Robert Kmiel

jeśli chodzi o klasykę polskiego punka to polecam stronę www.ulicznik.net tam w archiwum można zapłakać nad tym co przeminęło pozdrawiam Kmiel

długo by wymieniać spróbuję się ograniczyć ;)) więc starocie i nie tylko TZN Xenna, Siekiera, Moskwa, Deuter, Zielone Żabki. Ksu, Dezerter, Włochaty. Post Regiment, Pidzama Porno, Israel, Kult, Dead Kennedys, The Cash, Janis Joplin, Lech Janerka, Jacek Kaczmarski, Antonina Krzysztoń, Magda Umer, jak i SDM czy Krewni i znajomi Królika, a ostatnio Dir En Grey, The GazettE, mieszanka wybuchowa ;)))) Kmiel

rewelacja: modyfikacja rzeczywistości upadłe anioły czas to mieszanka doskonała jak dla kmiela ;) a puenta miodzio gratuluję dobrego wiersza choć wyrzucił bym „odstające przyciąć” dziękuję Kmiel

powtórzę dobry wiersz suchy ale taki powinien być podoba mi się dziękuję Kmiel

dobry wiersz zabieram dla siebie choć powtórzę za Bartkiem literówka ?? dziękuję i pozdrawiam Kmiel

jak dla mnie śpiewnie i kolorowo jak po winie i smakuje cudnie wczoraj czytałem zachłannie a dziś głowa nie boli znaczy że przedni gatunek dziękuję i pozdrawiam Kmiel

robi wrażenie muszę się jeszcze w niego wczytać nie potrafię doradzić co trzeba lub można ale potrafię pochwalić co czynię dziękuję Kmiel

jak dla mnie dobrze suchy ale taki powinien być tylko „by żywo pić” jakoś tak ?! i dziękuję za kapelę pozdrawiam Kmiel

ciekawy pomysł i rybka pomimo że blond nie taka naiwna to ja mam życzenie więcej bajek w poezji dziękuję Kmiel

podoba się może przez to że cierpię na to samo miasto ;))) zgrabnie i na temat z kilkoma różyczkami pachnącymi metrem przygiętymi do ziemi ursynowskim szalonym wiatrem dziękuję Kmiel

a ja bardzo całość a to naj: (to dopiero jest komentarz lapidarny) „mara wron wyleciała ze ściany chowając w skrzydłach światło” lubię wrony i wszystko co fjuwate pozdrawiam i dziękuję Kmiel też ze skrzydełkami ;)

to mój ulubiony temat -dzieło życia he he (temat nie ten konkretny wiersz mam nadzieję na lepsze jeszcze w życiu) a inspiracje Biblia wierzenia religijne muzułmanów i chrześcijan a trochę tu i Jerozolimy jak miło że zajrzałeś mało oczekuję po dz. warsztat ale pomyślałem że kolejny raz naiwnie coś tu wrzucę napisz koniecznie bom ciekaw opinii a i wiersz mi nie obojętny Kmiel

Marlett masz racje ale jedno drugiego nie wyklucza pozdrawiam Kmiel

jestem pod wrażeniem mrocznie duszno i ciasno i co najgorsze (a najlepsze w wierszu) wszystko czuć na opuszkach palców aż bolą dziękuję za wiersz Kmiel

dobry wiersz wnikliwe studium dynamiki ale rozumiem że wbrew zasadzie „Zmiana pędu następuje w wyniku działania na ciało siły przez pewien czas. Iloczyn siły i czasu jej działania nazywany jest popędem” a może raczej zobrazowałaś „Oddziaływania ciał są zawsze wzajemne. Siły wzajemnego oddziaływania dwóch ciał mają takie samie wartości, taki sam kierunek, przeciwne zwroty i różne punkty przyłożenia” to tak na wesoło dziękuję i pozdrawiam Kmiel

czuć w wierszu wysiłek twórczy ;) powiadasz altruista –niespotykane dziel i rządź (divide et impera) jak mawiał Filip król Macedonii a wiersz się podoba dziękuję Kmiel

sarkazmem jest że owe konie wóz za sobą ciągną a woźnicy brak wiersz zabawny pozdrawiam Kmiel

bardzo tak lubię zgrabnie i powabnie ale z pazurkiem dziękuję Kmiel

„lampka dawała za mało światła by rozświetlić ciemność ale wystarczająco by skupić na nas uwagę” z dziennika kpt. stróży nic nie zapowiadało rebelii rutynowy patrol stróży jak bezpańskie psy krążyliśmy ulicami węsząc krwi niewinnej przelanej gdy Bóg nie patrzy w imię ojca i syna miasto spało snem sprawiedliwych prewencja miała mało pracy jak zwykle przysypiała na parapetach przysłuchując się gołębiom modlitw nocnego czuwania działają tak kojąco w grafiku zadań na dziś jednostajnie odhaczaliśmy ciemne strony przegoniliśmy parę złych duchów znowu wyważały drzwi od podwórza śniący są tak bezbronni albo tak naiwni nasze kocie oczy rejestrowały każdy ruch w bycie i niebycie trzy godziny służby aby tylko do Dominus Flavit tam czeka poranna zmiana jeszcze kilku zagubionym wskazać drogę na skróty tylko takiej dziś szukają tych na odlocie odstawić jak trzeba dając garść obietnic czasem i kopniaka na wątpliwości zdawałoby się że nocka minie spokojnie przechodząc w dzień pański gdy usłyszeliśmy zapomniane słowa Si linguis hominum loquar et angelorum żar okopcił nam skrzydła standardowe procedury zawiodły zapłonęły oczy dawno już wygasłe odżyły stare rany nabrzmiałe gniewem choć wyważono bramę miłosierdzia nikt w niej nie zasiadł sięgnęli tego co doskonałe ale wciąż brak im miłości rebelia trwa wytrzymamy na posterunku choć tak trudno pomagać zwycięzcom ciała nad materią gdy oczy bolą od blasku a nasze słowa cytują dzienniki tak bym chciał wrócić do domu

a ja pod wrażeniem jestem i to nie za sprawą wulgaryzmów naprawdę dobry wiersz tak ciężko powoli ale uporczywie wdziera się do głowy dziękuję Kmiel

tyż fajno;)) bardzo dziękuję za miłe słowa takmisie tęskniło … pozdrawiam serdecznie mam nadzieję że już wróciłaś do zdrowia Kmiel

Pancolek bardzo dziękuję za pluska i za granicę ;) punkt dla mnie za trafienie ;))) pozdrawiam Kmiel

tyle że te konie to tak kulawo ciągną „swój” wóz pewnie ochwacone ale jakby inaczej gdy na wozie tylko worki z owsem pozdrawiam i dziękuję za odrobinę humoru Kmiel

„kończy się dzień czas wyłączyć telewizor zasnąć” jest taki dzień w roku gdy łatwiej odejść nie otwierając ust bez tęsknych spojrzeń łamania obietnic tak beztrosko mówisz to koniec w myślach pakuję plecak wspomnienia niezapisane kalendarzem naszych dni nie pamiętam powrotów miejsca słodko-kwaśnych spotkań strach określił granicę poza którą tym razem naprawdę zaśnij przy mnie tak miarowo oddychasz niepodważalne godziny gdy jesteśmy razem zanim budzik oznajmi to dziś jest siódmy września

witam sympatycznie i ciepło podoba się szczególnie „zostawiam wszystko wśród drzew odnajduję wszystko” ps: jak dobrze znowu czytać na forum wiersze dziękuję Kmiel