Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. dzięki Elu, wśród tylu dogadywanek MN
  2. Marianna ja - lepiej sama się zastosuj do tego co napisałaś, aż do kropki bo mam wątpliwości co do przecinków zastosowanych w powyższej wzgardzie z przecinkami nie walczę, stosuję je jak przestrzenie między wdechem a wydechem, tu nie ma polonistyki, tu jest tylko wiersz MN halo! To nie wzgarda, tylko uwaga. Z przecinkami w wierszu j.w. na prawdę jest nie najlepiej. Mówię o tym, ponieważ to właśnie moje utwory nie są porządnie omawiane w Zetce i zamiast możliwości wypowiedzi wpisywane są niszczące wiersze komentarze. (jeden z komentatorów chwalił się niegdyś, iż potrafi komentarzami psuć sonety) Wiem, że autor każde słowo wpisuje z rozmysłem i każdy znak stawia we właściwym miejscu, jednakże w niektórych utworach zabiegi te poczytywane są za błędy, a obronę utrudnia się autorowi przedwczesnym wyrokowaniem na minus. Wytknęłam więc tę interpunkcję, skoro widzę takie traktowanie utworów bez dania racji autorowi. cel? MN
  3. no tak, dzięki za przemiły wpis taki podbudowany współczesnością pięknie SPiro - poznajemy drugą stronę Wielkiego Poety jakim jesteś MN ja w przeciwieństwie do Ciebie tak o sobie nie myślę (Ty też, bo jak wielu innym piszesz mi, że wiersza jeszcze nie napisałem). w przeciwieństwie do Ciebie nikomu nie odmawiam prawa do własnego pisania (po swojemu). Tobie też. a że czasem mi się nie podoba? bywa i mogę dać temu wyraz. jeśli uważasz, że musisz się bronić mało lotnymi osobistymi wycieczkami - Twoje prawo. mnie to nie rusza, a świadczy tylko o Tobie. na koniec chciałbym Ci czegoś życzyć, ale wygląda na to, że masz wszystko. od samouwielbienia po mądrość ostateczną i najwyraźniej status świętej krowy pomiędzy. przepraszam kornie za bluźnierstwo. nikt mi nie powiedział, że Wielkiego Messalina krytykować nie wolno. głową biję w klawiaturę bez wyrzutów, a tak "notabene" to WIelki to był Książe Litweski i miał na imię Witołd (różnie zresztą w zapiskach te imię traktowano) a mój nick to ostaw bo po co? wydaje mi się, że na tym forum ktoś sukcesywnie pracuje nad tym by zrobić ze mnie świętą kr..., myślę, że ten ktoś powinien się uaktywnić w końcu - to już trzeci osoba z kolei, która właśnie tak zachowuje się ja Ty, więc nie miałcz, tylko przypomnij sobie z kim o mnie gadałeś i proszę o ujawnienie co do Twoich tekstów, tak przypominam sibie, że coś takiego napisałem, cóż, widocznie miałem rację, zajrzę zobaczę, nie jestem krytykiem w porównaniu do wielu tu panujących osób, jedynie piszę co myślę, może to boli, ale zawsze wychodzi z wnętrza i skończmy z wyzwuskami, starałem Ci uzmysłowić, zasugerować, że taki koment jaki napisałeś na początku, zu- pełnie nie ma sensu, Ty natomiast uznałeś to za krytykę i obrazę, no weź, delikatny oddałeś koment, jak z tej spłuczki, ech MN
  4. to już jest pewne... wy to robicie specjalnie :))) chcecie mnie dobić... ano MN
  5. winyle są nocy kill'em hi, dzięki za wpis MN
  6. no tak, kolejny "ów"współcześniony rozluźnij się mężczyzno i nie "słowotokowywuj" bo Cię zrysuje noc albo jaka współczesna sidi od bidy nie rozumiem po co takie bzdury piszesz co chcesz zyskać? czas, sławę czy może dziewczyna Cię rzuciła? MN cóż, piszę nie bzdury, tylko o Twoim wierszyku. uważam, że jest słabiutki. moje odczucie, moje prawo. bylegówno zrymowane nie zaczyna pachnieć, Wielki Poeto. i tyle. bo na dalsze wycieczki osobiste nie mam ochoty i wydawało mi się, że nie moje życie osobiste jest tematem wątku, tylko Twoje rękodzieło. parafrazując: można być poetą, można być też chamem. do przemyślenia no tak, dzięki za przemiły wpis taki podbudowany współczesnością pięknie SPiro - poznajemy drugą stronę Wielkiego Poety jakim jesteś MN
  7. przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i się za głowę złap i? MN a ja myślałem, że tu chodzi o wiersze. jeśli tak, to przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i się za głowę złap. i? nic? to podpowiem: to jest słabiutkie, a brak Koziczyna to za mało na oryginalność. zresztą pomijając różnice w warsztacie (bez wątpliwości przewaga po Twojej stronie), to ten wierszyk jest bardzo bliski zaangażowanej twórczości marianny. czasem warto skontrolować słowotok no tak, kolejny "ów"współcześniony rozluźnij się mężczyzno i nie "słowotokowywuj" bo Cię zrysuje noc albo jaka współczesna sidi od bidy nie rozumiem po co takie bzdury piszesz co chcesz zyskać? czas, sławę czy może dziewczyna Cię rzuciła? MN
  8. Marianna ja - lepiej sama się zastosuj do tego co napisałaś, aż do kropki bo mam wątpliwości co do przecinków zastosowanych w powyższej wzgardzie z przecinkami nie walczę, stosuję je jak przestrzenie między wdechem a wydechem, tu nie ma polonistyki, tu jest tylko wiersz MN
  9. kupowanie? jajć, ja lubić kupować, hi MN
  10. przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i się za głowę złap i? MN
  11. dzięki serdeczne MN
  12. Co to jest? Od jakiego rdzenia? Bo coś mi pachnie oszybką ;) pzdr. b to naleciałość mazowiecka może bardziej przaśna szukałem - stosują w mowie w dalszej perspektywie to doszedłem do POKOLA - takiego bożka prusinów zza miedzy i tyle na usprawiedliwienie oscypek dla Krakowianina czy Krakowiana(?) MN
  13. upadły ... a blondynka stoi? MN
  14. dzięki za docen MN
  15. las tu a z dala pod winylem gwiazdy skręciło na igle księżyca i jęło ciskać, a wiadomo co ci - z tym jęło nie wiem co zrobić ale mi się nie podoba na gałąź spadnie, gdy coraz głośniej i co rusz bliżej, z potrzasku nikt się nie wyliże, lecz dźwięk jedynie splótł liście w lżejsze gałązki i odrosty w krzakach po korze w pokorze, ograny zzieleniał nagle bo muzyka w szum i szelest i trzask i co jeszcze mogą czyhać pająki i kleszcze, ścichł więc i może truchleje gdzie teraz, w gąszczu jak w myśli, księżyc zszedł z widoku, kręci się niebo i drzewa rozdziera - "drzewa rozdziera" też mi nie leży i póki ciemność, weź się nocy pokól, zrań, zrysuj, obyś więcej winylem dźwięku do lasu nie wiodła i tyle. - "wiodła" to słowo dla mnie też nie Tekst buduje ciekawy klimat, bardzo obrazowy. Za dużo słów, które to przerysowują. Pozdrawiam bo to ma rysować, pamiętasz stare winyle? co do "jąć, rozdzierać i wodzić" - to połóż starą płytę na adapter i oprócz słuchania popatrz, to tylko sugestia MN
  16. to noc, jak widać, spójrz na datę dzięki za wpis MN
  17. a ile można plusów dać? MN
  18. są czymś w rodzaju cinematografemte liście jak dla człowieka fotosynteza MN
  19. Dobry jesteś, co tu gadać. :-) mówisz o wierszu? żartuję, hi sorka MN
  20. las tu a z dala pod winylem nocy gwiazdy skręciło na igle księżyca i jęło ciskać, a wiadomo co ci na gałąź spadnie, pod konar przykica, gdy coraz głośniej i co rusz i bliżej, pewno z potrzasku nikt się nie wyliże, lecz dźwięk jedynie splótł liście i w tany, lżejsze gałązki i odrosty w krzakach trącił, po korze w pokorze, ograny zzieleniał nagle bo muzyka taka ni w szum i szelest i trzask i co jeszcze mogą gdzie czyhać pająki i kleszcze, ścichł więc i może truchleje gdzie teraz, w gąszczu jak w myśli, księżyc zszedł z widoku, kręci się niebo i drzewa rozdziera i póki ciemność, weź się nocy pokól, zrań, zrysuj, obyś już więcej winylem dźwięku do lasu nie wiodła i tyle.
  21. zgadzam się / uszanowanie. / nie zgadzam się - na Warszawę trzeba umieć patrzeć nie zachwalam, nie popadam w patriotyzm lokalny, nie zachęcam do pielgrzymek ale... tu mieszkały moje dziady i pradziady i jakoś tak w tej pozornie dotkliwej brzydocie (nie dokonanej przecież rękami samych mieszkańców) widzę codziennie miejsca, które mnie zachwycają. Jednym z nich, tych najnowszych jest Muzeum Powstania Warszawskiego - warte polecenia, kto był wie. są takie momenty kiedy Warszawa oddycha swobodnie i dostojnie - a i pamiętać należy, że wielu poetów jednak opiewało jej klimat w swoich pracach. Tak czy inaczej, Warszawę można lubić lub nie ale z pewnością nie da się przejść Alejami Ujazdowskimi z uczuciem obojętności. Pozdrawiam za każdym razem kiedy patrzyłem widziałem tylko wstręt - mówisz o muzeum powstania, z pokorą do bohaterów, ale do współczesności, która wsadziła przeszłe w multimedialny skansen jak to się ma? - nie mówisz o niszczeniu ostatków z dawnej Wawy, tyle tego ostatnio naniszczono, ot choćby ostatnia rama (balustrada) schodowa - przedwojenna, poszła na złom, była w jednej z kamienic na woli (wiem od znajomego) - nie mówisz o kompletnym antyubrudziearchitektonicznym - komuna jaka była to była, ale wzdłuż Wawy ciągnęły się pola zieleni, dziś nikną (wiem od znajomego) - Aleje Ujazdowskie? marnie je widzę, ten zapach zgnilizny i żelastwa, za każdym razem kiedy tamtędy przełaziłem, kiedy już wróciłem do siebie, pierwsze - prysznic - wybacz, ale historia nijak ma się do tej uwspółcześnionej Wawy MN
  22. nic z tych rzeczy tylko jakoś ta noc z geometrią mi nie pasi może coś na koniec dodać? MN a czy to coś na końcu sprawi, że noc do geometrii będzie "pasić"? sprawi to, że wiersz będzie sensowny, a tak to zaczyna się jak opowieść może i mniej sensowniejsza i bez krzyków i nerwów, oki? MN
  23. a pan nadal lubi dygresje? zmieniło się coś? nic z tych rzeczy tylko jakoś ta noc z geometrią mi nie pasi może coś na koniec dodać? MN
  24. mnie ta stolica razi za każdym razem kiedy tam jadę, a domki dla lalek, cóż dobry pomysł MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...