anetzka

HEHE...widac od razu,że ma Pan doświadczenie z dziećmi.Tak one potrafią wywiercić dziurę w brzuchu tymi swoimi pytaniami.:))Podoba mi sie.Pozdrawiam.

Oprócz tego,że nie wiem co to "rądość" cały wiersz jest poprawny i niestety nie umiem sie do niego inaczej ustosunkować.Pozdrawiam.Niech Pani pisze.

PO raz pierwszy chyba wiersz o śmierci został odebrany jako romantyczny..hmm..czyżby znów moja interpertacja była inna od pozostałych?Popadłam w zadumę:))pozdrawiam A.

Bartku,cos mi sie z kompem dzieje,więc powiem tylko-świetny:))

Bardzo życiowy-jakbym siebie widziała dzisiaj:))trafiłaś w sedno sprawy..albo trafiłes -nie wiem,czy jestes kobietą?

Ostatnio często myslę,nad istnieniem Boga-z prochu powstaliśmy..hmm..może Bóg sie rozsypał i dlatego każdy z nas nosi jakąs jego cząstke??A skoro tak-wszyscy jesteśmy jednym, ale czemu tak różnymi jesteśmy???FILOZOFIA..ach takk...Mirko dziękuję za komentarz...:))

Zgadzam sie z Panem Mirkiem-mnie sie podoba tak jak jest...!!

Cieszę sie Panie Sewerynie:))Umberto Eco też był zaskoczony opiniami i interpretacja na temat "Imię rózy",więc to chyba ta domena ludzi wielkich:))Jest Pan wielki Panie Sewerynie!!!FANKA

Specyfika tego wiersza leży w formie-suche fakty drogi czytelniku,a teraz sam myśl i czuj..i osądź,taaaak? Więc ponieważ uwielbima taki podejście i dajesz czytelnikowi duużo swobody-uważam to za geniusz//wiersz dla nowego gatunku ludzi homo sapiens sapiens kreatiwus:))

Prawdziwe,rzeczywiste i takie Twoje...Cmokuś!!!!

Ciekawe zaiste są wiersze religijne..ale dlaczego w P?A może to własnie ten strach?Nie bój sie Sewerynie z takim talentem???Pozdrawiam.Szczególnie upodobałam sobie ten fragment "Słowa neonami szepczące..." Twoje również takie były,poprzez skromny szept wyraziłeś ogromne neonowo-biblijne prawdy:))) pozdrawiam.

Wiersz traktuje o bardzo ważnych rzeczach-o czymś,co spotyka nas codziennie i gdyby nie to,że za dużo "chwil" sie tam powtarza wiersz naprawdę ma "to coś":))I cieszy mnie fakt,że w wierszu coraz mniej kropek-tzn coraz mniej łez,taaak?? Pozdrawiam i ściskam:))

Zgadzam sie z resztą-czytając Pana wiersze można mieć kompleksy!!!Ma Pan talent.Piekny erotyk.Porywam do ulubionych:))

Zgadzam sie z resztą-czytając Pana wiersze można mieć kompleksy!!!Ma Pan talent.Piekny erotyk.Porywam do ulubionych:))

Bardzo prawdziwe..myślę,ze nie tyle zmienił Pan poglądy co zastosował sie Pan do rad,dotyczących poprzedniego wiersza:))Gratulacje..udało sie Panu napisać to rzeczywiście "z potrzeby" czytelnika,jednocześnie pozostał Pan tym sammym lovermanem,który lubi "... w domu własnych myśli Przycupnąć całkiem cicho..." :)) pozdrówki

Szary wilku zgadłeś/aś:))dziękuję za komentarz...:))

Talka a za to,że to twój pierwszy wyjątkowo dziękuje:))

Kaiu,a więc mówisz,że przesadziłam z tymi wielkokropkami??Hmm..taki już mój urok..pomyśl-że to własnie one daja czas na to,by pomyśleć nad każdym wersem:))))Dziekuje Wam wszystkim za komentarze:))

NIezywkle obrazowy ten Twój wierszyk łezko...Choć początek napawał mnie przez chwilkę niechęcią i można powiedziec wstrętem,to koniec wyratował cała sytuacje i wyszłaś na prostą..bardzo mi sie podoba..porywam do ulubionych:))Pozdrawiam

Przypomina mi wiersze Twardowskiego...Wiolettto tak mi sie zdaje,ze urodziłaś sie własnie po to,żeby pisać...Koncówka troszke mi nastrój zepsuła..ale ogólnie jest w porządku..do ulubionych:))

Panie czydziestku,Panie Sewerynie jakże mi miło...

CHWILA NAMYSŁu...jak na początkującego dziennikarza przystało:))i powiem bez ogródek-trafił Pan w mój gust...Bo ja wiem-czy to taaaki wiersz polityczny??Mnie sie podoba..światowy z Pana człowiek:))

Psychodeliczny klimacik ..:))to mi sie baardzo podoba:))tylko nie uciekaj od nas:))

Rozsypał się Bóg na miliardy kawałków... "Z prochu powstałeś..." W Boga sie obrócisz... Jesteś przecież Panem swoich własnych dni.. Przetarte szlaki raju do których tęskni dusza... Wszyscy jednym każdy innym... Mieszkamy- w czasie określeni... Bogowie chwili, która trwa...

Świetny...do ulubionych porywam:))