Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magnetowit_R.

Użytkownicy
  • Postów

    1 194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magnetowit_R.

  1. zbyt ckliwei sentymentalne dla mnie, desperacko dramatyczne na końcu. mi nie przypadł do gustu. pozdrawiam
  2. ciekaw wiersz, przyrżnąłbym go lekko na opisach. jako żem fan Industrialu (jest taka muzyka) i starej niemieckiej szkoły (np Einsturzende Neubauten) troszke odczytałem sobie wierszyk jako protest przeciw wszechobecnej elektronice ( co innego napieprzanie na złomowisku a stukanie w klawisze samplera) gdzie wartość nie ulegała dewaluacji a stal była stalą po której szynach dobiegały końca głosy starej niemieckiej szkoły z czasem się psuję zwłaszcza wtedy gdy się bezgłośnie zacinam i krwawię jak tylko krwawić może maszyna wierząc że czas pracy i walki jak świetność powróci na wszelki wypadek i przeciwko giętkiej stali jak chińska masówka niemiecka szkoła, czas pracy i walki, świetność powróci , przeciwko chinskiej masowce - jak manifest nazistowski. ot taka wolna interpretacja nr 2. pomysł ok, tyle ze ja bym wolał raczej miarowy stukot stali a nie szarpaninę w plątaninie kabli, a takie odczucie u mnie wywołał. pozdrawiam
  3. o kurde... powtórzenia "tam mi" - po co wogole? nie, nie moge...twoje wiersze są dla mnie jak z kosmosu, bo obca mi wiara i przypisywanie łask czy cierpień siłom nadprzyrodzonym. czuję u ciebie ciepło, ale i niebezpieczne nawiedzenie przebija z twoich wierszy. masz literówke w ostatnim wersie która wyrzuciła wiersz na orbity zapewne przez ciebie nie chciane... a mi sie spodobało:)
  4. protestuję przeciw przedmiotowemu traktowaniu mężczyzn;) poprawić się trzeba (makeup) i coś chlapnąć, bo konkurencja duża. nawiasem, facetom nie zależy by trzepaki (teraz lachony) pamiętały ich imiona. zazwyczaj żal mi kobiet typu plki, ale z drugiej strony przyciągają;) dobra miniatura
  5. gęsto, tłoczno, jak wyrzut energii, napisze szablonowo: jestem pod wrażeniem.
  6. ja sie zgubiłem w końcówce wiersza. poprzez uzycie formy "kogoś" zniknął adresat dający nam ten tlen, otaczający nas itp. jezeli chodzilo o to, ze za przykladem winnismy traktować w podobny sposob innych, dla mnie powinno byc to mocniej zaakcentowane. pozdrawiam
  7. czytac sie naucz i nie przekręcaj mojego nicka, Panie (zacięta) Płyto
  8. Krzysztofie - dzięki własnie o zwrócenie uwagi na to zjawisko mi chodziło kaju, mapisałaś "Gdyby był poprawny rasowo, zrozumiałby". nie zgodzę się, nie uznaję poprawności rasowej, tylko ludzką. napisalem "zrozumieliby" co wskazuje na odbieranie rasy, pochodzenia przez innych. równość i akceptacje (tolerancja to też rasizm, odróżniam od akceptacji) można poprzez oczucia pozytywne okazywać, dlaczego tez nie przez nienawiść? " nie nawidzisz wszystkich ale jednym uderzeniem ich nie zniszczysz, oni nadal będą" karolino, kogo by miał peel nieniawidziec, gdyby wszystkich zniszczyl? są ludzie którzy tym uczuciem sie kierują (przykład - niektorzy politycy, jeden z nazwiskiem od maciory;) Panie Poeto, czy od takich spraw nie jest pw? troche kultury
  9. Kaju, przecież to pean na cześć kobiet jest:) ale z cichą irytacją co do tego " równouprawnienia" z patchem przywilejów, w rzeczywistości będących tylko elementami tańsc godowego. powrot do pogańskiego kultu kobiety, sprowadzonej przez chrzecijaństwo do czlowieka II kategorii?
  10. dałem w pysk czarnemu starał się zasłużył zrozumieliby ten pysk, gdyby był poprawny rasowo tłumacze, nie jestem rasista nienawidze wszystkich
  11. dałem w pysk kobiecie zdziwiony brakiem poklasku za równoprawne traktowanie jak inaczej zbić ciosy zadane grą ciała abstrakcyjną merytoryką i szantażem emocjonalnym innymi chwytami co nie znam, nie rozumiem prostota samca i skromność arsenału walczę jak potrafię szacunek dla przeciwnika
  12. zajebisty rudzielec czarna mała i biale kwiaty przecięła jazgot . estetyczne podniecenie sukowatym uśmiechem spierdoliła wrażenie cięcia jak w budzecie na służbę zdrowia;) skromna czerń - sukienka byla skromna bez bajerów siakiś delikatny materiał, gdyby to byl latex lub skóra nie użylbym slowa skromna, a i sukowatość spojrzenia byłaby na miejscu;)
  13. Wusz Ka niezawodna:) widzisz wu szu geniuszu (bez ironii, tak z "mulan";) z jazgotem sie zgodze. mała czarna - wiecznie modna sukienka to dla mnie fetysz;) bez niej odtwarzany obraz i chwila nie bylyby pelne. zostalyby piekne i nienaruszalne gdyby, nie ten sukowaty usmieszek natomiast co do kokainy - mozliwe ze nie uwypuklilem swojej empatii w poczuciu wielkiego odlotu i ogromu zniszczenia ciala - ale glownie to chcialem przekazac. to zarejestrowalem. wiec raczej tnąc we wskazany sposob nie przekazalbym tego, co nieudolnie;) przekazac chcialem. pozdrawiam
  14. no no...10ciu znawcow przeczytalo i ani slowa krytyki. schlebiacie mi:) dziekuje;)
  15. kwiaty wbiła się w przestrzeń jazgotu kolorowych spódnic, warzyw i bud ze świeżo zabitym mięsem chowając fajki bez akcyzy zastygłem chciwie sunęła przykrywając ogniem włosów pstrokaciznę i zapach wczorajszego alkoholu skromna czerń rozbita bielą kwiatów niesionych jak tarcza a może na odwrót wynosiła ją zlewając całą resztę w szum i szarzyznę musiała spierdolić chwilę sukowatym uśmieszkiem świadomości wymazana. zostawiam jazgot i kwiaty kokaina Jezusa spotkałem na Central Station w mieście kanałów i sprzedawców iluzji wszystko miał jak trzeba długie włosy i starą wojskową kurtkę chuda jak pył twarz świeciła spojrzeniem smutku i tęsknoty na dłoniach bandaże tuliły rany po ukłuciach nienaganną angielszczyzną poprosił o monety, o ulgę gdy mówił o jedzeniu patrzyłem jego oczyma w chwilę po tym jak tłok wpycha go w bezpieczną rzeczywistość na sparszywiałą ruinę ciała ręce uparcie mówiące co prawdą a iluzją.
  16. gdy bierze się z życia więcej i więcej, potem trudno cieszyć się normalnością i tzw "zwykłym" życiem. chyba że odbijasz się naprawdę o dna. pozdrawiam
  17. tak....holendrzy tak mają, a jednak....
  18. nie mylić autora z peelem;)
  19. alternatywna wersja tytułu brzmi: Kobieto! daj żyć!;)
  20. wyseksploatowany seksundant bezkrseksnej sekstazy seksator wasekstomii seksretny wnioseks: żądam lobotomii!
  21. podobno w złych czasach najlepsze dzieła powstaja...
  22. kwiaty wbiła się w przestrzeń jazgotu kolorowych spódnic, warzyw i bud ze świeżo zabitym mięsem chowając fajki bez akcyzy zastygłem chciwie sunęła przykrywając ogniem włosów pstrokaciznę i zapach wczorajszego alkoholu skromna czerń rozbita bielą kwiatów niesionych jak tarcza a może na odwrót wynosiła ją zlewając całą resztę w szum i szarzyznę musiała spierdolić chwilę sukowatym uśmieszkiem świadomości wymazana. zostawiam jazgot i kwiaty kokaina Jezusa spotkałem na Central Station w mieście kanałów i sprzedawców iluzji wszystko miał jak trzeba długie włosy i starą wojskową kurtkę chuda jak pył twarz świeciła spojrzeniem smutku i tęsknoty na dłoniach bandaże tuliły rany po ukłuciach nienaganną angielszczyzną poprosił o monety, o ulgę gdy mówił o jedzeniu patrzyłem jego oczyma w chwilę po tym jak tłok wpycha go w bezpieczną rzeczywistość na sparszywiałą ruinę ciała ręce uparcie mówiące co prawdą a iluzją.
  23. fajny wiersz, byle nie był na zawiści oparty:)
  24. brawo, za temat i krótkie proste (i sierpowy nokaut na końcu)
  25. Wu-szu - wystarczy;) Rar i WinZip przy tobie wysiadają;) amehob fajnie ze tyknęło, ciekawy remix;) - miłego dzionka życze:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...