Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz_Cybula

Użytkownicy
  • Postów

    1 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz_Cybula

  1. Zbiór o którym warto(?) pamiętać wg mnie to: 1. Nie używać zwrotów typu "me, twe, mym, twym, swego" itp. 2. Żadnych (lub w miarę możliwości jak najmniej) mgieł, westchnień, gołębi, parapetów, łąk, gwiazd, piór itp. słodkości. 3. Jak najmniej dosłowności, a jeżeli już ona jest to niech będzie ciekawa. 4. Pisać w sposób jasny, tzn. nie bełkotać. 5. Traktować formę na równi z treścią, tzn. jakiś sensowny podział na strofy, jeśli występują rymy to i niech forma będzie odpowiednia (odpowiedni układ rymów, wersów). 6. Nie potrafisz to nie rymuj, lepiej czytać wiersz biały niż kiepskie rymy. 7. Nie przegadywać wiersza, lepiej napisać krótki tekst niż zmuszać czytelnika do wyszukiwania kokretnej myśli. Czyli postępować wg zasady: Kupuję kilogram mięsa mielonego to ma być kilogram mięsa, a nie 80% słoniny. 8. Lepiej pisać na poziomie na banalne tematy niż pod kreską średniej na tematy podniosłe, ważne (dużo ćwiczyć). Unikać okolicznościówek. --------------------------------------------------------------------------------------------- 9. Nie uważaj się za mędrca, wszechwiedzącego skoro przed samym sobą przyznajesz się, że nim nie jesteś. Tzn. każdy ma prawo wyrazić zdanie na temat Twojego wiersza. 10. Jeśli liczysz na same pochwały, nie umieszczaj wiersza na forum. 11. Tłumaczenie, że ktoś źle zrozumial wiersz lub nie potrafi wiersza poprawnie (wg Ciebie) zinterpretować możesz sobie darować. 12. "Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada" Powyższe zostało napisane pod wpływem sporej ilości wierszy, których autorzy (nikogo tu nie krytykuję) robili wręcz przeciwnie do przedstawionych punktów oraz pod wpływem tego, co sam przyswoiłem spędzając godziny na forum.
  2. TSA, Dżem, Human (polski oczywiście), System Of A Down, Steczkowska, O.N.A. (szkoda, że się rozpadła), Chylińska, Bednarz, TGD, Oslo Gospel Choir
  3. szkoda, że zamiast szlifować ortografię polską niektórzy szlifują kieliszki ale dopÓki mnie to nie dotyczy dopóty nie jest to moja sprawa z ortograficznym nie przymrużeniem oka pozdrawiam
  4. kurcze chciałem być pierwszy, ale mi coś na łączach przerwało z wysłaniem tego komentarza jednym słowem mi się nawet podoba jedyny moment, który może zgrzytać rytmowo: "w pustej głowie wiatr mu gwiżdże w każdym geście chrupią kości ale żebyście widzieli ile Magda ma radości!" - w trzecim wersie, chociaż jak się czyta w ten sposób: "aaale żeeebyście widzieli" to jest wszystko ok jeszcze jedno (bo nie mogę się powstrzymac): "strasznie stara się być cicho" - to "strasznie" mnie trochę straszy dobra ja już spadam
  5. hmm proponuję spuścić wodę, bo zaczyna się robić niesmacznie
  6. niedopuszczalne? ach! a dlaczego? nikogo nie obrażam, gdyż fragment ten nie odnosi się nawet do konkretnego Boga, a na stosie mnie nie spalą, więc się nie boję proszę jeszcze panów o nie kłócenie się ^^" bo o co? może przesadziłem, że niedopuszczalna, nie miałem także na myśli, że może kogoś obrażać ok ja już się nie kłócę co do wyliczanki - naprawdę nie chciałem powiedzieć, że są one złe i banalne tylko dlatego, że są wyliczankami, chodziło mi o włosy, usta i uda, czyli o te części ciała, które są zawsze dręczone przy opisie osoby pozdrawiam
  7. Może najpierw przeczytaj dokładnie co ktoś napisał a dopiero później wytykaj. Napisałem, że druga zwrotka to nic innego jak wyliczanka. Nie powiedziałem, że tylko dlatego jest kiepska ta część. Odpowiednio uzasadniłem swoje zdanie. Do części trzeciej również się "przyczepiłem" i podobnie jak wcześniej uzasadniłem swoje zdanie. Zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że autorka nie chciała za dużo powiedzieć, ale poprostu przegadała. Nie trzeba pisać o kilku sprawach aby przegadać wiersz.
  8. Niepotrzebna informacja i cytat z Ewangelii. To tak jakby czytelnik nigdy nie zetknął się z tymi słowami i trzeba mu wbic je do głowy. Druga zwrotka to nic innego jak wyliczanka i banalna w dodatku. Wszyscy piszą o włosach, ustach, udach. No może paznokieć jest "świeższy", choć także coraz więcej się o nim słyszy. Trzecia zwrotka także brzydka. To za sprawą "potem", "kochasz pieszczotę", "pozwól kochać", takie to trochę nijakie. Ostatnia część niby najlepsza, ale nie podoba mi się. Jest w niej jakiś pomysł, ale zerżnięcie żywcem z Ewangelii, czy czegokolwiek innego (z drobną zmianą) jest niedopuszczalne moim zdaniem i prymitywne trochę. Wiersz krótki jednak przegadany. Nie podoba mi się.
  9. Do wierszy o tej tematyce nic nie mam i nieprawdą jest, że nie pisze się o samotności, miłości, bólu i cierpieniu. Trzeba tylko o tym umieć pisać. Same czasowniki, których umieściłaś tu ogrom powodują, że jest to kiepski utwór. Następny błąd to dosłowność. Piszesz wprost, że peelka chciałaby umrzeć, bo strasznie cierpi, czuje się nieprzydatna, przeżywa nieodwzajemnioną miłość. Wielokropki na końcach wersów mają pewnie oznaczać jakieś niedopowiedzenia, ale tutaj jest wszystko podane na tacy, nie ma się nad czym zastanowić, tak więc są umieszczone bez sensu. Kolejna sprawa to okropne rymy: - "pytała" - "odpowiadała" - "miała". Proponowałbym unikać takich zabiegów, przynajmniej do czasu, aż opanujesz te środki. Forma wiersza także jest jakaś nieudana - taki zwykły zlepek zdań. Skoro są "rymy" to powinna być także odpowiednia wersyfikacja. Jeszcze jedno. Nie pisze się "nadzieji" tylko "nadziei". Reasumując do tematyki nic nie mam, chociaż powinni na ten temat pisać "wprawieni", interpunkcja jest Twoją słabą stroną. Jak już powiedział Jasiu Zły ćwicz pisanie na tematy błache, codzienne. Czytaj dużo innych, zajrzyj do literatury o tworzeniu poezji, środkach artystycznych (których w tym wierszu nie ma). Ten wierszyk jest bardzo słaby i brzydki przede wszystkim. Nie podoba mi się, życze jednak owocnej pracy.
  10. gdzieś słyszałem, że słowo "zajebisty" tak weszło do mowy codziennej, że coraz mniej odbierane jest jako wulgaryzm tak więc mówię, że temat jest zajebisty, ale nudnawy się robi i mdły, bo większość przywołanych "sytuacji" to jedno i to samo (dres, żul itp., itd., a nikt nie napisał jak odzywają się, np. władze, dziennikarze, ludzie wykształceni i "świadomi siebie") z zajebistym humorem pozdrawiam
  11. yyyy, ale o co chodzi? Bo kurde ja nie wiem o co chodzi. Bo jjak niew wiem comaci e na mysli to jak j a mogeę wiedzioeć o czyn mowa?
  12. Najlepiej to się schować w monopolowym pod ladą, tak żeby nikt nie widział. Zostać tam do nocy a rano powiedzieć "żyłem jak chciałem, wszystko wychlałem a teraz idę spać" Jejku co za znawcy alkoholi, przepisów, smaków, kolorów, kształtów butelek, kolorów, nazw, podróbek, oryginałów, tradycji. Toż to prze państwa pijaństwo się szerzy.
  13. oj nie wszyscy :D ja mam muszlę z automatyczną skrzynią biegów i pracuję na niej jako kierowca a moje wtrącenie dotyczące stolca i odbytu może państwu sugerować, że np. pracuję jako lekarz, bądź psychiatra postrafjam
  14. Ja gdy bywałem w Japonii piłem tylko oryginalne sake あなたである mówię Wam wyśmienite. A jak ostro w banie daje. Ostatnio jak byłem w Turcji poznałem prawdziwy smak alkoholu. Moim zdaniem nic nie dorówna Rocho de Blanco. Niebo w gębie. No może na równi stoi także wyśmienite greckie Tyren Gardo. Polecam. Byłem w ostatnie wakacje w Grecji i zostałem namówiony na to wyśmienite wino. Odradzam jednak kosztowania greckiego Rigollo Bejavo, rzygałem dalej niż widziałem. Tym opymistycznym akcentem kończę.
  15. i jeszcze chciałem dodać, że niedaleko pada stolec od odbytu
  16. Z tego taki morał, że na czwarte piętro trzeba po schodkach. I nie będzie wzdychania a i kondycja się poprawi :)) ;) pozdrawiam
  17. a ja mam muszlę klozetową z automatyczną skrzynią biegów
  18. Problem polega jednak na tym, że kiepskie czy to książki czy cokolwiek innego są ludziom na siłę wciskane. Wszystkie te kampanie reklamowe, znane twarze pokazywane w tv jako zafascynowane lekturą, kreowanie bubla na sztabę złota - robią swoje. W rzeczywistości książki takie są warte tyle co papier, na którym zostały wydrukowane. Na czele stoi oczywiście "Harry Potter" oraz wszystkie autobiografie (czy biografie pisane na zlecenie) i pamiętniki (choć lista jest bardzo długa). To odnosi się także do innych sfer. Żeby film zyskał oglądalność wystarczy obsadzić role "najlepszymi" aktorkami i aktorami, a ludzie idą do kin nie, żeby oglądać film tylko swoich idoli. To samo tyczy się strony muzycznej. Wystarczy, że odpowiedni ludzie wykreują gwiazdkę, każą jej tylko udawać, że śpiewa i kręcić dupskiem. A te wykreowane gwiazdeczki mają przeważnie rodziców z kasą i "plecami". To samo tyczy innych dziedzin. Hipotetycznie - napiszę książkę, nagram kilka "przebojów", rodzice odświeżą znajomości i mam sukces gwarantowany. W między czasie znany reżyser zekranizuje moją książkę a ja skandalicznym trybem życia będę zdobywał coraz większą popularność i w podziękowaniu wypnę się na rodziców. Jednym słowem: większość bestseller'ów to śmierdzące gówno opakowane w złoty papier i przewiązane czerwoną wstążką. A co do tego, że i kiepska twórczość (każdej dziedziny) sprzedaje się nie najlepiej - widocznie społeczność ma jeszcze jako takie poczucie dobrego smaku i czasami potrafi wyczuć smród spod wstążeczki.
  19. Wygodne przemilczenia... to ja dla kontrastu podam inne bestsellery: Rzeźnia numer pięć Imię róży Ulisses Mewa Wyspy Z filmów: Memento Fight club Szukając siebie Z muzyki Każda plytka stinga Carla Orffa Patrycji Barber Lista dobrych rzeczy mogłaby być dłuższa, ale jakoś mi się nie chce... Nie przemilczałem, bo tak wygodnie. Napisłałem, że bestseller = worstworth (w zdecydowanej większości przypadków). Nie powiedziałem, że wszystko co jest bestsellerem to dno :) To także sprawa gustu i np. zafascynowań. Pozdrawiam serdecznie :)
  20. Czekałem na drugi wiersz, żeby mieć jakieś porównanie i muszę stwierdzić, że jest lepszy od poprzedniego, chociaż także mnie nie zachwycił. 1) taka forma zapisu trafia do mnie bardziej niż wiersz dystychowy 2) nic nie mówię o interpunkcji i wielkich literach, bo to sprawa gustu (no tylko uwaga do wielokropków o czym wspomniał już Piotr Sanocki) 3) powtórzenie "Do Ciebie" w drugim wersie wydaje mi się zbędne 4) mych, twe itp., ta forma jest skamieniała i moim zdaniem powinno się ją zostawić w spokoju, nikt już nie mówi, np. "podaj mi numer twej komórki"; kiedyś pisano w takiej formie, gdyż wyglądała tak dawna mowa potoczna (sam tak pisałem, ale mnie tego oduczono m.in. na tym forum) 5) zgadzam się z Piotrem Sanockim także co do "dzikich mórz"; dodam jeszcze, że "dwie otchłanie - Twoje ciepłe oczy" nie wydają mi się specjalnie piękne, wręcz przeciwnie 6) tytuł mi sie podoba 7) w drugiej zwrotce moim zdaniem bez "wiesz" Wiersz nie zachwycił mnie, jest mi obojętny. Przeczytałem i za chwilę nie będę o nim pamiętał.
  21. Ad. komentarzy (lub ich części) dot. "bestseller'ów" Bestseller? best = najlepszy seller = sprzedawca best + seller = najlepszy sprzedawca (interpret. najlepsza sprzedaż, najlepiej sprzedający się) Przykłady "bestseller'ów": -"Harry Potter" -"Władca pierścieni" ------------------------ -"Titanic" -"Matrix" -"Gwiezdne wojny" ------------------------ -"Słońce pokonał cieńi" z rep. Wilki -"Candy shop" z rep. 50 Cent -"Keine Lust" z rep. Rammstein - tytuły niejakiej JoJo czy Britney Spears bestseller = worstworth (w zdecydowanej większości przypadków) bestseller bestquality (quality w zn. wartościowy pod wzgl. artystycznym) Tak więc w większości honory "bestseller'ów" otrzymują tanie bajeczki, na podstawie których kręcone są megahity (zyskujące na "jakości" dzięki efektom komputerowym), jakieś pseudofantastyczne filmy; wyciskające łzy dramaciska i romansidła w jednym (np. "Titanic" bądź swego czasu "Love Story"); komedie dla skomercjalizowanych widzów (np. "Głupi i głupszy", "Straszny film", "Maska"). Muzyczne "bestsellery" także odbiegają od ideału i dobrego smaku (np. JoJo, Spears, TATU, A. Janosz, Enrique Iglesias, wszelkiego rodzaju girls-bandy i boys-bandy); wykreowane do granic możliwości gwiazdeczki, które próbują utrzymać się na listach za pomocą skandalu, pokazywanego wszem i wobec swojego brzuszka, czy słodkiej twarzyczki i udają słowiki, a ich możliwości wokalne czy inne ograniczają się do marnego majaczenia (w studiu nagraniowym wszystko da się zrobić a na koncertach za "wokalistę" nadrabiają chórki czy wcześniej wykosmetykowany playback). Ale co zrobić, ludziom podobają się Harlequiny, kinowe wyciskacze łez, czy udające piosenkarki (za przeproszeniem) skaczące po scenie małpki. A powód takiego stanu rzeczy jest jeden: większość ludzi lubi się wzruszać, śmiać z byle czego czy słuchać sezonowych pioseneczek, bo po co mają zawracać sobie głowy czymś ambitniejszym.
  22. Szanowny Panie, Swarog był - a dla niektórych z nas, Słowian, jest nadal - Bogiem Słońca (pisane celowo wielkimi literami). Nie rozumiem więc, czemu nie odpowiada Panu wyrażenie "Słoneczny Boże". Poza tym, jak zauważyła Joaxxi, jest to stylizacja na obrzędową pieśń ku czci Najwyższego, jak najbardziej pogańską! "Nagie szaty"... Dziwi mnie Pan. Tak ciężko zrozumieć to poecie? Chyba że Pan nim nie jest. Dodam jeszcze tylko, że piszemy "ów", a nie "owy" i zapytam dlaczego wyraz "mgła" jest dla Pana szczytem szczytów. Pozdrawiam! 1) Joaxi nie zauważyła(= nie napisała), że jest to pieśń obrzędowa ku czci Najwyższego tylko, że jest to wiersz stylizowany na starosłowiańską pieśń. O tym, że jest to pieśń pogańska napisałem już sam. 2) "owy" to tylko była aluzja do pańskiego "ową" (to słowo jest dla mnie wstrętne, bez sensu i powinno zniknąć czym prędzej ze słowników) 3) ""Nagie szaty"... Dziwi mnie Pan. Tak ciężko zrozumieć to poecie? Chyba że Pan nim nie jest." - bo nie jestem A skoro Pan jest poetą to jpowinien Pan rozumieć, np. to: "(...)spijacie krew anemika by wyleczyć kaca." ----------------------------------------------------- "(...)W przydrożnym rowie leżało niegdyś drzewo jego pień bezwstydnie ukazywał goliznę Rucka nie posiadała płaszcza a więc wynik meczu: ex aequo(...)"
  23. no to Pan wyjaśnił czyli wyjaśniłem czy nie? i prośbę mam: proszę mnie nie tytułować "pan" Bartosz jestem i tyle pozdrawiam
  24. hmmm no w sumie to oczywiście, dlaczego nie ja zawsze w podobny sposób odpowiadam moim rozmówcom jak chce ich zirytować, a Pan?:D interesuje mnie dlaczego peel ma zajebać syna bożego i dlaczego zajebać a nie zabić pytam o Pana motywację bo jestem ciekaw pozdr ponieważ zajebać nie musi wcale znaczyć to samo co zabić "ciała jamiste" odczytałem w pewien sposób - tylko nie wiem czy w poprawny :) pasy też mi się skojarzyły (bezpieczeństwa) nie w moim stylu jednak ten wiersz, chociaż niezła aluzja (jeśli to aluzja)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...