Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Agnes

Użytkownicy
  • Postów

    1 758
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agnes

  1. w tamtym roku miałam nieprzyzwoicie blisko, teraz zobaczymy co przyniesie los, może do zobaczenia:)
  2. byłam :) moje koleżanki przygotowywały dyskusję aaaa...dziś kto będzie pierwszy niech zajmuje miejsca:) do zobaczenia
  3. Zapraszamy Państwa na spotkanie z Ewą Lipską . Z poetką rozmawiać będzie dziennikarka i redaktor tygodnika Polityka - Janina Paradowska. wybrane wiersze z tomu Drzazga przeczyta Tomasz Schimscheiner 5 kwietnia (środa) 2006 r. godz 18:00 Sala Mechofferowska, Wydawnictwo Literackie ul. Długa 1 Kraków ps. zgłaszam pomysł "pospotkaniowego" spotkania orgowiczów :)
  4. może lepiej zająć się babami niż poezją? nie, no oczywiście nie chcę być złośliwa, jednak wydaje mi się że to nie jest tekst, na miarę poziomu działu Z. dużo w tym infantylizmu poetyckiego, nic odkrywczego, ani w formie ani w treści, dobór słów też nie zachwyca...niestety jestem zdecydowanie na nie pozdrawiam i do następnego wiersza agnes
  5. .a biednemu zawsze wiatr w oczy. , co? nie sposób nie czuć "tu" lęku:) a tak o wierszu, hm, tylko pierwsza strofa do mnie przemawia, reszta wydaje się mimo wszystko mało poetycka, bardziej opisowa. pozdr. i czekam na kolejne agnes
  6. taki "uduchowniony", delikatny, subtelny, szczególnie biorąc pod lupę pointę. "wywracanie się na lewą stronę" wydaje się znajome... coś w tym jest, co przyciąga, słowa, słowa, słowa...a ile obrazów:) pozdr. a
  7. zapowiadało się ciekawie a wyszło tak schematycznie, wręcz niesmacznie (i wcale nie chodzi i treść).
  8. cały czas ten sam stolik tylko godzina się zmienia, czas płynie niezależnie, zmienia się "krajobraz", a może po prostu twarze ludzi kiedy z łaski podnoszę glowę tak to takie charakterystyczne, dla niektórych:))) a sklejanie modeli, niestety pozostaje poza zasięgiem moich domysłów pozdr. a
  9. czerń pochłania "nas" :) nie tylko czerń takie pisanie też pochłania pozdr. a
  10. Agnes

    śmietnik

    angello jest adminem, pewnie już mu się to forum znudziło, w końcu minęło już 5 lat:) ma prawo myśleć co myśli itd, nie chcę w to ingerować, ale wydaje mi się że nawet bez jego ciągłej ingerencji mógłby zapanować tu względny porządek, może jestem naiwna, ale jakoś inne fora działają bez moderatorów i jest dobrze. oczywiście ktos musi panować nad stroną techniczną i za to chwała, tym którzy to robią:) reszta zależy od nas. tylko jakoś nikt nie chce tego pojąć...
  11. Agnes

    śmietnik

    o wyglądzie tego miejsca decydują użytkowanicy i wiem, że samo pojawienie się moderatora zbyt wiele nie zmieni. pytanie tylko jak to ma wyglądać, czy komuś zależy żeby dać coś od siebie. nie jest to "śmietnik"? no nie wiem, jak dla mnie bardzo mu blisko. pojawiają się dobre pomysły, tylko brakuje kogoś kto by to zweryfikował i wprowadził w życie. almanach, jasne, tylko co z tego ze bedziemy głosować, jak nikt tego później nie czyta, nie podlicza głosów i wyniki się nie ukazują- oby się to zmieniło. Z Bezetem mozna pogadać, czemu nie,pomysł Klauiusza jest całkiem całkiem :) pozdr. a
  12. Agnes

    śmietnik

    nie odnoszę się do osoby Piotrka, nie wiem po co to nawiązanie Angello, ludzie mieli do niego zastrzeżenia, ale ta kwestia chyba już została wyjaśniona. Ja się w to nie wtrącam. Ciekawi mnie jednak jak inni się tu teraz odnajdują i nie chodzi o wszczynanie kolejnej głupiej dyskusji pod tytułem : "kiedyś było cacy a teraz jest be", bo przemaglowaliśmy to tysiące razy. dobrze wiesz, przynajmniej tak sądzę, że tym razem chodzi o coś innego. nie mam zamiaru się wykłócać. Jeśli jednak moderatora nie będzie (ok, Twoja decyzja, szanuję ją), to może użytkownicy zachcą sami poprawić wizerunek tej strony. Jeśli nie, bo np. taki stan im odpowiada, to ja juz się nie odzywam:)
  13. rozrzuceni jak rodzynki w cieście:))) możnaby ten wiersz zrobic na dwa sposoby, albo totalne jaja, albo totalnie poważnie, jednak tu mamy taki "miszmasz", co nie do konca, ale jednak na plus:) pozdr. a
  14. podoba Wam się taka wolność? nikt nad tym wszystkim nie panuje, robicie jeden wielki śmietnik z tego serwisu, który jest już raczej blogiem, bo z poezją ma mało wspólnego. I to chyba nie tylko moje odczucia, nie bez kozery coraz mniej znanych nicków. Jeśli tak jest Wam dobrze to proszę bardzo, ale jak długo można...i do czego to prowadzi? może jednak przydałby się chociaż jakiś "cichy" moderator? (oczywiście bez zapędów dyktatorskich? :))
  15. kurcze ale tych filmów Lyncha z 90 roku jest kilka, obstawiam Miasteczko Twin Peaks, ale chyba po cytacie nie da się do tego samemu dojść. a zresztą odszyfrofywanie Twoich wierszy mija się z celem, niech kazdy ma swoją wizję ooo nie wiedziałam, że jesteś mężczyzną ;)) pozdr. a
  16. pomalowane paznokscie, szczególnie w intensywnych kolorach kojarzą się ze sztucznością, tandetąlub udawaną kobiecością (chyba że pasują, są nieodłączne danej osobie, ale to rzadkość). wydawałoby się że peel stara sięod tego uciec, jednak zgłębić się w innym świecie, chociażby tym filmowym, bardziej wysublimowanym...lata 90-te, ciekawe o jaki film chodzi... (wiem wiem, znow ta wścibskość:)) o i oczywiście pozorna wolność wyboru : nie obrażaj się, jeśli nie chcesz...jest w tym spora dawka ironii takie moja ,sam wiesz, niewiele musi być wspólnego z prawdą ściskam agnes
  17. czytałam Twoje lepsze wiersze Kalino, zdecydowanie:) ten, utrzymany w formie dialogu, mimo że w prostych słowach, jednak mnie wydaje się pod względem formy troszkę zbyt przekombinowany (dużo kursywy), a poza tym troszkę infantylny w przekazie, nie oceniam tego negatywnie, jednak wiem że potrafiłabyś ująć to też w inny sposób:) pozdr. i czekam na kolejne agnes
  18. hmm coś mało drapieżnie Kocico, czyżbyś dała się ugłaskać?:) przyjemny, nie powiem, choć mam podobne odczucia jak Tera, poprzeczka jest wysoko. Moje wnętrza wciąż lubią łasić się do ciebie za to jest perełka, na dodatek bardzo "kocia" pozdrawiam agnes
  19. źrenicE obietnicOM to takie małe ortograficzne:) a poza tym to widzę że polubiłeś nawiązania do lotu? cóż jeszcze mogę powiedzieć, te rymy, hm... trochę niekonsekwentne, bo np w pierwszej strofie ich nie ma a dalej są. Tak miało być? chyba jeszcze do dopracowania, cio? pozdr. a
  20. gdy zobaczyłam charakterystyczny zapis: trzy gwiazdki a poźniej nawias, już wiedziałam że to Twój wiersz:) nie pomyliłam się, długie wersy, przemyślane słowa i czas...wiecznie powracający do Twoich prac:) za kazdym razem ujmujesz go jednak inaczej. Dla mnie ten tekst jest bardzo obrazowy, poczułam się jakbym obudziła się w środku nocy...dalej nie zdradzę :) pozdrawiam agnes
  21. jakoś nie mogę dostrzec tu tego miasta :) może ja widzę je inaczej, zapewne, choć to nawet nie ma znaczenia, rzeczywiście wiersz kojarzy się "politycznie", no ale o to bym Cię nie posądziła. ten na nie, zdecydowanie, w ogóle do mnie nie przemawia, ani w warstwie językowej, ani obrazowej (bo tej brak). oczywiście pozdrawiam:) agnes
  22. Regino, cieszę się że eksperymentujesz z formą, ale wydaje mi się że ta wersyfikacja, szczególnie na początku wiersza nie jest poprawna, nie wprowadza "nowych znaczeń" a jedynie utrudnia czytanie, coś bym tu pokombinowała :) poza tym zmieniłabym początek na : "jak może istnić wiersz" bo "być" brzmi dość tępo, jakoś obco. Oczywiście nie jestem wyrocznią, więc nie przejmuj się tym jakoś bardzo:) tematyka aktualna także dla mnie:) nie wiem pozdr. a
  23. ja bym się "napierdala" nie czepiała, teraz w sumie też mieszkam w bloku, sąsiad napierdala techno co wieczór, a dzieciak z góry tupie niemiłosiernie :) ostatni czas chyba służy Ci twórczo, zazdroszczę (chociaż może to zbyt pochopne stwierdzenie) :) w każdym razie wiersz obrazowy, "rzeczywisty", nieoderwany od normalności itd. Ten nudny metronom zastanawia i raczej nie jest to dla tego kogoś komplement. Jednak nie o tym chciałam, podoba mi się ta myśl, nowatorska. Reszta też trafia. pozdr. a
  24. zdecydowanie nie można nazwać tego wierszem proponuję najpierw zacząć czytać poezję a dopiero później ją uprawiać (alboi nie) nie ma tu ani ciekawych metafor, ani zachowanej rytmiki, taki jakby opis ale bez pomysłu przykro mi pozdrawiam i zyczę powodzenia agnes
  25. czyżbyś potrzebował żeby ktoś przyszedł i wywarzył drzwi? cudzej siły i energii... nie jest łatwo odnaleźć tu czegokolwiek 'pozytywnego', a może to ja zaczynam wszystko odbierać po swojemu... no cóż, skończył się mój dobry okres:) pozdr. a
×
×
  • Dodaj nową pozycję...