Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mr._Żubr

Użytkownicy
  • Postów

    2 177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mr._Żubr

  1. Hmm... więc mogę publikować, co chcę, gdzie chcę, ile razy chcę... Dzięki za pomoc w wyjaśnieniu tej kwestii. Pozdrawiam
  2. Indeks zakazanych słów? He he, taki próby już widziałem na tym forum...
  3. A jeśli admin jednego forum zobaczy ten sam utwór gdzie indziej, nie posądzi mnie o naruszanie praw autorskich? W końcu jaką ma gwarancję, że to publikacja tej samej osoby, a nie xero z innego forum?
  4. Mam dylemat. Jeśli opublikuję jakiś wiersz na forum, to czy wolno mi opublikować go w innym miejscu na Sieci, np. innym forum, lub na łamach jakiegoś e-zinu?
  5. Nie rozumieć wiersza i jednocześnie być nim zachwyconym? Hmm, może to właśnie najwyższa forma odbioru poezji?
  6. Czy da się napisać niebanalny wiersz na banalny temat? Tzn. da się, to pewne, tylko jak to zrobić? Jak napisać dobry wiersz na tak wyświechtany temat, jak np. miłość, śmierć, cierpienie? I od czego zależy ewentualna banalność takiego wiersza?
  7. Zgodzę się z Tomaszem, bardzo fajne momenty. Ale całość też się trzyma.
  8. Rzeczywiście. Dlatego nie może mi się nie podobać. Tak prawdziwie jest i w ogóle... Letnie cierpienia? Myślę, że lato nie ma tu nic do rzeczy. Pozdrawiam
  9. wziąłem cię tak po prostu schowałem do kieszeni ukryłem przed matką wziąłem cię sobie na własność wziąłem cię nienachalnie jak chciałaś delikatnie aż tak bolało? nie mogło dlaczego teraz chcesz mi się odebrać?
  10. lokal był niewielkim miejscem schadzek aniołów skrzydła ich brzęczały drobniakami śmierdziały alkoholem barman, co swe skrzydła już zgubił - ech, ta wódka polał teraz nam zazdrośnik życie mnie zaswędziało więc rzuciłem w ciebie swędzeniem najpierw raz potem drugi i trzeci nawet mnie nie znasz a wysłuchujesz mojego pieprzenia wyszliśmy z lokalu na nieświeże ulice skrzydła zostały w środku zgubione nawet nie zauważyłem
  11. wziąłem cię tak po prostu schowałem do kieszeni ukryłem przed matką wziąłem cię sobie na własność boś moja! moja! moja! wziąłem cię nienachalnie jak chciałaś delikatnie aż tak bolało? nie mogło więc dlaczego teraz chcesz mi się odebrać?
  12. Z takich mniej znanych "staroci" polecam bardzo gorąco zespół Iron Butterfly. Zna ktoś?
  13. [quote] sklepienie próżni jest ogrodem. [quote] i przechodzą modlitwy, obok wiernych ciekawiutkie te wersy Tomku, nie pisze się "niżli", tylko "niźli", tu masz błąd, ale to moje czepiactwo jest i wytykanie:) Pozdrawiam
  14. Śmierć jako Osoba lubiana i szanowana wśród co silniejszych i co wyższych stopniem Wąsaczy w Krawatach i świeżo uprasowanych Koszulach często jest zapraszany na Imprezy towarzyskie mówią, że na te najlepsze ja rzekłbym, że dobra Impreza bez Niego się nie obejdzie Impreza bez Śmierci to impreza zaledwie nie bywam na dobrych Imprezach chodzę tylko na te mało towarzyskie imprezy zaledwie raz byłem na takiej porządnej Wielkiej Imprezie Śmierć siedział przy Barze z kieliszeczkiem dobrego Alkoholu jako Osoba lubiana i szanowana może sobie używać no kto, jak kto! przysiadłem się głupi! zagaiłem nieśmiało głupi! aleśmy jakoś się nie zaprzyjaźnili bywa więc już nie chodzę już nie
  15. proszę nie podawaj mi dziś rewolweru połóż się na stole bilardowym nie podawaj mi rewolweru bo dziś rewolwer w mojej dłoni nie będzie tym czym bywa zwykle kula poleci innym torem posypią się zewsząd epitafia co najmniej jedno posypie się na pewno rewolwer w moich rękach nie będzie zabijał ludzi a któż będzie pisał epitafia kwiatom? a moje? kto je napisze? połóż się na stole bilardowym nie podawaj mi dziś rewolweru choćbym głośno krzyczał choćbym bardzo chciał choćbym nawet cię uderzył proszę
  16. Lekkie, łatwe i przyjemna, a przy tym niebanalne. Podoba mnie się. Niektóre rymy jakoś psują ogólne wrażenie, ale źle nie jest. Pozdrawiam
  17. o 21:37 kiedy trwała w najlepsze droga krzyżowa o 21:37 świat zatrzymał się stracił oddech o 21:37 świat upadł po krzyżem i podniósł się silniejszy
  18. Odniesienie do mitów arturiańskich, owszem, ale orientalizmy?
  19. Przepraszam, ale o jakich orientalizmach tu mowa?
  20. Niech rosną tam jabłka Złote Niech rosną wszystkie owoce O jakich tylko zamarzysz Jakich nie ma nigdzie indziej W żadnym świecie A wśród nich ja Artur? Merlin? Tristan? A obok mnie Ty Ginewra? Nimue? Izolda? Niech to będzie nasz Avalon Nasze Tir-Na-Nog Podążajmy Ja za Tobą Ty za mną By odnaleźć to miejsce Bo Bo Avalon jest wciąż we mgłach
  21. Może powinienem był zrobić odwrotnie, tzn. powyższy wiersz umieścić w dziale dla początkujących, natomiast do warsztatu wrzucić to: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=62211#dol Serdecznie proszę o opinie.
  22. Wystukuję do ciebie SMSy po płaczących parapetach. W treści SMSów pełno znaków zapytania I wykrzykników Choć tych drugich jakby mniej Cholera, parapetowa sieć GSM Znowu przeciążona Nie dostajesz moich znaków Zapytania i wykrzykników, których pełno Choć tych drugich jakby mniej Tak jest zawsze Kiedy pada Cholera
  23. Wybacz, ale wytykanie byczków to moja chorobliwa paranoja. Będzie kiszka, jak mnie się taki zdarzy xD A cóż to za słowo??? Na krzyż pański, jaki ja jestem czepliwy...:) Pozdrawiam i proszę o wybaczenie. Parzystokopytny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...