Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Hanna Kilt

Użytkownicy
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Hanna Kilt

  1. chce pan konstruktywnego komentarza? ależ proszę bardzo... 1. gdy tępy zboczek ze swej ambony powie, że Bóg coś błogosławi nie jestem katoliczką jednak uważam że takie przedstawianie sprawy, nazwijmy to w pańskim "utworze", jest obraźliwe i jak najbardziej nie na miejscu... szkoda mi pana w tym momencie, bo to tylko świadczy o inteligencji pańskiej, a o uczuciach złości czy rozgoryczenia nie trzeba mówić wprost, bo gnioty takie jak pańskie wychodzą... poezja polega na tym żeby napisac coś wartościowego a nie co ślina na język przyniesie, a na pewno nie służy do tego by przedstawiać własne zdanie w takim prostym stylu. 2. gdy nie znające ucisku wredne baby zaczną pieprzyć Ci o wolnej woli tego fragmentu nawet komentować mi się nie chce, musi pan być bardzo niedowartościowanym człowiekiem, bardzo panu współczuję... no ale nie każdy z nas musi być oczytany i inteligentny, życie byłoby nudne... drażni mnie nagminne używanie w poezji zwrotów potocznych, u pana da się często zauważyć. więcej grzechów nie pamiętam. pozdr.
  2. pewien Piotr z Inowrocławia co na necie się zabawia z różnymi dziewczętami słowami je mami i wierszami w zakłopotanie wprawia
  3. bo taki przyziemny jest i psuje efekt odlotu z rzeczywistości widzianej kogoś oczyma, taki zwykły w niezwykłości i może dlatego... ale to tylko moje zdanie... a ja nie mam wiedzy na takie tematy:) pozdr.
  4. ale ten Vat tak jakoś przeszkadza...
  5. to miało być zabawne? bo nie wiem czy mam się śmiać czy płakać... na szczęście to piaskownica..
  6. bardzo mi się podoba, ale może bez tego Vatu? reszta zupełnie w moim stylu:) nie wiem dlaczego nikt nie komentuje tego wiersza, a może dlatego że nie ma się do czego przyczepić?:) pozdr.
  7. przykro mi ale to nie dla mnie. ładny jest bo jest, miły i łatwostrawny. ale wydaje mi się że warto nad nim popracować. pozdr.
  8. no trochę to inne od twoich pozostałych, czy gorsze... nie wiem, jest dużo rzeczy których nie rozumiem, gdzie się gubię w tych myślach np.: kolejne alibi przeszywając powietrze nawoskowane spojrzenia tak jakby oderwane od siebie, może przeszywając powietrzem albo przeszywające powietrze, albo: czerwień dzisiejszą czernią w zapadniętym telewizorze nie wiem ale mi pasuje czerwień dzisiaj czernią, ale oczywiście to tylko moje zdanie, a autor i tak zrobi co będzie chciał:) pozdrawiam:) p.s. nie chciałabym mieć takich romantycznych chwil:)
  9. a co dla Pani jest treścią istotną? bo ja nie widzę tu naprawdę tej mnogości metafor, a okulary mam na nosie... zawsze zarzuca mi się zbytnią prostotę w wierszach, a teraz proszę - odmiana:) zawsze się czegoś można dowiedzieć:) p.s. dziękuję za czas i komentarze wszystkim, pozdr.
  10. a ja z entuzjazmem stwierdzam, że jak zwykle się nie zawiodłam:) niby prosto, a jednak skomplikowanie:) podziwiam i chylę czoła pozdr.
  11. pamiętasz maj 99'? ostatni zwariowany szelest spódnicy, noga pocierająca o nogę z wiarą że wszystko jest możliwe. z dojrzałością w ręku i nabitą głową wypuściłaś mnie w świat. mówiłaś coś jeszcze o miłości. dzisiaj ciałem nicuję granice, a moje wiersze jak postronki na których można się jedynie powiesić za 30 srebrników. na nieszczęście kasztany zachorowały, wszystkie gałęzie zbyt wiotkie. mówisz przestań pisać o śmierci, napisz coś wesołego: właśnie na deser połykam Moliera, choć na chwilę zapominając o metalicznym posmaku ulicy, alkohol też pomaga. pamiętasz jak byłam mała? zasłaniałam oczy kiedy było źle stając się niewidzialna, gdy je otwierałam zawsze byłaś obok. wieczorem w świetle lamp a nie reflektorów, pomodlę się o przywrócenie wzroku.
  12. "Smutna, ale nie oszałamiająca." - mnie oszołomiła wystarczająco:) "Czyżby naprawdę to był tak prosty facet? :)" - Panie Janie, ten facet prostszy był niż ruch pięści w nos:) zapraszam najpierw do przeczytania relacji Stargard -Szczecin, a dopiero później drogi powrotnej:) pozdr.
  13. i jeszcze budowałeś dom z przyszłości ze słów nie mających znaczenia, dziewczynka miała być Julia, chłopiec Dawid, ciepłe powietrze unosi do góry marzenia cię poniosły o cztery piętra niżej, zawsze lubiłeś blondynki. bo monogamia to przeżytek, mówiłeś, a ja myślałam, trzeba już dojrzewać nawet wino potrzebuje mniej czasu, wszelki dysonans niedozwolony, na twoje nieszczęście mam dobry słuch i posłuch wśród znajomych, zawsze byłam tylko epifenomenem. z dwuznaczności twoich wypowiedzi nie dało się wyczytać szczęścia, pięć lat zmarło na zawał serca, już nie masz dla mnie, pięknie nam się rozeszło po kościach.
  14. cóż mogę powiedzieć? nic, po prostu pośmiać się:) pozdr.
  15. nie wiem co mam powiedzieć, tyle myśli i taki chaos wywołałaś... chyba zastanawianie się nad nim zajmie mi trochę czasu i zapewne do końca nie pojmę ale na pewno nie będzie stracony:) chylę czoła zawsze jest ta granica. mistrzyni uników przekraczalna jak prędkość światła. wycina z uniwersum precyzyjny przecinek yang rzuca na pożarcie poetom i idiotom - moja ulubiona:) pozdr.
  16. być może chłopiec jest rozgadany, ale przynajmniej ma coś do powiedzenia:) jestem pod wrażeniem i to bardzo pozytywnym:) pozdr.
  17. nie wiem czy wszystkie kobiety:) ale na pewno ja, przyznaję się:) pozdr.
  18. No dobrze, przyznaję że po razpierwszy użyłam kropek i przecinków, być może to nie jest mój typowy twór... ale jak już jest to może pomożecie mi? czy jest tak beznadziejny że nie warto go komentować? pozdr.
  19. pięknie powiedziane:) chciałabym tak pisać, ale niestety tylko prosto potrafię... pozdrawiam ciepło:) ania
  20. tak wiem, zostałam sama z twojej troski o moje zdrowie psychiczne, argument przebił zapełniony zbiór wspomnień, nie mam już nic, sunie cicho po torach. rozumiem, nie przeciekałam przez palce, rozlałam się całością, od początku groziło potopem. to nie ja opowiadałam na dobranoc, że dzisiaj wszystko kończy się dobrze, Jaś i Małgosia nie zgubią się w lesie bo mech po północnej stronie drzewa. teraz wiem czemu słowa zamarzały w połowie drogi, nawet lodowa przestała rozgrzewać odkąd rozebrałeś nas na dwie części. do przedziału dla palących z niedomkniętym oknem, wdarło się echo zeszłorocznych obietnic. zaplątałam w dźwięki, już nie myśli a szyję.
  21. Hymn na spotkaniu AA, hmm... to bardzo ciekawy pomysł:) pozdrawiam ciepło:)
  22. czy na pewno są już po drugiej stronie lustra?:) pozdr.
  23. jak zwykle pełne zaskoczenie:) aż chce się wyciągnąć pazurki:) gratuluję i ciepło pozdrawiam:)
  24. dziekuję wszystkim za komentarze, ale wyliczanka musi pozostać, łączy się ściśle z tytułem... i nie tylko, być może prosty i za długi i dałoby się go odchudzić, nad tym się zastanowię pozdr.
  25. Jako Technolog Żywności ostrzegam - alkohol denaturuje białka:) skutki widać powyżej:) pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...