Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wioletta_Buller

Użytkownicy
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wioletta_Buller

  1. myśl twarda na chwilę skruszona że jesteś i wiem że nie zdążę lecz wezmę co zechcesz i czego nie zechcesz zapomnę mój Panie podstępny
  2. wstęp do roli poety pomyślałam że coś stworzę coś czego nie potrafię orzec mianowicie półton paplania nie o polityce jak dziecko w zeszycie nie afiszując za bardzo słowem ciut dusząc w sobie rąbek wersowania jak to zmusza do pisania wewnętrzny człowiek rola poety po obiedzie i w niedzielę wszędzie pisze – durne cielę od tworzenia głowa pęka nikt nie mówił, że mordęga a ja dzisiaj stwierdzam śmiało świat wymaga by pisano
  3. A w co miałam misia me to you zamienić? Czy ty wiesz co ty negujesz w ogóle??? Wiesz, o czym piszę??? Nie wiesz! Nie wiesz, ze słodki miś walentynkowy zaważył na życiu obecnie trzech osób! Moze mam twojego "dobrego" wiecej czytać? Daruj sobie, wielki panie poeto, który myślisz, ze rozumem drgnąłeś, nie pozwole sobie nie być sobą, bo komuś tandetne jest to, co mi ważne! neguję wiersz i nie oceniam tego co miś dla kogoś zrobił, bo tu nie o to chodzi, tu oceniamy wiersze, a ten jest słaby dziękuję za wielkiego pana poetę i proponuję nabrać dystansu do siebie i innych r przepraszam, uniosłam się, nie spodobała mi się forma wypowiedzi, która w ogóle nie była konstruktywna...
  4. A w co miałam misia me to you zamienić? Czy ty wiesz co ty negujesz w ogóle??? Wiesz, o czym piszę??? Nie wiesz! Nie wiesz, ze słodki miś walentynkowy zaważył na życiu obecnie trzech osób! Moze mam twojego "dobrego" wiecej czytać? Daruj sobie, wielki panie poeto, który myślisz, ze rozumem drgnąłeś, nie pozwole sobie nie być sobą, bo komuś tandetne jest to, co mi ważne!
  5. Poczułam się Tam jakbym się bała znam to przecież i ciebie żegnałam Wróciłeś żalu, że nie było najlepiej i lęk - nie było najlepiej między nami Me To You walentynkowy - pamiętam jeszcze dziś mały się bawi i nie wie że ze mną jesteś Wreszcie
  6. Porządek dzienny. Samotność w tłoku cywilizacji. Komp, komóra, impra, chlanie. Doprowadza do ostateczności, a człowiek to istota Boża i czego innego mu potrzeba...
  7. Dziękuję Jacku, na pewno wezmę do serca, do głowy, a potem przełożę na płaszczyznę :). Pozdrawiam! Zostawiłam końcówkę.
  8. Tu to nie przejdzie, wiem, bo sama tak pisałam. Do wierszy trzeba dojrzeć, ja widzę początek, ale jeszcze trochę drogi przed Tobą.
  9. To prawda, wstać nie chciałam, spać miło, że aż strach, poduszka się tuliła do twarzy jak zły czar. To prawda, pogubiłam uśmiechów małą garść i w kąt je gdzieś rzuciłam, niech leżą tam, psia mać. I nieraz się wkurzyłam na małe z nieba serce, bo moje dziś tak często w rozterce... w rozterce... Więc wybacz, Panie w Niebie, że czasem radość blednie, lecz wiem, że dziecko Boże, to dziecko - jest od Ciebie.
  10. "osobna" wyjęłam z okreslenia "z osobna"; inaczej - z przysłówka "osobno" zrobiłam sobie rzeczownik "osobno", stąd "jakby mało im było osobna", tego "osobna", w kontekście samotnosci, bycia samemu, bycia osobno
  11. Wioletta_Buller

    Świadectwo

    Dla mnie czysta prawda, pozdrawiam.
  12. Wioletta_Buller

    niepłodnie

    Z trzeciego wersu out "być", z piątego "jest", z sódmego "powoli", zatem: nienauczona radości dzielić się nią nie potrafi zbyt banalne się wydaje szczęście bez metafor wtargnęło niespodziewanie oswaja uśmiech by nie uciekł jak dzikie zwierzątko Tak brzmi o wiele lepiej, pozdrawiam
  13. Wywaliłabym "moje", "mnie" - razi. Pozdrawiam
  14. tu się rozstają tacy sami piją herbatę a może kawę nadzieją częstują się bardziej niż kiedykolwiek tu się rozstają tacy sami jakby im mało było osobna
  15. Świetne i jakie to trafne! niestety...
  16. Akurat niedługo wybieram się w nadmorskie rejony, może i ja wrócę z wierszem?
  17. Na wszystko jest czas (życie to zna lepiej niż każdy z nas) Dzisiejsza chwila - uświadamianie coś minęło inne się staje
  18. Wioletta_Buller

    ****

    Jak uważasz, ale wg mnie ostatni wers nie pasuje. Wiersz traci rytm.
  19. Wioletta_Buller

    ****

    Zmieniłabym "do zabawy" na "na zabawę" albo "na wesele" albo jeszcze inaczej: w ogóle wyrzuciłabym ostatni wers, a zatytułowałabym to "ślub", "wesele" albo np. "ślubnie", "weselnie" - patrz nizej: ślubnie odnaleźli z krańców kraju dłonie zza bram sufitu odległości milowe przybrały barwy białe ich dusze kolorowe jakże spójnie zabrzmiały ich głosy rozgorzały od nut przyćmione mury równym tchem wydechem ogłaszamy tłumy tłumy tłumy przybyły!
  20. Może kiedyś, jak mnie najdzie nad tym popracuję. Powiem jednak, że we śnie brzmiało lirycznie, a to tylko strzępki ;). Pozdrawiam
  21. daleko cóż znaczy daleko może to być i tysiąc mil ale daleko to wciąż blisko jeśli spotkać się mamy po tamtej stronie
  22. ostatnio to ciągle o tej śmierci i nawet wychodzić z ciała im się zachciewa bez wyraźnego powodu a może to ja wyjdę stanę może obok popatrzę sobie jak nieudacznie człowiek stara się być sobą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...