Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mr._Żubr

Użytkownicy
  • Postów

    2 177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mr._Żubr

  1. Z tą twoją " nie moją poetyką " przy dokonywaniu wyborów, należy się tylko modlić, żebyś Ministrem Kultury nie został... ; ) Nie mam zamiaru. Poza tym ocenianie poezji (co samo w sobie brzmi dziwnie) ma się nijak do wyborów dokonywanych podczas piastowania funkcji bądź co bądź administracyjnej.
  2. Rzeczywiście, puenta poprawia obraz całości, ale to troszeczkę za mało. Pozdrawiam.
  3. Mało porywający - druga zwrotka do eksterminacji. Pozdrawiam.
  4. Mam dziwnie wrażenie, że tym razem przez Twoją zrzędliwość i zgryźliwość przebija krztynka życzliwości. Wstydziłbyś się:)
  5. Wydaje mi się, czy uważasz mnie za myślącą dwunastolatkę po przejściach na życiowym zakręcie?
  6. No, to się zdyskredytowałem, kurczę.
  7. Z powodu... ? Pozdrawiam. Z powodu bełkotliwości utworu. A może to po prostu nie moja poetyka? Nie sugeruj się, ja się nie znam. Pozdrawiam.
  8. Jestem na nie. Pozdrawiam.
  9. Oświadczam, że nigdy nie goliłem sobie włosia z miejsc innych niż moja cudna, śniada, żubrza twarz. Dziękuję.
  10. odgarniam z twojego czoła niesforne kosmyki myśli z pełną świadomością bliskości nowego dnia który odetnie mnie od ciebie jak od stryczka będziesz pozwalała popatrzeć mi czasem na swoje życie przez dziurkę przyrzekam już nigdy nie próbować zatrzymać zegara tylko nakręcać go i cofać
  11. Chrzanić wrażliwość. Pozdrawiam.
  12. odgarniam z twojego czoła niesforne kosmyki myśli z pełną świadomością bliskości nowego dnia który odetnie mnie od ciebie jak od stryczka będziesz pozwalała popatrzeć mi czasem na swoje życie przez dziurkę przyrzekam już nigdy nie próbować zatrzymać zegara tylko nakręcać go i cofać
  13. rozbieram się do wiersza jak do rosołu z każdym wersem bardziej widoczny tak mamo ocieram się o narkotyki codziennie ocieru ocieru ocieru wiem że moja niepowtarzalność spłyca i zakłada klapki na oczy ale tu jest chłodniej niż gdziekolwiek indziej wciąż jednak jakoś sobie radzę a osobiste wycieczki stają się publicznym użyciem zrozumiałej poetyki i wiesz mamo wyobraziłem sobie że nie ma nic dziękuję
  14. łyżką na ścianie wydrapuję wszystkie twoje imiona spływasz na mnie ciepłem z każdego sam wbijam sobie gwoździe w dłonie strzelam w stopę W-wa, 3-4 X 2009, kiedy radio zagrało "georgia on my mind"
  15. Primo, w wierszach wolno wszystko, włącznie z rzucaniem mięsem na wszystkie strony. Kwestią jest tylko, jak to zostanie odebrane, a wcale nie musi być odebrane dobrze. Secundo, co ma użycie jakiejkolwiek formy do poczucia własnej godności? Czyżbyś miała problem z odróżnieniem autora od podmiotu lirycznego? A nawet jeśli wiersz jest osobisty i peela z autorem można identyfikować, to nic szanownej Czytelniczce do jego godności osobistej. I wreszcie Tertio, uwierz mi, że dzieci nie uczą się 'mięsa' z poezji. Pozdrawiam
  16. Cóż, nie spodziewałem się... Tym bardziej mi miło. Słowa Twe łechcą mą próżność, jak żadne inne:)
  17. Dobrze, że wiesz, czym jest poezja. Ja nie mam pojęcia. Nie wiem kogo teraz sparafrazuję, ale poezja powinna być obrazem czasów w jakich powstaje. Jak dziś wygląda świat, każdy widzi. Nawet jeśli się wygłupiam i testuję czytacza oraz siebie - to czy to też nie jest poezja? Ps. Czekam na batona. czego Ty ode mnie oczekujesz, Żuber? że co? że ja jakieś guru jestem? czytelniczką jestem (krócej na orgu, niż Ty) i wciąż się uczę – odbieram - nadaję - chyba oto cho – naszkicowałam swój pogląd/ogląd/subiektywny wzór/ o sztuce i na sztukę - jednak nie musisz się ze mną zgadzać. ale nie sugeruj ignorancji/bałwochwalstwa, nie imputuj, że jestem na tyle narcystycznie odkształcona, że uważam, że wiem, czym jest sztuka - tak do końca i tak na bank – ja tylko sygnalizuję od siebie i za siebie, że nie podobają mi się Twoje kredki w tym wierszu i że to dalekie od mojej subiektywnej wizji poezji - wolno mi? systematyzuję/nazywam, konfrontuję - biorę na wszystkie zmysły i piszę, co czuję i dzielę się z Tobą, bo na to chyba liczysz, wklejając wiersz - wszystko. jestem maleńkim kluczem (jednym z wielu tutaj) do poznania min.sztuki/kiczu, lub do odrzucenia czegoś, co sztuką/kiczem wg Ciebie/mnie - nie jest - jestem lakmusem, jak każdy odbiorca Twoich słów i myśli - wysyłam Ci sygnał, a Ty go odkodujesz/odczytasz, jak zechcesz. nikt Ci nie broni tworzyć obrazów czasoprzestrzeni, którą zamieszkujesz, jednak nie podoba mi się tym razem Twój obrazek w technice i kolorze - nie te proporce. a świat? - nie bądź śmieszny, że od dziś i że współcześnie aż tak się zmienił - pewne rzeczy są niezbywalne/skalkowane/wrośnięte, jedynie zmieniają się kontrasty, zmienia się światło, długość cienia i platforma analizy - siła merytorycznej/werbalnej ingerencji w jego zakładki - eliminowania tabu - ale czy to znaczy, że tym samym dajemy przyzwolenie na wszystko i to w dowolnej formie? czy każdy akt tworzenia jest sztuką? czy wyrażanie się i testowanie czytelnika czyni Cię artystą? – weryfikuj w/g indywidualnego kodu/wzorca/estetyki – które są w Tobie – tyle w temacie – batona na nie już postawiłam, a teraz idę uzupełnić cukier. pozdrawiam kasia. Co do pierwszej części wypowiedzi, to muszę Ci zwrócić honor, co niniejszym czynię. Źle odebrałem Twoją pierwszą wypowiedź, być może dlatego, że zaczęła się od słów: poezja to..., a takiego podejścia nie lubię. Teraz widzę, że nie o to Ci chodziło. A jeśli chodzi o zmieniający się świat, to moralność i ludzie raczej są mniej więcej tacy sami. Teraz po prostu więcej widać. Być może nawet nie więcej, niż kiedykolwiek; niemniej dużo.
  18. Dobrze, że wiesz, czym jest poezja. Ja nie mam pojęcia. Nie wiem kogo teraz sparafrazuję, ale poezja powinna być obrazem czasów w jakich powstaje. Jak dziś wygląda świat, każdy widzi. Nawet jeśli się wygłupiam i testuję czytacza oraz siebie - to czy to też nie jest poezja? Ps. Czekam na batona.
  19. Dziękuję, pochlebiasz mi. Nie wiem, nie znam się. ;) znasz się panie w trawie puszczy, ale nie zawierzaj pan tak ślepo różnym ledwo głupim, bo wyjdziesz pan na tym jak ten Zabłocki na tym swoim słynnym mydle Nie zawierzam.
  20. Dziękuję, pochlebiasz mi. Nie wiem, nie znam się.
  21. Dzięki. Jak robisz? rozwalam zamki z piasku, jednym kopnieciem ; ) fajna bania. Niedobrze, niedobrze...
  22. Nie znasz? Tak naprawdę każda lubi na ostro, tylko niewiele się do tego przyznaje, bądź też trzeba je uświadomić. ...w takim razie może jestem połamana... ;)ale z nożem przy szyi... Poza tym sposób w jaki nazywasz Kobietę pt "każda" - jest dla mnie jakimś brakiem szacunku, szczególnie w kontekście wiersza... Może to nudne ale preferuję w poezji... a tak pierwszy z brzegu : "Tak bezwstydnie dotknął mego ciała... Było to o zmroku w ciemnej porze. Tak bezwstydnie dotknął mego ciała... Serce łatwiej wierzy o wieczorze." J.T Czy nie lepiej zatem wyobrazić sobie tą bezwstydność...zamiast podawać szczegóły. Każdy ma swoją i na tym polega sekret odczytu.:) Napisz lepiej jak lubią mężczyźni... ;)Zamiast zasłaniać się obiegową teorią, że wszystkie lubią na ostro... Chętnie poczytam...:) Dobra już nie marudzę... ;) Pozdrawiam... Basiu, apeluję o dystans!:) A faceci lubią... po prostu.
  23. Jak to nie było, jak to nie było?! Jestem oburzony! Jestem nieziemsko sentymentalny i liryczny, wypraszam sobie! Za plusika dzięki, pozdrawiam. Ps. Gwałt na czytelniku, lubię:P
  24. Może ma Pani rację. Przecież kobiety to takie same dzikie zwierzaki jak mężczyźni. A może jeszcze dziksze. Ino my je swoją dzikością, po prostu, stlamsiliśmy. St. Oj, można się przejechać na takim podejściu.
  25. Dzięki. Jak robisz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...