Magnetowit_R.

a ja nie spałem sam i byłem niegrzeczny...;)

dzis byl grindhouse death proof - tarantino jest popieprzony i za to go lubie, Wsciekle psy jego najlepszy. teraz Wenders Lisbon story - zabieram sie chwile dzis chyba dobra ta chwila, Niebo nad Berlinem mnie rozlożył (uwielbiam to miasto) a koncert Nicka cave`a w filmie z Blixa Bargeldem na gitarze (Einsturzende Neubauten) Co do wajdy i katynia przewiduje porażke okraszoną trupim smrodem

przekomarzanki dzisiejsze Pani Alicjo poprawiły mi zjechany humor, dziękuje...jeszcze dzisiaj poszybuje;) nie śmiałbym nalegać na zmiany, to zauważyłem i napisalem. pozdrawiam z szacunkiem dla lirycznego, a kiedy trzeba ostrego języka:)

Pani Alicjo ksywy artystycznej nie zmienie:) z tym rytmem "nam" zastąpiłem czterosylabowcem o bliższym rymie.... a co do żołędzi, to rumieńcem lico pale, jeżelim zasad zabraniających czytania cudzych komentarzy się nie dopatrzyl. Pani wybaczy, lecz to mój 101 post dopiero co w gościnie świętuje:) (żołędzie ładnie na sznurki nanizane wyglądają, obowiązkowo w czapeczkach z ogonkami)

ojej....jakie wymagania. a moze tak cos zaproponowac od siebie? dla mnie to jak zgrabnie napisana lista zakupow

tak będzie mi przykro wyrazic negatywną opinię o wierszu przerażające myśli wywoluje wizja przyszłości ktorej nieuchronnosci jestem świadomy? świadomość to spokój. (może być połączony ze smutkiem). w twojej wizji smierci jest ci przykro z powodu odejścia z tego cudownego świata (subiektywnej oceny peela nie podzielam) wiec nijak ma się to do ujawnionego wcześniej przerażenia. popierpanieplątało się. możliwe ze przeżycie i zaduma były tak głębokie, iż nie dały się objąć słowami dla mnie również jest to utwór o posmaku prozatorskim. pozdrawiam

pogodny ciepły wiersz, kolory i błyski....jedyne co mi nie zagralo to zgubienie rymu w "nawłoci.....rozkroplił" płomienny deszcz na marcinkach niełupki żółtej nawłoci kwiatowym puchem z koszyczków na srebrno świt rozochocił pozdrawiam i miłej zabawy żołędziami zycze:)

fajnie ze spoko:) drugi pozytyw dzis, pierwszy od tej, dla ktorej...:)

fajne i obrazowe to to, 2 fotografie na poczatek. choc, jezeli dobrze interpretuje, to zakradła sie pewna niekonsekwencja. "nic nas nie łączy" - rozumiem ze z krzykiem i bolem na ulicy, dlaczego wiec jest jakby poczucie winy "udajemy raj" i chowamy sie w skorupie jak trupy? trupy obtrzaskane na maxa, ale mnie nie razi. za to za temat wiersza szacuneczek

moze to kara za to czego nie robicie? "poczytałem Cie" 1. masz/łapiesz ciekawy dla mnie styl pisania krotkimi zdaniami i uzywania interpunkcji. 2. zamykasz wiersz po napisaniu (tak wywnioskowalem) jest zapisem chwili, impulsem, mi to pasuje. uwazaj na łapaczy literowek;) pozdrawiam

leżała cicha w kącie skulona bez sił a dźwignęła mnie na barki obmyła pysk z kolażu błota łez i krwi milczała samobójcy mają ogromną chęć do życia innych błysku w oczach karmiła patrząc jak znów pożeram codzienność uśmiechała się z nad pustej miski była gdy zarosłem chitynowym pancerzem pełen wściekłości i pogardy deptałem wrogów wszystko dookoła razem z Nią czekała opętanie opamiętanie dziś dla niej dla mnie wykułem szczelinę przeciska się i chowa w torbieli ciepła mnie które poznaje dzięki Niej.

brud niszczy smak twoich ust tkanka rozpierdala ale z daleka od bryzy dobra szmata szmata jest ja nie liże tego co zlizane power brudu tez wciaga z toba nie chce pieszcze iluzje sorry za zajady i podrapane marzenia jestes nie ma cie nic to nie zmienia

ja?!;)

moze...moze....wiatr liscie modlitwa ogien slady mech.eh.... "wynieś proszę to wiadro bo potwornie tu śmierdzi szczyną" możliwe że to było nietaktowne ale już nie mogłem wytrzymać pozdrawiam

robie offtopa bo nie dokończyłem wypowiedzi - wszedł szef i gdyby zobaczył, że zamiast lasek walk i muzy na forum poetyckim siedze to by mnie chyba na badania wysłał:D wracając, karmenko bede z uwagą śledził twoje wiersze, spodziewam sie ciekawszych dla mnie(lepsze, gorsze, tego stopniowania nie lubie)

zaczęło sie bardzo fajnie ale zrobiło się...lanie wody;) bezpieczne poczucie spokoju ------- mi by pasowal po prostu "spokój", spokój to bezpieczeństwo i poczucie w 1 zwrotce czystość myśli zakłóca jedynie zaduch waniliowej pary tu poczulem własnie nastrój refleksji i jakiejs zadumy, co koliduje mi z późniejszym stwierdzeniem "myśli nawet nie słyszę"

Godflesh. (literówka)

To miał być wiersz o ciszy. Deklamator chciał wznieść się na wyżyny i porwać za sobą słuchaczy, lecz tylko porusza bezgłośnie ustami a szelest przewracanych kartek i zniecierpliwione pokasływanie z rzędów pogłębiają jego przedłużające się milczenie. no happening J. Cage`a 3.44 mnie sie skojarzyl:) sprawnie poprowadzony z zaciekawieniem wysluchalem tej ciszy

dotyczy uczuc a nie jest opisem wiec nie czepiajac sie formy jestem na tak. swoją drogą chciałbym dostac "normalny" list, bo w kopertach piszą do mnie tylko sądy banki, urzędy i wierzyciele...;)

beatlesi mieli piosenke o takim tytule? hm... nie wiem, zaczerpniety z innego zespolu mianowicie Gogflesh (industrial). trzeba sprawdzic czy to nie cover:) pozdrawiam

zamiast pisać trzeba było jednak zaczekać;)

dziekuje za pelne uzasadnienie uznania powyzszego za "pseudo tworczosc". etoryka rzeczywiscie godna premiera, i to bylego

to sie wypowiedzial....przekaze pelowi. sam rano po chlaniu pewnie sprawdzasz co powypisywales po forach. a wyznaczac to moze sobie np rase do kibla bo z twoja blyskotliwoscia bez tego moglbys nie trafic.

Widziałem siebie uśmiechniętego Ale nie pamiętam Pewność siebie masturbuje się gdzieś we wspomnieniach Rzucam się łapczywie na iluzje Potrafisz czuć potrafisz czuć.... Kiedyś sobie wierzyłem W siebie Dziś się ironicznie krzywię na widok spopielonego starca Z obrzydzeniem słucham jego bełkotu Chowam się nie szukam nawet Drogowskazy powywracałem w pijanych zwidach Sobie przede wszystkim Nie ufam nikomu

alkoholikami którzy przestają pic