyba mam podobny problem, a i "próbuj dalej" sie mnie trzyma :) poza tym - znam wiersze sławnych poetów, które też są proste! chociazby A. Słonimskiego "Żal" cyt. "pod mokre płaty gałęzi szedłem za toba w krok serce me trzymał w uwięzi twój fiołkowy wzrok i tak sie jakoś stało że bez tak pachniał jak bez i słowo pachnieć pachniało i łzy były pełne łez tęsknota słowo zużyte otwarło mi swoją dal jak rózne są rzeczy ukryte w króciutkim wyrazie - żal" niestety nie pamietam całego:) poza tym poezje tworza ludzie i ich charakterystyczne talenty a nie reguły, co jest poezją, a co nie. pozdrawiam violette
  17. dobry wiersz, podoba mi się, ale może by zmienić tytuł na "między"?
  18. dzieki. o szczerą krytykę mi chodzi. na błędach w końcu człowiek się uczy. pozdrawiam Violette
  19. gdyby nie brać pod uwagę tytułu wiersza, to naprawdę słabo... ale tytuł nadaje temu wierszowi sens, jakby zamierzenie był "katastrofalnie" napisany. podoba mi się pomysł, a ostatnie dwa wersy stanowią dość udane zakończenie. "bądź mądry i pisz wiersze" nie odnosi sie tylko do pisania wierszy i stąd ciekawe to połączenie, bo każdy przyzwyczajony, że używamy tego zdania w codziennym życiu, a tu jednak chodzi o wiersze. mam nadzieję, że wiadomo o co mi chodzi :))) pozdr. Violette
  20. ehhh...chciałabym, żeby mój ukochany napisał mi taki wiersz...
  21. dosadny wiersz. jedno co mi w nim nie pasuje, to słowo "blondynki", bo sprawia wrazenie zdrobnienia, podczas gdy reszta jest "brechą", "plisą", a także "gałach". może "landrynowej blondynY"? choć ta różnica trochę łagodzi przekaz wiersza. fajne zakończenie pozdrawiam Violette
  22. dzięki. sama nie wiem, co mam robic z tymi rymami, czasem nieźle mi wychodzą, a duzo tu przeciwników rymowania:) także tym bardziej dzięki. pozdr.
  23. nie mam weny zeby oceniac:) po prostu napisze, ze mi sie podoba.
  24. podoba mi się!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...