anetzka

Dziękuje za komentarze.Zaskoczyła mnie tak pozytywna ocenka:))

Nie trafiła nim Pani w mój gust...niestety:))ale życze sukcesów i czekam na dalsze propozycje..

Wszystko co czytamy to interpretacja...więc nie śmiem interpretować tego wiersza raz jescze...Zakochałam się w nim...zawsze uważałam sie za realistkę-jednak po przeczytaniu go rozmarzyułam sie..dziękuje..

Bosą stópką dotknęła ust świata uciekła z wnętrza lustra Pobiegła dalej za ocean szklanych potrzeb Milczy wolna od wolności Słowa indywidualnie stojące w kolejce krzyczą A archanioł snów nie słucha...

Dziękuję Natalko..och..pisalam ten wierszyk już bardzo dawno temu..i zastanawiałm sie własnie jaka opinie usłysze...och..Cytuję:"ech"..

Wszystko już kiedys było powiedziane i zapisane..nikt nie może zagwarantować,że nawet twoja opinia nie jest już znana..jak to ktos ładnie powiedział juz na tym forum :(nie pamietam niestety kto)"Gdyby Jezus dłużej żył też zaczął by sie w końcu powtarzać..."

Hmm..nie przypomina mi to wiersza,tylko jakieś osobiste wyznanie,żal,ból..nie moge tego skomentowac inaczej..pozdrawiam..i pewnie dlatego to jedyny komentarz..

Jesień automatycznie łączy sie z szelestem,zwiastunem,liścim,obudzeniem,snem,zasypianiem..hmm..nie zaskoczyłas mnie niczym,choc wiersz ujety z delikatnością i wrażliwościa..myśle,że te pierwsze kroki na drodze piekna mają tyle subtelnego uroku,że nawet nieoryginalność nie popsuje dobrego smaku z jakim został napisany:))

Puszysty jedwab języka lecąc na skrzydłach atramentu kładzie się na białym talerzu spichlerza poezji.. Szeleści z boleści piór...

Słowa proste,sens głęboki..brawa!!!

Kto ku wielkiemu zmierza jak ty Anetko podobno na małe sie nie ogląda..więc pewnie zbędny będzie mój komentarz..ale mimo wszystko go wypowiem "słowo można zmienić,talentu zmienić się nie da"a ty go po prostu masz:))

Jako blond hoża dziewucha..muszę się przyznać ,że mi się podoba..dobry temat,forma nienaganna..majsterstuck:))

Widzisz Dormo nie chcę wyjść na schizofreniczkę,więc to jak odczytałam ten wiersz-wolałabym zostawic tylko dla siebie w słodkiej tajemnicy przed światem...

Bardzo dojrzały wiersz..zaduma mnie dopadła..więc skomentuję kiedy mi przejdzie:))pozdrawiam

A ja jednak pomimo ,iż wiersz mi sie bardzo podoba-ci się nie oddam cała:PPChyba potrzebuję czegoś więcej..jescze więcej..taaak...hmm..

Ache ten romantyzm-znów nastaje..ach...ślicznie

Lubie Baudelaire'a,Zolę i innych przedstawicieli naturalizmu..tylko mam wrażenie,że nawet oni opisywali troszkę łagodniej świat,niż Ty Sebastianie..Podoba mi się praktycznie cały wiersz-choć wywołuje lekki niesmak,oprócz tego fragmetu: "W pułapkę bez wyjścia W wymiocinach, w oparach" :/ POZDRAWIAM.. P.S mam wrazenie,że ty sam jesteś zniesmaczony tym światem,dlatego rozumiem,że nie mogłeś opisac go w inny sposób,ubarwić,czy opisać delikatniej..i własnie za twoją realność,prawdę ,ktorą głosisz-wielkie brawa:))

Jako były sempiszon-zasępiłam sie nad tym wierszem..cokolwiek to znaczy:))

Świetny wiersz-nic dodaĆ nic odjąć:))Przypominasz mi troszeczke poezje White Satina..pozdrawiam..

Pawełku cieszę sie,że mamy wśród swojego grona kolejnego wojownika..ale nie lepiej byłoby wyrażac swój gniew i wzburzenie-opraz inne emocje wierszem...Echm..pisząc w poezji dla zaawansowanych niestety narażamy sie na krytykę-(co z resztą uważam za wspaniały wynalazek admina)..więc mamy tylko dwa wyjścia,albo się z nią pogodzić-przemyśleć i zastanowic,aby nasze wiersze były coraz lepsze,albo dac sobie spokój z ich pisaniem-bo przecież zawsze znajdzie sie ktos kto będzie nas krytykował.. Pozdrawiam

Nie wiem czy dobrze odczytałam treśc tego wiersza...ale strasznie mi sie podoba-może dlatego,że ciaglę przechodze podobny etap w moim życiu??Hmm..

Kamilo nie chciałam cie urazić..prosiłas o opinie szczerą..ech..(i tak jest Pani młodsza ode mnie:P)

Dobrze,ale pod warunkiem,że zarecytujesz mi ten wierszyk...na dobranoc..śliczny,osobisty...strasznie się ciesze ,że mogłam go przeczytac,-bo już sie obawiałam,że nie ma romantycznych przedstawicieli płci męskiej:))Uratowałeś honor..:))

Nie podoba mi się to pierwsze powtórzenie-uważam je za zbędne.. Rymy troszke nieudane i koślawe,ale jak na pierwszy raz...hmm..pisz może coś z tego będzie...Wyobrażam sobie autorkę jako malutką,wystraszoną dziecwzynke,dlatego boję sie powiedzieć więcej bo mogłabym ją spłoszyc,a tego pewnie bym sobie nie wybaczyła:P...pozdrawiam...

Kaiu-HMM..jak to możliwe ,że nie przemawia do Ciebie ten wiersz-nie dalej jak dzisiaj wydawało mi się,że widziałam takie własnie zdjęcia przyprószone popiołem na twojej stronce..a może się mylę..ach ta moja wybujała wyobraźnia..