Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Madonna

Użytkownicy
  • Postów

    547
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Madonna

  1. ale mi komentarz ... no nie mogę
  2. Wojaczka poczytaj. POMYSŁ FAJNY NAWET.
  3. wzrastam w krąg pszczeli białej krwi gardzieli gwiazd parzystej liczby bo nie w wardze gnie się dzień a na ustach spierzchłej sen
  4. tylko dlaczego to "serce" pisze wciąż tak samo i to samo . Poczytajcie Rafała Wojaczka - facet nieźle pisał i nawet to co wy tylko właśnie inaczej.
  5. ni ładne ni racji szkoda ...
  6. nie bardzo mi się podoba :(
  7. bo u dołu brzucha roi się od przekleństw świętojańskich robaczków małych czarnych pajączków
  8. wezmę stołek i stąd wyjdę jest coraz gorzej przesłodzone uśmiechy – uwaga żeby nie wypadły nic tylko zamieszać dokładam cukierków później chowam pod język i pluję nimi w swoją twarz puszyste żarówki ugniatają moje palce wypadam przez balustradę potykam się o kwiecień wieczorem I niedobrze mi .
  9. mam twoje zdjęcie jak mały ołtarzyk w nim myję ręce obcinam paznokcie rozbieram się ze słów których nie wypowiem aż wreszcie z ubrań kładę się spać bo znów ciało krwawi ze wszystkich sił, mdleje dokończę gdy wyschnę
  10. widziałam jak ziemię jadła z śliną mieszała połykała a on pęczniał w niej rozszerzał granice a później znikał to jak powietrze brane do ust szlifuje policzki.
  11. ci ONI to Ci co mnie nie zbyt "lubią" :) krótko mówiąc nienawidzą o!
  12. Uśmiecha się swobodnie Bo gorzej być musi jaszcze raz źle I spijam to złe ze stołu Zmarszczki im wyryje palcem na twarzy Paznokciem na dnie oka tak łzę wygonię Wlej do ucha i – nic- spierzchłe tylko śmianie się mówisz ,że zostało?
  13. dokładnie wiedziała w którą strorę :)
  14. położyła ciało na stole wszystko osobno złamane wygięte w ziemi zmieszane powietrze w żyłach zamknęła krew wylała na krześle złożyła w poecie mgła jarzębinowa w czarnej spódnicy
  15. słońce tak przeraźliwie zaświeciło oczy zgasły białe białe jak to płótno a na nim godziny milczenia płoną w pustych żyłach bo słońce tak przeraźliwie zaświeciło Twoją krwią
  16. nie wypada mi nie kłamać gdy pod język chowam skorupki czekolady nie wypada mi nie kłamać powieki nie stłukły się wcześnie rano i na nowo dłonie układam z papierowych koralików a później nie wypada mi... gdy uśmiecham oczy do dna książki kłamać
  17. nie jestem w stanie patrzeć na siebie rozbiło wszystkie lustra, lusterko szklanki z zarysem przestrzelić dłonie dźwiękiem by tańczyły zniżone przed Tobą głos ja ten głos i te ręce uniosę ponad suche ciało na wstążce nago
  18. chowaj się już dłużej czekać nie mogę chowaj pobłądzę jeszcze gdy znajdę zamknę oczy na sukience w groszki później na światła strunach zmrużone oczy znów zajdą mgłą
  19. patrzę a gdy nie powiem co widzę lecz jak widzę jak czuję jak mijam wabiona słowem nie zrozumiesz nic takie małe nic na nitce ciszy której pragnę płochym zapomnieniem
  20. jak wachlarze na brzegu skroni łzy wiśniowe i głos tak nagle przedziera się z dna szklanki wypada przez okno sen
  21. podaj dalej niemożliwie niestarannie podaj nocy twarze dalej podaj dalej głuche przemoczone Tobą słowa
  22. Dziękuję :) Cieszę się ,że choć troszkę się podoba... Zapraszam do czytania innych moich "wierszyków". Pozdrawiam
  23. być powinna martwa słona pusta gorzka słodka - miłość moja przegapiona
  24. moja mała cisza przegapiona w kolorze sepii na policzkach powiekami łapie pył wyblakłych smutków rzęsami dotyka dłoni ciepłych jedyna zawsze ta sama
  25. pusto cholernie obco tylko czarne tulipany jak niebo rozlały się w dłoniach nagie zasypiają w blaszanym dzbanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...