Mr._Żubr

Poza można zmienić na Pozer:)

Nazwiesz kota POZA??? Hahahaha:D

Poza konkursem: Mój znajomy ma kota. Gdy tylko go dostał, jego matka (znajomego) chodziło i mówiła: Kiedy go nazwiesz? No, kiedy go nazwiesz?, na co on odparł: Kiedyś go nazwę. Od tej pory kot nazywa się Kiedyś.

Jedyne wyjście to chyba dać sobie spokój i czekać tydzień.

Ale faux pas:] To z babą, to żaden osobisty przytyk oczywiście. Baba, w sensie: baba z dowcipów:D Pozdro

Zbyt patetycznie jak dla mnie, dziwny rytm, nietrafione, trącące Częstochową rymy. Spróbuj napisać może coś białego, bez spinania się na poezję przez duże "P". Coś codziennego, coś od siebie. Pozdrawiam Ps. Komentarz skażony gustem i osobowością jego autora:):P

Marcinie, ty wiesz, że opinie nie są najważniejsze (tak mi się wydaje). Dobry tekst. Pozdrawiam

Konkretniej chodzi mi o to, że w niektórych wypadkach opisik nie od razu kojarzy się z epoką jakiej został przyporządkowany. Przynajmniej mnie, ale jam jest odpad atomowy. Pozdrawiam

Wchodzi baba na gadającą wagę, a waga: POJEDYNCZO PROSZĘ.

Pozdrów też normalnych i do nich również spróbuj trafić.

Pomysł wręcz zajebisty, myślę więc, że wart dopracowania. Nie mogę tylko konkretnie wymyślić w jaki sposób... Pozdrawiam

Tak, babskie. Może być:P Pozdrawiam

Pisać poezję jest bardzo łatwo. Pisać dobrą poezję jest bardzo trudno. Choćby dlatego, że nie wiadomo tak naprawdę, czym ta dobra poezja jest. Pozdrawiam

Dzięki Wam bardzo. Dodam tylko, że czasem wychodzą mi takie krótkie "cosie" (pisanie najczęściej spontanicznie), ale żeby coś dłuższego z fabułą, to nie...:/ Pozdrawiam

"Pobocze" to sieciowy art-zin, którego działalność z wielu przyczyn utknęła w martwym punkcie już po wydaniu numeru próbnego. Chętnych w pomocy reaktywacji całego przedsięwzięcia proszę o kontakt na maila [email protected]. W pierwszej kolejności poszukiwana osoba, która zajęłaby się kwestiami technicznymi, a więc obeznana co nieco w web-masteringu. Strona "Pobocza" to www.pobocze.lua.pl. Pozdrawiam

Chciałbym usłyszeć to w wersji 'umuzykalnionej'. A tak - chyba nie moja bajka. Pozdrawiam

Ja dostałem dziś od Mikołaja... kaca.

Cóż mogę dodać?

Przyciągnął mnie tytuł i się nie zawiodłem. Wrócę. Pozdrawiam

Tego piątku nie ma. Jesteś sam w swoim panicznym wkurwieniu. Twoje paniczne wkurwienie jest powodowane równie panicznym strachem przed każdym podniesieniem tyłka z łóżka. Wreszcie głód na spółkę z pustą przestrzenią lodówki częstują cię mentalnym kopniakiem w dupę. Idziesz do najważniejszego obiektu w okolicy, czyli centrum handlowego, kupić coś do żarcia oraz jakiś alkohol. Sam nie wiesz, po co bardziej. O, jakie tanie piwo - uśmiechasz się gdzieś w środku, ale tylko na moment. Odchodzisz od kasy, z założenia szczęśliwszy o dwa kilogramy promocji. Masz minę, jakby Ci ktoś porysował Ferrari, a chód jak mieszkaniec co najmniej Pragi albo... Kaczego. Laska stojąca na przeciwko ciebie zastygła w półuśmiechu z ulotką w ręce. Myślisz sobie: jeśli mnie tym poczęstuje, wsadzę jej to w dupę. Idziesz nadal tym samym krokiem prosto na nią. Zeszła ci z drogi. Wiedziała, co robi. Musiała zauważyć, że raczej nie będziesz zainteresowany obniżką cen na krem do pochwy, czy coś tam innego.

idę … stroić się w barwy słońca ( tylko czegoś brakuje ) końca?

Nie chce mi się. I kto powiedział, że ja potrafię pisać?

Nie. Pozdrawiam.

Cóż, jak wyżej: mam świadomość, że szczyty to nie są. Dzięki, pozdrawiam

Dawno nie pisałem, staram się wrócić do formy (czyt. do stanu, kiedy mi samemu będzie się podobała moja pisanina). Jak na ten etap, myślę, nie jest źle:) Dzięki, pozdrawiam