Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Zakochana

Użytkownicy
  • Postów

    914
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julia Zakochana

  1. cofnąć się o regał przeczytanych książek obecność wiotczeje coraz chłodniej próba odgadnięcia treści zawieszonych w ostatnim wydechu przy zwłokach odłożone przemilczenia zamknięto w trumnie słowa połknięte przed wypowiedzeniem za późno czyli wcale inspiracja: fotografie krima pt. "Opuszczony szpital" http://www.infiltracja.pl/index2.html
  2. dawno mnie tu nie było, wpadłam na chwilkę i zatrzymałam się przy Twoim wierszu Maćku. Bardzo mi się spodobał. poszedł do ulu, zabrałam go sobie i niestety znikam... buźki
  3. no skoro wszystkim brakuje czegoś w końcówce to coś tu musi być... ale ;) jakby nie było, to właśnie peel został ostatecznie z niedosytem,niespełnionymi oczekiwaniami.. ;) więc może i czytelnikowi zakończenie nie wystarcza? jak wpadnę na pomysł, żeby coś zmienić/ dodać to być może zmienię ;) a tymczasem Ewuniu, dzie wuszko, Perełko dziękuję za komentarze;)
  4. jaki ten rocznik '88 ma zapał... ;) ja o tej porze, jeszcze nie byłam zdecydowana jaki temat wezmę ;) :P powodzenia :*
  5. alleno...(?) ale co po "okrzyczu" i po jakim "okrzyczu" ;) a. mrozinski cieszę się, że udało mi się Ciebie choć trochę zaintrygować.. a że zakończenie nie zbyt ciekawe.. no cóż trudno ;) Krzysztof rozumiem, że rozumiesz ;) pozd. :* :* :*
  6. mi nie podeszło... przepiękne przecudne.. tak jakoś dla mnie nie bardzo :/ podobają mi się ścierające się chodniki pozdrawiam
  7. rozgryzam ziarenka kawy - wizje przyszłościowe wpadają między zęby jeśli przebrnę będę się rozkoszować aromatem za kruche jest moje zdecydowanie i siła woli zostaję z rozstrojeniem i przerośniętymi oczekiwaniami
  8. być może słowo 'istnień' sprawia wrażenie wyniosłego - ale jest to jedyne słowo jakie przyszło mi do głowy - na określenie wszystkiego, co w książce sobie istnieje (ludzie, zwierzęta, wiatr, droga itd :) ) dziękuję za komentarz. przemyślę jeszcze. narazie bez zmian :) pozdrawiam
  9. podglądanie cudzych rozmyślań umierania zarezerwowane dla wszystkich poza okładką świst odsłania kolejne plastry intymności schowanej za parawanem minionych dialogów portrety kreślone czarnym drukiem na stronach istnień wyobrażenia o okolicy do której przeprowadzam się co wieczór coraz pełniejsze zamykają się tylne drzwi ciąg dalszy którego pragnę nie nastąpi
  10. widzę, że różne są zdania ;) i dobrze, że nie jesteśmy jednakowi ;) cieszę się, że niektórzy odebrali wiersz jako "lekki i przyjemny" zachciało mi się krókich wersów tym razem ;) dziękuję wszystkim za komentarze ;) :*:*:*:*:*:*:*
  11. wiersz jest potknięciem w długiej drodze, co właśnie zrozumiałam. Zmieniłam go nieco, jednak wiem, ze nadal nie jest wiele warty. poprostu go porzucę. Łezko - nie czekał z pierścionkiem? jestes już zaręczona? :) Pamelo. jeśli chodzi o tytuł ma on właśnie b. dużo wspólnego z treścią... tak myślałam że zostanę skrytykowana za te trzy słowa - odzwiercidlające w wierszu kolejne lata. dużo czytam i dużo pisze, jak już wspomniałam na poczatku wiersz jest potknięciem - pokusa napisania o czymś, co rzeczywiście obchodzi tylko autorkę - powstaje więc wiersz nieciekawy dla czytelnika - czyli reasumując gniot. dziękuję za komentarze ;) pozdrawiam Łezkę i Ciebie Pamelo. :*
  12. dopiero dziewiętnasta jesień sypie mi liście pod stopy kolejny wrzesień dotknięcia przy tym samym stole nostalgia za nami trzy wspólne kalendarze kochać młodziej nie znaczy słabiej deklaracje na zawsze wymagają odwagi której mi brak
  13. we mnie odcisnął się mocno - poczułam coś w środku moim zdaniem naprawdę dobry
  14. nie ma co wydziwiać ;) dziękuję za komentarz Fagot :*
  15. była druga część ale nikt nie zajrzał.. moze być? w trzecią rocznicę II ze wspomnień ostatecznie dobrych pogodzić się z przeprosinami dla mężczyzny, który zniósł zmienność roztopy przyniosły wątpliwość rozluźniły przywiązanie wymknęłam się pamiętam ważniejsze powroty scalają z podwójną siłą
  16. wiersz zostaje taki jak teraz ;) dziękuję za komentarze, pozdrawiam :*
  17. pytanie mam jedno czy to powyżej warte jest przeczytania i nadaje się na podarunek rocznicowy? prosze nie oceniać tematu wiersza ;)
  18. stasiu również pozdrawiam :)
  19. Espeno narazie jestem nieco oporna na Twoje sugestie, wybacz... ;) ale napewno przemyślę.. trochę żal mi rezygnować z drugiej strofki ;) - nie jestem pewna czy bez niej będzie wiadomo że adresat wiersza musi swoje uczucie udowodniać.. (?) co do pończochy - mi osobiście źle się czyta ale jeśli dla odbiorcy byłoby to nie zbyt czytelne może zmienię - nad tym się poważnie zastanowię ;) co do tej przerzutki - zgadzam się i wykorzystam Twój pomysł ;) bardzio Ci dziękuję za rady i sugestie, z których napewno skorzystam ;) pozdrawiam :* Natka podziela zdanie Espeny więc tym bardziej przemyślę, ściskam :* alleno - rzeczywiście skomentowałaś komentarz nie mój wiersz - no. wiersza nie musisz, ale jeśli już zostawiasz slad, może coś o nim wspomnisz pozdrawiam
  20. nawet mi się podoba, choć troszkę bym go przycięła.. wyglądałby (dla mnie) lepiej pąkami gladioli wypełniłam dom wolę gdy pachnie tobą heban mebli przpomina twoje włosy oczy spojrzeniem ze zdjęcia wskrzeszasz porośnięte wstydem pragnienia wieczorny wiatr opowiada liściom półgłosem o moich uczuciach niedorzecznych nie nazywa ich po imieniu ==> to zbyt banalne dla ambitnych szeptów ==> te dwa wersy mnie drażnią (a jednak nie umiem nazwać tęsknoty inaczej) o świcie wykwitasz imieniem na moich ustach spragnionych ale poza tym ok ;) pozdrawiam
  21. ze wspomnień tworzonych trwałość z podziękowaniem mężczyźnie, który jest wrześniem rzeźbiony uścisk zacieśnił się trzecią jesienią odkąd przechadzamy się wspólnie unoszę się nad kałużami wrzosy nie kwitną przemijaniem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...