Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hanna Kilt

Użytkownicy
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Hanna Kilt

  1. dziękuję Jana, Natalio chyba masz rację, miło że wpadliście:) pozdr.
  2. Zgadzam się Cat., tyle wynosi rozmiar wszechświata, droga którą musielibyśmy przebyć, aby go pokonać, naturalnie ze skutkami ubocznymi:) podobno wrócilibyśmy z sercem po prawej stronie:) nie sprawdzałam, chyba muszę to zmienić, żeby było bardziej czytelne, dzięki:) Joanno, Maleno, dzięki za komentarz pozdr.
  3. tam ma być "otrzem"? czy może ostrzem bo jakoś nie bardzo...
  4. ja nie będę powtarzać opinii poprzedników, ale uważam że ten wiersz zasługuje na jakieś wyróżnienie, jest piękny, poraża:) jak wyznanie, jak testament, jak coś co chciałoby się zachować na zawsze pełna podziwu pozdr.
  5. każdy ma swoją ulubioną porę:) nie tylko roku:) ale dzięki temu co pan napisał, za jesienią można zatęsknić... pozdr.
  6. podoba się bardzo:) pomimo tego, że nie tęsknię jeszcze za słotą jesienną, bo słońce, bo lato, ale zmącona przejrzystość spotkań, niepokój przebarwień, szklane łodygi, dają efekt takiego nostalgicznego nastroju, takiej kapiącej jesieni:) pozdr.
  7. Tera błagam:) ten wiersz gwałci moją naiwną wiarę, że życie składa się tylko z pięknych chwil:) i bardzo dobrze, bo życie to nie bajka:) swoimi porównaniami i tą ostrością potrafisz zwalić z nóg:) dzieki ci za to:) pozdr.
  8. Zdumiało mnie to niebywałe tempo rozrodcze po prostu. Grzyby rosną zdecydowanie szybciej:)))). Poza tym oklepane te grzyby Pani Hanno i proszę się nie upierać. Żądam tego w imieniu Pani świetnego tekstu!!!:)))) Czaruś To właśnie chodziło o oklepanie, tak jak oklepane jest rodzenie dzieci, chodzenie w spódnicy i malowanie powiek, nastała nowa era:) może lepsza może gorsza, na pewno inna, ta oklepana odeszła:) a czy tekst świetny to nie wiem, nie mam podejścia obiektywnego dziękuję pozdr.
  9. dziekuje Tera, Emilka panie Czaruś ja bede bronić grzybów po deszczu:) albo może, niech same się bronią:) najwyżej przegrają pozdr.
  10. 100 dżuli - brak tętna w XXI wieku feministki obcinają paznokcie do skóry do bólu skrzywiają swój wizerunek i walczą o równouprawnienie a ty nadal nosisz spódnice długie włosy malujesz powieki i rodzisz dzieci jak grzyby po deszczu 200 dżuli - brak tętna w XXI wieku śpiącej królewnie brak czasu na sen budzą ją wstrzykując dosercowo 100 jednostek lidokainy a ty nadal łudzisz się że to jedyny że z nim w nim razem na wieki 360 dżuli - brak tętna w XXI wieku wszechświat ma podobno 30 mld lat świetlnych widzisz chcesz kochać dożywotnio a tak naprawdę to początek drogi jeszcze tylko masaż na otwartym sercu - koniec nadziei [sub]Tekst był edytowany przez Hanna Kilt dnia 19-08-2004 10:44.[/sub]
  11. "i coraz bardziej lubię niebieskie sukienki" :) pozdr.
  12. dla mnie bomba i to o szerokim zasięgu rażenia:) pozdr.
  13. trochę za mało poezji jak dla mnie, bo o smutku i samotności nie trzeba mówić wprost, można stworzyć ładny obrazek, który mówi o tym samym, a jednak inaczej, chyba zagmatwałam:) ale gdyby tak nad nim popracować...
  14. wiersz niesamowity, z klimatem, uczuciami, zabawą językiem, metaforami, a taki układ wersów jaki jest daje możliwość interpretacji:) gratuluję:) A wciąganie w to jurorów i wydawanie komentarzy na ich temat jest niesmaczne i nie ma nic wspólnego z wierszem. Poznałam m.in. panią J. Muller i jej twórczość, która niestety do mnie nie trafia, bo jest to poezja lingwistyczna, ale i tak chylę czoła przed jej utworami, nie wiem ile osób byłoby w stanie napisać chociaż zbliżone do jej utwory:/ a poza tym to bardzo miła i kochana osoba:) znana zresztą nie tylko w Warszawie ale i Szczecinie:/ pozdr.
  15. ta sepia od razu skojarzyła mi się z "klepsydrą" - Ona kot,ale pewnie dlatego, że przeczytałam je po sobie, a tak dla wyjaśnienia co to SEPIA (słownik wyrazów obcych) (gr. sepía) 1. zool. Sepia, drapieżny głowonóg z rzędu dziesięciornic (Decabranchia), występujący przy dnie ciepłych wód ma np. w O. Atlantyckim, Morzu Śródziemnym, o owalnym kształcie ciała i barwie, która zmienia się w zależności od podłoża; posiada charakterystyczny worek trzewiowy zwany czernidłowym, którego zawartość jest wystrzykiwana w stanie zagrożenia; poławiana dla celów konsumpcyjnych oraz ze względu na barwnik zawarty w wydzielinie worka czernidłowego, który wykorzystywany jest do wyrobu kredek i farb; mątwa. 2. biochem., technol. czarnobrązowy barwnik malarski otrzymywany z worka czernidłowego mątwy, stosowany w technice akwarelowej i rysunkach piórkiem. 3. szt. rysunek lub akwarela namalowane przy użyciu tego barwnika. Fajnie by było Tero gdybyś czasmi tłumaczyła, jeśli ktoś zadaje pytania, bo co to PL to też musiałam sama sobie tłumaczyć, na szczęście inteligentna jestem:) Ale jak widać na tym forum nie wolno pytać, bo jak pytasz to i tak nie dostajesz odpowiedzi, a potem czujesz się jak głupeczek:) A co do wiersza:) dla mnie cudowny, drewniane aleje, sepia oczu:) bardzo smaczne, moje klimaty, porozrzucane mysli połączone jednak w niewidzialny sposób:) bardzo, bardzo:)
  16. trochę ten rym na końcu mnie razi... ale emocje są, tylko że na złych fundamentach nie można zbudować domu... pozdr.
  17. chyba ma pani rację pani Agato:) zastanowię się nad wycięciem końcówki, za bardzo lubię dużo mówić:) panie Killer inwigilacja zostaje, musi, to już nie jest zależne ode mnie:) dzięki za czas, pozdr.
  18. wersja poprawiona dla zainteresowanych:) pozdr.
  19. oczywiście każdy może mieć swoje zdanie:) na tym polega wolność słowa:) pozdr.
  20. nie wiem czy ten wiersz ma wnieść coś w moje życie, czy jest kolejnym utworem pisanym na ilość nie na jakość, chociaż jakieś odczucia estetyczne, ale nie... chyba nie, a może napisany "pod koniec pokornie po nic"? ale to tylko moje zdanie pozdr.
  21. hmm, dziękuję:) tylko nie zawsze metafory potrafią być trafione i w nich trudność ale też możliwość interpretacji:) pozdr.
  22. Dziękuję za komentarze:) normalnie nie wierzę że nikt nie doszukał sie niedociągnięć:) ale jak już na wszystko odpisuję, to muszę przyznać, że ten wiersz po prostu do mnie przyszedł o 5 nad ranem, obudził i nie pozwolił zasnąć dopóki go nie zapisałam, ale przyznam szczerze, że jest taki trochę ze snu i taki trochę nie mój... Boję się, że przeczytałam coś kiedyś i to utkwiło w mojej pamięci, a potem podświadomość napisała, także jeśli ktoś coś takiego czytał to czekam na znak:) pozdr.
  23. nie zamierzam nikogo zabijać Tero, to wbrew moim regułom:) jak już to samą siebie:) ale ten wiersz jest zbyt emocjonalny i znyt osobisty i trzeba go zmienić, tylko czasu brak, żeby się zastanowić:) pozdr.
  24. Dziękuję za uwagi i komentarze, dawno mnie nie było jak widać:) ja sama niestety nie potrafię ustosunkować się do moich wierszy, dlatego wdzięczna za uwagi jestem:) pozdr.
  25. miło że się podoba, ale niestety jest parę momentów sztywności ale nie wiem jak się ich pozbyć, nie dzisiaj..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...