Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magnetowit_R.

Użytkownicy
  • Postów

    1 194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magnetowit_R.

  1. Otoczony opieką Uczęszcza na terapię Rozwija zainteresowania Pamięć, koordynację
  2. dziekuje bardzo:). zwlaszcza ze napisałas to Karmenko o wierszu dla mnie istotnym, bo powstalym w chwili szczegolnej..wiele to dla mnie znaczy
  3. a ja zapytam jeszcze raz o ten obieg kosci...krwi, limfy sam uzywam ale kosci?
  4. mozliwe...troche impulsywny jestem;) historyjke przeczytalem rano w miejscu gdzie "krol piechota chadza". a ksiązka ta jest tam otwierana bez zastanowienia (kiedys przeczytana fkoz). dorzucilem te orgazmy z wytworami wyobrazni męza, moze chcialem wynagrodzic tej kobiecie 20 lat utrzymywania status quo choroby (po tym okresie przeszedl on na emeryture i zaburzenia minely). nie wiem czy chce piescic moje wiersze albo obrabiac w warsztacie... ot taki wystrzal mysleniowo skojarzeniowy. dzieki i Cie w uszko;)
  5. no, bo la czego słabo? la mnie słaby. napisalem o swoim odczuciu, mysle ze inerpunkcja sprawiła że dla mnie jest za "sucho", wiersz ma charakter relacji bezdusznego acz wygadanego reportera (mozliwe, ze taki byl zamysl autorki) a terra zabawmy sie w krytyka (wogole jaki to musi byc okropny zawod, jak kanara z autobusu co sprawdza ręce dzieciom przed obiadem i porzadek w szufladach) oraz odważę sie na lekką przeróbkę by Magnetowit R. Dzień blady, w powietrzu pył. Lato uchodzi z topoli. W gałęziach odradzają się szpaki, zawsze młode, świeże, szczebiotliwe i na swój sposób doskonałe, mlode, swieze, szczebiotliwe, doskonale - troche nie za duzo? jak dzieci które co roku, w miejskim parku, po raz pierwszy zbierają żołędzie i zadają wciąż te same pytania. jak dzieci, które co roku w miejskim parku zbierają żołędzie i zadają te same pytania. (by Magnetowit R.) A właściwie zbyt hałaśliwe i śmiałe, jak cuchnący piwem zachodni turyści wstępujący ze śpiewem po kamiennych schodkach na Świętą Grabarkę do cerkiewki z jednym Ukrzyżowanym i zastępami Ojców gdzie można kupić świece, które skwierczą (tu Magnetowit R. naprawde sobie nie poradzil:( "ktore skwierczą" wyrzucilbym) gdzie można kupić świece gdzie szeleści fartuch prowincjonalnej pomywaczki młodej, anemicznej i oddanej po stokroć. (jakos ten szelest fartucha chcialem umiejscowic) Wrzesień, blady dzień, na drodze kurz, bolą oczy. Wtedy się pojawiasz. najbardziej istotne w mojej wypowiedzi jest "la mnie";) a z komentarzy widze ze raczej odosobniony jestem w swojej opinii, wiec mam nadzieje ze jeden archaiczny Magnetowit Fanaberce humoru nie psuje:) pozdrawiam alez sie rozhulałem...po chwili refleksji wybieram jednak przeslij, nie delete.
  6. "Odpłyniemy w odchłań" - chwyt czy literowka? a wiersz...infantylny - co nie oznacza negatywnej oceny. w sumie bardziej jako tekst dla jakiejs brodki czy innego odtwarzacza
  7. "kiedy człowiek twierdzi będąc niespełna za połową swojego życia że nic nie osiągnął i chyba już nic dobrego nie może go spotkać albo jest głupi, albo się zagubił niestety" lece bronic...;) choc zamiast koniunkcji .... "chyba już nic dobrego" po zastanowieniu, zastosowalbym osobiscie alternatywe gdy z matematycznego punktu widzenia przezyles polowe swojego zycia (niespełna - nadzieja na to ze tak naprawde pozyje dluzej?) i to co budowales runelo, można stracic nadzieje ze jest przyszlosc, ze sie jeszcze usmiechniesz. mozna sie poddac i zagubic kiedy człowiek twierdzi (czuje) (...)że (...) nic dobrego nie może go spotkać mi ten wiersz odpowiedzial czesciowo na cos, co sam napisalem, mysle ze o walce z takim wlasnie poczuciem, tyle ze w spokojny, lagodny sposob http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=60821 (nie wiem czy linkowanie zgodne z regulaminem ale "wali" mnie to w sumie) pozdrawiam
  8. dobre.. nie wiem czemu wpadło mi do głowy "pożyczka intelektualna";)
  9. duzy plus z mojej strony, zwlaszcza za temat. trodno w dzisiejszych czasach docenic do sie ma gdy ze wszystkich stron naciskają ze musisz miec, byc, posiadac bo nie jestes bedziesz....
  10. inspira J. Lezama Lima "Raj" „następny proszę!” więc otwiera drzwi i wpuszcza delikatny szmer powietrza do jego gabinetu odbiera karty bez imion i nazwisk tych którzy nigdy nie wyszli z diagnozą i receptami gdy wieczorem zmęczony ściąga fartuch i mówi „do jutra” porzuca role i wita męża w mieszkaniu przy gabinecie gdy znajomi podziwiają jej wytrwałość i poświęcenie cichutko się uśmiecha na myśl o orgazmach przeżywanych w poczekalni z pacjentami, widzianych w gabinecie obłędem doktora
  11. dla mnie słabo, bez rytmu, z cuchnącą piwem interpunkcją. pozdrawiam
  12. wierz mi nie przypadl. chociaz temat znany - codziennie rano ogladam pogodę i łapie sie na tym, że przez prowadzącą (a raczej jej wygląd) często nie wiem czy zaświeci słońce:D nawiasem...czy nick autora ma coś wspólnego z niejakim Kolczinskim - oficerem enklawy Tharsys?
  13. karmenko, moim zdaniem nie ma złych czy dobrych uczuc, one po prostu są bardziej lub mniej przez nas lubiane, nawet furia i wsiekłośc mogą być przyjemne, osobiście nie lubie uczucia smutku i poczucia beznadzieji... dziew uszko, zajady od slinotoku wywołanego zachwytem nad tworzonym dziełem - to musiało przeszkadzac;)
  14. wrazenia pozytywne zastanowił mnie obieg kosci. pozdrawiam
  15. ...dziękuje. za poranny prezent. nie musze, chce ci uwierzyc.
  16. dziękuje za komentarze. w sumie mam ochote cos napisac o tym wierszu, ale...zbytnio mnie dotyczy. fakt, że jest on do bólu przerysowany może wynikac z obaw o przyszlosc, a przez ten baczniejszej obserwacji teraźniejszości i analizy spostrzeżeń z przeszłości... dzie w uszko , nie jest to gra na łatwym chwycie a wiersz "osobisty" o tych, które coś kiedyś straciły, a przede wszystkim o jednej osóbce, ktorej odczuć straty nie moge pozwolić ot i aniu - cv gotowe, czekam na konkurs na Prowokatora Miejskiego, czyli ciepłą posadke;) zamiarem było uwypuklić pustynie emocjonalną w wyniku straty. S.Dali (jakby ktoś nie wiedział) odesłał ojcu w chusteczke ze swoją spermą i z cytowanym dopiskiem. dzieki pozdrapywam
  17. mi to pachnie prozą, gdyby zagęścić i zindustrializowac mocniej to jak Żwikiewicz;) lubie takie klimaty tyle w temacie fugi. pozdr
  18. "starzy swiadomi swego bankructwa, młodzi czujący, że są na nie skazani"...U.Eco wiersz podoba mi sie choc...przyczepie sie:) "gdzie los spełniony nie jest klęski znakiem powalony leżę " - wczesniej przegrana bitwa, dla mnie jest to obraz klęski "więc ojcze przebacz bom sam pełen win" - "sam" wyrzuciłbym, bo w tej konstrukcji sugeruje winy ojca, a o tych wyżej mowy. pozdrawiam
  19. ja zrozumialem, ty chyba nie. chodzilo mi o problemy osoby z umysłem 12latka, bez względu na wiek biologiczny. pozdrawiam
  20. fajne energetyczne. dzieki.
  21. nie wyszlo , moze zbyt bliski Tobie temat. i nie o konstrukcje mi chodzi ale o sens. Z umysłem dwunastolatka Zdolny i szczęśliwy Żyje w beztroskim Świecie dziecka Otoczony opieką Uczęszcza na terapię Rozwija zainteresowania Pamięć, koordynację Za okazane serce Daje najszczerszą miłość beztroski świat dziecka...zapominamy ze dwunastolatek na masę problemów (nie mów mi że moje problemy są głupie one po prosty są - nie wiem skąd ale zostało w). Świat przedstawiony na beztroski nie wygląda, raczej kojarzy mi się szklany klosz, chroniący przed światem. Uczęszcza na terapię Rozwija zainteresowania Pamięć, koordynację to już pobożne życzenia "tera para petów" bo nie sądze by zawsze to cieszyło i dawało efekty . inny temat to serce, znam ludzi "pracujących" których znieczulica osiagneła poziom dyskwalifikujący do pracy z upośledzonymi...i ci również nie zawsze odpłacają miłością. temat bardzo trudny ale z możliwoscią przedstawienia z wielu perspektyw a swoją drogą to skojarzyło mi się to również z alkoholikami którzy przestają pic;) dużo sie zgadza;) pozdrawiam. odtwarzacz twarzy
  22. tytuł miał być przesyłka polecona - źle się kliknęło. sorki
  23. "oddaje ci to, co we mnie zainwestowałeś" S.Dali popatrz mamo jak mnie walą popatrz tato, co ty na to ty tato lubiłeś takie filmy pamiętam z czasów, gdy mieszkaliśmy z mamą teraz na ekranie, wśród spoconych wzwodów widzisz twarz swojej córki mamo, pamiętasz laurki dla taty? opowiadałaś że go cieszą znalazłam je w szpargałach na dnie szafy a twoje łzy w sądzie nad krzywdą twoją i moją, którą usilnie mi wmawiałaś? wieczorne imprezy z panami do których kazałaś mówić tato a oni, gdy już zasypiałaś dotykali moich małych piersi i wstydu tato, świeciły chwile z Tobą tak krotko jak flashback lub lampa błyskowa twoje objęcia były czyste lecz rzadkie objęcia innych mężczyzn dawały iluzje która znikała w ich sile aż siła stała się objęciem tarcie czułością pot zrozumieniem tak, marketing skończyłam na dupie teraz jestem zimna mam tylko ciało które technicznie umiejętnie sprzedaje PS. nie liczcie na wnuki i pomoc na starość
  24. zagrało...czułością pogodą ducha, po kobiecemu. cięcie gięcie p. Barbary Janas nie spasowalo mi - jak to przeciez to kobiecy wiersz, kobiety lubią gadać, czasem ma to swój urok:)
  25. mnie rozbawil:) znakomity jako tekst do muzyki black/death metal:D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...