Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. zelżało drewnu w krowi zad bitemu kiedyż od kory odprysł zamysł rzeźby weź, do współczesnych takim kijem przemów gdy koniec końców witka zdarta z wierzby może być łukiem lub strzałą, jednako badyl posłuży byle miał swą jakość w czas więc kordzikiem po spękaniu, w którym zarysy świętych z nieba w ziemi rosłe pastuszą wokół kościółka i murem z kierzyn zielenią Koziczyn na wiosnę może kto z modłą lub przyklęknie chwilę rzadko się zdarza taki boski wylew bo dziś już dawno przy świątyni nikt tam ni krów czy gęsi czy świętości jakie nie pasł, nuż, z łąki trzmieli groźna sitwa pędzi, być w owym zwyczaju na bakier i przenieść czas swój sto dwadzieścia lat wstecz gdy lżało z kija wszak go trzymał pasterz
  2. a ja ścisłowiec popieram fizyka to opis przyrody troszkę matematyczny, ale tłumaczący co i jak no kto by chocby wiedział o barwach dość często mylonych z kolorami przez humanistów co do wiersza, no niestety, nie tym sposobem może widzę jednak bardzo ścisły umysł, dokładnie, sątrzaska MN
  3. miast myśleć trza w tym moim Koziczynie znać czy miast przecinka wir sztachety nie ślizga nogi po tak zwanej minie od kropki do myślnika (ślad) - niestety MN ps. dzięki za wejrzenie
  4. dziwnym dość byłoby - niech spojrzę był u Żydów chyba jakiś Mojrzesz a niech mnie i piekło jakieś pochłonie mowa tyż była o jakiś CH'Aronie? MN
  5. "by w wyobraźni śnić" może? zamiast "by wyobraźnią odnaleźć byt" MN
  6. no nie wiem co Ci odpisać może tylko tyle, że przyjąłem do wiadomości dziękuję za wejrzenie MN
  7. tak się składa, że później ją przenieśli na wiosnę i niejaki długosz chyba nazwał przypadkiem marzanna jedno madonnę odróżnia od reszty - jest koloru niebieskiego zobacz figurki, bliższa marzannie ot - taki wywód prasłowiański tyczący się: różowego - jabłka - ubierania córeczek a winien być chłopcu przeznaczony - jako krew niebieskiego - nieba - cnoty - polotu - ubierania dziewczynek - a ubiera się chłopców całe te zaplątanie - sunie od wyrażenia madonna a swój wymiar "ma do dna" sorka MN Pisząc ten wiersz, raczej nie myślałem o prasłowianach...a moja madonna - jak najbardziej niebieska : ) Powyższy wątek, wart zacnego trunku i czasu pełnych garści... ; ) idąc dalej w las, weź zatrute jabłko czarownicy dla Marysi i siedmiu wspaniałych MN ps. żartuję, hihihi, ukłonik gdzieś tu też tkwi jakieś zaplątanie - jabłko i Marysia
  8. OBI-WON KENOBI MOC Z TOBĄ, hihihi MN ps. w ten piątek niestety spaskudzili w tv, miała być trzecia część a tu jakieś jazdy gwiazdy na lodzie czycóś, łeeeeee
  9. to nie Madonna a Morana boginka jesieni i życia zwykle między jabłkami ech, co te chrześcijaństwo ludziom wplotło MN ps. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=27376 Messa, miałbyś rację, gdyby to był wiersz o jesieni... ; ) Dzięki za Moranę. Pozdrawiam tak się składa, że później ją przenieśli na wiosnę i niejaki długosz chyba nazwał przypadkiem marzanna jedno madonnę odróżnia od reszty - jest koloru niebieskiego zobacz figurki, bliższa marzannie ot - taki wywód prasłowiański tyczący się: różowego - jabłka - ubierania córeczek a winien być chłopcu przeznaczony - jako krew niebieskiego - nieba - cnoty - polotu - ubierania dziewczynek - a ubiera się chłopców całe te zaplątanie - sunie od wyrażenia madonna a swój wymiar "ma do dna" sorka MN
  10. nie, uśmiech, nic z tych rzeczy nie porównuję swojego do Twojego ale wskazuję gdzie coś jest W ciemnym pokoju nieba dotykam, tu droga mleczna na fotel pada i w zwój trzech koców miarą czajnika cmoka i paple, może ple - jada? to na znak humoru, hihihi, podoba się? MN
  11. smugą się droga mleczna układa i tu coś napięte MN
  12. niektóre wersy dociągnięte na siłę szczególnie : ... w zawoju skryta nocy i ciszy, ... Joanno, no co Ty? MN
  13. to nie Madonna a Morana boginka jesieni i życia zwykle między jabłkami ech, co te chrześcijaństwo ludziom wplotło MN ps. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=27376
  14. a dziś za filetami kurczymi stałem około pół godziny no patrzcie jaki przypadek MN
  15. od legii wolę lecha jakieś takie wysterelizowane MN
  16. oraz Pozdrowienia. ano lubię wiry jak Newton MN
  17. Nagietku ja Cię proszę : wywal ta interpunkcja ;) którą, napisz MN
  18. dzięki Barbaro, zycie jest zagmatwane MN Za dobrze wiem, prze duże W, amałe tylko by nie krzyczeć. Żeromski z biedy poszedł na prowincję guwernerować a Biegas się tu w okolicy urodził, prawdopodobnie musieli się zetknąć w kościółku w Koziczynku tyle z zagmatwania MN
  19. dzięki Barbaro, zycie jest zagmatwane MN
  20. oki, POZDRÓWKO W DRUGA STRONĘ dziękuję STEFANIE MN
  21. chciał traf ale Żeromski pisał poezję w Gimnazjum w Szulmierzu przebywał kilka lat po skończeniu owego kieleckiego gimnazjej Biegas niestety, ze szkół polskich chyba nic prozą życia było u niego pasanie krów skąd więc proza w tak inteligentnym umysle? MN użyłeś formy wierszowanej, więc oczekiwania moje względem tekstu były takie, jakie mieszczą się w m. paśmie odbioru poezji, inna rzecz, że tak właśnie czujesz temat i ok, podałem swoje uwagi i też mam nadzielę ok, pozdrawiam do znów oki, spoks, ukłonik MN
  22. chciał traf ale Żeromski pisał poezję w Gimnazjum w Szulmierzu przebywał kilka lat po skończeniu owego kieleckiego gimnazjej Biegas niestety, ze szkół polskich chyba nic prozą życia było u niego pasanie krów skąd więc proza w tak inteligentnym umysle? MN
  23. Bolesław Biegas, właściwe nazwisko Biegalski, polski rzeźbiarz, malarz oraz autor sztuk dramatycznych, urodził się 29 marca 1877 roku w Koziczynie, wiosce około 80 km na północ od Warszawy, pod zaborem rosyjskim. Wcześnie osierocony, najpierw przez ojca w 1886 roku, następnie przez matkę w 1890, przyszły artysta spędza pełne smutku, bólu i biedy dzieciństwo na mazowieckiej wsi, gdzie pasie bydło. Wtedy też zaczyna rzeźbić, poczynając od pasterskich kijów i glinianych figurynek. Przygarnięty po śmierci matki przez swą starszą siostrę Mariannę, Biegas terminuje u jej męża stolarza. Jego samorzutny, a wybitny talent przyciąga wreszcie uwagę miejscowego księdza Aleksandra Rzewnickiego, który z pomocą swych parafian wysyła 16-letniego Biegasa na naukę do pracowni rzeźby kościelnej Antoniego Panasiuka w Warszawie. (h ttp://ewabj.9online.fr/text02p.htm) We wsi Szulmierz latem 1887 roku u tutejszego ziemianina guwerneruje Stefan Żeromski. Późniejszy sławny pisarz musiał spotkać dziesięcioletniego chłopca. Ów młodziutki rzeźbiarz w późniejszym czasie robi ogromną karierę w Paryżu. Szulmierz od Koziczyna to około 3 km drogi, obecnie asfaltowej. W połowie tego traktu stoi dziś szkoła podstawowa, prawdopodobnie na dawnym polu parafialnym. Kościółek to tak zwany Koziczynek, przyległy do Koziczyna. W końcu XIX wieku ów kościółek jakby zapomniany przez Boga ma wiele dziur w dachu. Prześwit skutecznie deformuje wnętrze. MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...