Agnes

ja też - wow! koniecznie - trzeba coś posłać :)

kwintesencja :) jestem Za :) pozdr. a

Bezecie! :)

Dormo, myślę, że do sierpnia, sytuacja finansowa może/a nawet na pewno ulegnie poprawie, więc jeszcze się dopiszesz do listy :) trudno przecież planować taki wyjazd na pół roku do przodu :) a ja chętnię będę Twoją obstawą :) pozdr. a

przede wszystkim bądź tam z nami, niech tym razem zdrowie Ci dopisze Stefanie, a program sam się ułoży :) choć widzę, że tym razem będzie bardziej oficjalnie (jakieś wyższe instytucje). czy wstępny termin jest już znany? pozdr. a

witam dla mnie osobiście ten wiersz zaczyna się od trzeciej strofy i od niej już płynie we właściwym kierunku. wcześniejsze motywy jakoś trudno mi połączyć, posklejać. trochę mnie to smuci, gdyż druga część zdecydowanie mnie przyciągnęła i uważam ją za bardzo dobrą. pozdr. a

myślę, że to proglem czysto techniczny i akurat z intelektem nic wspólnego nie ma :) proponuję poczekać na pomoc angello (albo do niego napisać). od czasu do czasu takie rzeczy się zdarzają. pozdr. a

ja jestem ze Zgierza (woj. łódzkie) i wierz mi, że z Łodzi jest tu wiele piszących osób :)

każde słowo jest na swoim miejscu. odpowiada mi ten sposób pisania - - wiesz o tym - bardzo obrazowy, skojarzeniowy. a do tego ten tekst jest po prostu ładny :) pozdr, a

może tak jak było kiedyś: Poezja dla początkujących Poezja dla zaawansowanych chociaż uważam osobiście, że zmiana nazw niczego nie zmieni. jeśli ktoś nie myśli to dzięki temu też nie zacznie.

a skąd mowi użytkownicy będą wiedzieć co oznaczają te dwie nazwy i czym te fora się różnią, skoro teraz mają problem żeby "się zaklasyfikować"?

zatrzymał mnie ten tekst, przeczytałam kilkakrotnie - a to już coś. pierwszy wers - zapożyczony, ale bardzo dobrze wykorzystany - to lubię. końcówka idealna - chyba nie można było lepiej. kursywę tutaj uzyskujemy wpisując 'i' w nawiasy kwadratowe :) pozdr.a

ja mam pomysł:) np. a deszcz opadał ze złości na chmurne czoła ciągnął swój do swego z grawitacją - fizyka - fizyczność. i ten kwaśny deszcz twojej śliny wbrew porządkowi. jest idealnie miękki - generalnie:nożyczki:) oczywiście to tylko propozycja. wolałabym, żebyś zrobiła to po swojemu. pozdr. a

moderatorzy już byli. podejrzewam, że cały czas ktoś nad tym czuwa jednak. ale czy naprawde serwis POETYCKI musi być poddawany ciągłej kontroli? czy użytkownicy nie mogą o porządek dbać sami? przez te 8 lat przerabialiśmy najróżniejsze kombinacje, myślę, że nie ma co do nich wracać. a ściśle określone zasady - jak ta z limitem - pomogą tylko w organizacji forum. pozdrawiam/a

Oczywiście, wielu z nas niesamowicie wiele czerpało i czerpie z tego portalu. Muszę zgodzić się z Areną - nie zawsze jesteśmy widoczni, ale ta strona uzależnia, więc cały czas jednak jesteśmy. Wiele się tu nauczyłam, nie tylko o poezji :) Dziękuję pozdr. a

Angello - ja jestem za takim limitem. może to coś pomoże. pozdrawiam/a

to nie jest kiepski tekst, ale kilka spraw nie daje mi spokoju. dlaczego mąż wali głową żonę? podśpiewuje pod nosem o tych dzieciach (rozumiem, że temat dotyczy 'jakichś' dzieci głodujących gdzieś tam na południu, choć myślałam też o wersji, że jego własnych, ale to byłoby nielogiczne) i konkluzja jest taka, że ów mężczyzna tłumaczy sobie że to nie jego sprawa, że jego to nie dotyczy. szkoda, że nie napisałaś tego bardziej wieloznacznie (mógłby zaprzeczać jednocześni ojcowstwa swoich dzieci). może zbyt zamotałam - wczesna godzina. osobiścię wolę Twoje bardziej liryczne teksty. niemniej jednak przeczytałam, więc komentuję :) pozdr. a

końcówka zdecydowanie tak. wcześniejsze strofy lekko przegadane. można by spokojnie zrezygnować z kilku wersów. chyba za bardzo chcesz aby wszysto było jasne i logiczne :) zabrakło mi tej przestrzeni pomiędzy słowami:) pozdrawiam Agnes

nie schodzi, dawno zeszła. dajmy sobie już spokój :) Pozdrawiam Dormo :)

ja jestem urocza.

z ostatnich (eksperymentalnych) tekstów ten chyba podoba mi się najbardziej. uwielbiam Twoją zdolność do tworzenia przepięknych wyrażeń, jak np. słychać jak święci miękko zstępują po rynnach na ziemię - takie perełki zawsze wyłapuję :) do całego tekstu mam jedno zastrzeżenie,w pierwszej strofie coś nie tak jest z czasem. przebudzenie a później układanie się do snu. nie musi to razić, ale jednak mnie zastanowiło i zapewne ktoś inny się do tego przyczepi, więc wolę być pierwsza. osobiście w trzeciej strofie zrezygnowałabym z liczby mnogiej plany na rzecz pojedyńczej. A z tym fragmentem utożsamiam się całkowicie : bezpieczeństwo jest nocnym błogosławieństwem kołdry i sufitu i mogłabym tak trwać. Pozdrawiam Agnes

może byż z tego całkiem niezła poezja narazie w moim odczuciu jest dobry tekst trochę przegadany, za dużo dopowiedzeń ale taka stylistyka bardzo mi odpowiada. przegadanie widzę np. na przełomie pierwszej i drugiej strofy - gdyby wyrzucić temperaturę byłoby bardziej wieloznacznie a zarazem zgrabniej. pozdr. a

jak rozumieć tytuł Kasiu? - może to wynika ze zmęczenia, ale nie mam koncepcji. generalnie nie lubię wykorzystywania w wierszach związków frazeologicznych czy utrwalonych kulturowo wyrażeń, dlatego puenta do końca do mnie nie przemiawia. sama kiedyś też używałam takich zdań (coś tam pamiętam o przekraczaniu Rubikonu), ale zaniechałam. nie mówię, że jest to ogólnie złe. pewnie nie jest :) pozdrawiam Cię agnes

Kai - pamiętam Twoje wiersze, zawsze były takie delikatne, ulotne, zawieszone w innej przestrzeni. ten też jest zupełnie inny od tego, co proponują nam inni autorzy. niestety jeszcze nie do końca go rozumiem. exlotus - jak exodus? hmm...i ta kotka, jakby w opuszczonym, starym domu. wrócę tu jeszcze. pozdr. a

czyżbyś polemizował z 'paris hilton sex tape' Jasia Kapeli? hmm w sumie to pytanie retoryczne, bo ten wiersz jest już kultowy :) bo jakoś nie sądzę, żeby o filmik chodziło, hmm? chciałabym, żebyś miał rację, 'że jeszcze nie wszystko', tiaaa, no coś tam nas jeszcze czeka :) pozdr. a