Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Zakochana

Użytkownicy
  • Postów

    914
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julia Zakochana

  1. rażą mnie te przecinki oddalone o jedną spację od słów.. i wielokropek przy końcu
  2. bardzo ładnie :) gdyby dało się tylko coś zrobić z tymi powtórzeniami 'uslyszeć', 'wysłuchać' może zostać... ale nie wiem jak i czy można je jakoś zastąpić.. mnie nawet nie rażą tak bardzo, choć pewnie lepiej by było, gdyby nie występowały... ogólnie naprawdę ładnie :) po pierwsze usłyszałam głos były w nim wszystkie lata naszego małżeństwa dzień po dniu a jednak nie poznałam przyszedł z deszczu z pobłażliwym uśmiechem wędrowca co usłyszał syreny i przeżył zamówiłam kawę i ciastka wysłuchałam relacji z podróży tak nakazuje obyczaj kiedy kelner odszedł z rachunkiem przymknął oczy zmęczone płomieniem troja gasła w świeczniku na stole
  3. dla mnie najbardziej dwie pierwsze strofy... nie mogę przebrnąć przez ostatnią, może potrzebuję czasu :)
  4. kyo.. Twoja wersja jest całkiem całkiem, ale zostanę jednak przy swojej... dziękuję, że zajrzałeś :) to pomoże w wymyśleniu tytułu :)
  5. hmm Tomku, dziękuję za propozycję, przemyślę ją.. chciałabym, żeby tytuł wyrażał (najbanalniej mówiąc) że pieniędzmi nie da się wynagrodzić miłości... może poprostu/po prostu (jak to się pisze?) wynagrodzenie
  6. przedwczesna rekompensata --- ( nie wiem jaki tytuł :/ ) chłód nie przeciśnie się przez balkonowe drzwi w drewnianej ramie rodzinny obrazek porusza firanką kobiecy wydech na którym trzeba wykrzyczeć nocną nieobecność i chwiejny powrót nad ranem niedojedzony obiad rozbite talerze żwir wyrzucony spod opon tato szczelnymi oknami nie zastąpisz ciepła twoich ramion
  7. ładny obrazek tylko troche razi mnie słowo 'spontanizm' - jakby nie pasuje mi jego brzmienie /bo znaczenie jak najbardziej/ ale nie mam pomysłu jak je zastąpić... najbardziej to mnie zauroczyło: czary pryskają na wrzosowiskach ====> wrzosowiska coś pięknego :) między wierszami rozdmuchują mgły cofają zdarzenia te wstawki kursywą udane może ktoś inny zauwazy coś jeszcze do poprawki, ja nie wiele tu widzę :)
  8. na górze umiesciłam poprawioną wersję /ostateczną chyba/ bez kropek z inną wersyfikacją Fei bardzo dziękuję Ci za uwagi, skorzystałam z nich. :*
  9. komentarz Tomka dał mi do myślenia... co o tym sądzicie? pamiętam: sinead o’conor słucha się dwiema parami uszu kiedy po nieobecności zakwita na nowo rozdziewiczanie wirują ćmy coraz częściej moich piersi dotyka lewa strona męskiej bluzy porzuconej w pościeli wiem sama tylko do powrotu pokusa bywa silniejsza może zanim krążek się obróci zaskrzypią drzwi nie wchodzisz przeobrażają się skojarzenia głos irlandki przypomina o nierozkopanym prześcieradle nothing compares to you.
  10. przy pierwszym czytaniu nudziły mnie powtórzenia...ale treść przypadła mi do gustu. i ogólnie jest na plus :)
  11. nie wiem, nie potrafię zdecydować... chyba ten z lewej... a może i ten i ten :) buziaki :* Stasiu :)
  12. pierwotnie był zapach... ale bałam się że zabrzmi trochę banalnie i że słowo 'zapach' już się trochę zużyło
  13. cały wiersz mnie nie zachwycił przez te słabe skrawki, jak np. 'spojrzeniem opowiem o tesknocie', jest jeszcze klika fragm. które mi zgrzytają "bo tak chce do ciebie wszystko we mnie" "(...)z ciała w którym zbyt długo cię nie ma" "łzy rządkiem równiutko wychodzą po parapecie ===> coś mi tu nie pasuje szukając drogi pod twoje stopy" ===> 'szukać drogi pod' dziwnie mi brzmi ale są perełki (te które wymieniła Lady) ogólnie z wiersza by coś było lepszego, gdyby go troszkoe dopieścić, przerobić
  14. Tomku...Twója wersja mi się podoba i dała mi do myślenia, wiersz leżał w warsztacie, ale nikt sie nie przyczepił do kropek, że zbędne... kto wie, moze pozmieniam... Perełko jak odnajdziesz zgrzyt to daj znać :) John, jak ma dotykać nie lewą stroną to już lepiej bez bluzy :) :P ashka :) cieszę się, że Ci się podoba :) Nechbet, choć tyle, że większośc przypadła ci do gustu, dziękuję że zajrzałaś :* Olesiu i ja się uśmiecham do Ciebie :)
  15. a ja rozgryzałam ziarenka kawy oblane czekoladą :) . kupiłam takie w puszce... :D masz racje Stasiu co do 'nie mielonej' ;) dzięki że zajrzałas
  16. pamiętam: sinead o’conor słucha się dwiema parami uszu kiedy po nieobecności zakwita na nowo rozdziewiczanie. wirują ćmy. coraz częściej moich piersi dotyka lewa strona męskiej bluzy porzuconej w pościeli. wiem. jestem sama tylko do powrotu. pokusa bywa silniejsza: może zanim krążek się obróci zaskrzypią drzwi. nie wchodzisz. przeobrażają się skojarzenia: głos irlandki przypomina o nierozkopanym prześcieradle. nothing compares to you. wersja poprawiona /aktualna/: pamiętam sinead o’conor słucha się dwiema parami uszu kiedy po nieobecności zakwita na nowo rozdziewiczanie wirują ćmy coraz częściej moich piersi dotyka lewa strona męskiej bluzy porzuconej w pościeli wiem sama tylko do powrotu pokusa bywa silniejsza może zanim krążek się obróci zaskrzypią drzwi nie wchodzisz przeobrażają się skojarzenia głos irlandki przypomina o nierozkopanym prześcieradle nothing compares to you
  17. pomyślę nad lepszym tytułem dziękuję le mal za komentarz ;)
  18. o daj daj daj... co to znaczy 'rozpowiem Ci się ponad miarę' ?
  19. rozgryzam ziarenka nie mielonej kawy - wizje przyszłościowe wpadają między zęby jeśli przebrnę będę się rozkoszować aromatem za kruche jest moje zdecydowanie i siła woli zostaję z rozstrojeniem i przerośniętymi oczekiwaniami
  20. tzn, że jak ktos po całym dniu pracy nie może nadal usnąć to jest nienormalny? ja nie raz, jak byłam zmęczona kładłam się do łóżka... i przewracałam z boku na bok... :/ bo nie mogłam zasnąć
  21. pamiętam 'wiosnę dla poczatkujących', mam ją już w ulu i zabieram też tę jesień :)
  22. pamiętam: sinead o’conor słucha się dwiema parami uszu kiedy po powrocie na nowo zakwita rozdziewiczanie. wirują cmy. coraz częściej moich piersi dotyka lewa strona męskiej bluzy porzuconej w pościeli. wiem. jestem sama tylko do powrotu. pokusa bywa silniejsza: może zanim krążek się obróci zaskrzypią drzwi. nie wchodzisz. przeobrażają się skojarzenia: głos irlandki przypomina o nierozkopanym prześcieradle. nothing compares to you.
  23. przy pierwszym czytaniu też zabrzmiał mi dziwnie 3 wers. ale już mi się podoba.
  24. zauważyłam że kończy się nie sielankowo, ale nie domyśliłam się, że utonął (!) rzeczywiście..teraz to widzę
  25. ładny spokojny obraz. a przez długie linijki jeszcze bardziej płynie i tchnie spokojem i romantyzmem z wakacji zakochanej pary. pozdruffki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...