Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sylwester_Lasota

Użytkownicy
  • Postów

    12 685
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Sylwester_Lasota

  1. ocieka sokiem przy rumianym policzku czerwona róża różane płatki drżą pod dotykiem dłoni perlą się rosą w pełni rozkwitu przytulona do piersi ścięta umiera
  2. Dzięki. Zmagam się z tym wersem jeszcze. Pozdrawiam
  3. Mnie ostatnio w ogóle wszystko zaczyna "przerastać" Dzięki, że zajrzałaś Pozdrawiam Akurat nie to miałem na myśli, ale to też ciekawa interpretacja... Pozdrawiam Dzięki. Również pozdrawiam.
  4. ile masek ci zostało ile myśli niespokojnych lecz to wszystko było mało dziś panowie prą do wojny choć to było jakby wczoraj to niewiele już pamiętasz gdy medialna nowa zmora co dzień depcze ci po piętach i do głowy młotem wbija propagandy gwoździ tony że znów można gdzieś zabijać takie prawo każdej wojny już bogaci kroją mapy giną przy tym najbiedniejsi którzy zawsze są ostatni lecz do cierpień zawsze pierwsi na zegarze za sto sekund o dwunastej koniec świata lecz uśpiony twój niepokój zysk bogaczy twoja strata choć nam ciągle tłumaczono że kolejna to ostatnia na sto sekund zawieszona zastawiona trzecia matnia
  5. Sylwester_Lasota

    czerwiec

    Dziękuję czerwcowa dziewczyno ? @Dared, a może tak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwiec_polski Pozdrawiam
  6. Sylwester_Lasota

    czerwiec

    składa jajeczka w czerwcu na czerwcu trwałym czerwony czerwiec opity pluskwiak na liściu wydala spadź zbiera ją pszczoła matka na plastrze krąży czerwiąc w komórkach syty czerw rośnie kwitnie jeżyna wiśnia się zaczerwienia to polski czerwiec
  7. Sylwester_Lasota

    małe conieco

    wiśni guguła zaczerwieniona nieco już lecą szpaki
  8. Dzięki.
  9. No nie leży, bo będąc małym chłopcem topiłem się jednak, a nie zatapiałem. Z tej topieli uratowała mnie mała, aczkolwiek nieco starsza, dziewczynka. Gdyby nie ona, nie odpowiadałbym teraz na Twój komentarz, bo wtedy byłbym topielcem, a teraz niewiele by po mnie pewnie już zostało. Pozdrawiam. P.S.: A lód topnieje ;)
  10. Sylwester_Lasota

    brzemienna chmura

    ciemnieje niebo nabrzmiała od wód chmura nie rodzi - topi
  11. Sylwester_Lasota

    koniec maja

    zaskroniec czyha na żabę z tatararaku wystaje koniec
  12. Wcale nie, bo socjaliści są teraz po drugiej stronie - w kieszeniach swoich panów - świat stoi na głowie.
  13. Sylwester_Lasota

    czerwony siewnik

    czerwony traktor ciągnie czerwony siewnik na czarne pole czerwony traktor wciągnął siewnik na rolę na wschodzie świta czerwony siewnik wgryzł się w ziemię i sieje sieje kąkole
  14. Muszę przyznać, że początkowo nie zrozumiałem przekazu tego tekstu. Dopiero po którymś tam czytaniu wyłonił mi się pełny, jasny obraz. Tzw. depopulacja, to dla mnie ni mniej, więcej skryte (bo ukrywa się pod ładnie brzmiącym pojęciem i szczytnymi hasłami) albo jawne (bo dokonywane w świetle prawa i przy akceptacji, a nawet poparciu większości społeczeństwa) ludobójstwo. W założeniach powinno działać mniej więcej tak, jak napisałeś... chociaż nie zawsze działa, bo ci biedni, nieszczęśliwi nie zawsze chcą się depopulować, więc depopuluje się biednych bogatych, tworząc im przy tym pozory szczęśliwości, a na ich miejsce ściąga się z ubogich krajów nieszczęśników szukających lepszego życia, ale ci, zamiast się asymilować znów nie chcą się depopulować, zaludniając zasiedlane kraje. Chyba próbawano to ukrócić, ale nagle (jakby go wcześniej nie było) pojawił się Putin i wszyscy wydają się zdziwieni, że tak też można... Myślę, że jednak wrócimy do tematu. Może można jeszcze coś przy tym tekście pokombinować, ale myślę, że w takiej formie jest też wystarczająco czytelny. Pozdrawiam
  15. Dzięki :)
  16. Nie za bardzo rozumiem, które wyżej, ale dzięki za czytanie. Pozdrawiam.
  17. O matko! Jaka jesteś piękna! Nawet opuszczona przez Boga i ludzi, w cierniowej koronie, kochać nie przestajesz.
  18. A ja próbowałem dokopać się do tego pierwszego wpisu na fb, ale wygląda na to, że jest to praktycznie niemożliwe. Początek Facebooka rozmywa się we mgle przeszłości niczym początek Wszechświata. Dotarcie to tego jedynego punktu wydaje się niemożliwe. :) Pozdrawiam :)
  19. Raz i dwa i trzy i cztery raz i dwa i trzy i cztery. Były w szkole lekcje śpiewu, nie śpiewałem, więc dlatego ryczę dzisiaj niczym osioł i o(!) aplauz się nie proszę! Graliśmy na instrumentach, lecz niewiele już pamiętam zapomniałem o trójkącie, z cymbałami stałem w kącie! Raz i dwa i trzy i cztery raz i dwa i trzy i cztery. Ale teraz mam gitarę i wydusić z niej się staram jakieś rytmy i melodie i się bawić przy tym dobrze! Czas zamknięty w cztery takty przelatuje mi przez palce, więc do czterech tylko liczę. Co wychodzi, to słyszycie! Raz i dwa i trzy i cztery raz i dwa i trzy i cztery. Jak wychodzi, tak wychodzi, mi to granie życie słodzi i weselej płyną chwile, gdy muzyka czas umila. Tobie tego również życzę! Choć nie śpiewam tylko krzyczę, możesz śmiać się, możesz skakać. Przecież widzisz, że się staram! Raz i dwa i trzy i cztery raz i dwa i gra gitara!
  20. Dopóki głowa nie rozboli i nie rozdzielą oceany. Wzajemnie :)
  21. De revolutionibus orbium coelestium. Ciekawie. Pozdrawiam
  22. Jakiś kompleks niższości wyczuwam pomiędzy tym dużym B, a zwisłym j. ??? Tak pani powiedziała o moim piśmie w drugiej klasie szkoły podstawowej ??? Świetny tekst Pozdrawiam ?
  23. No i nie wiem co mam Ci odpowiedzieć na ten komentarz... ? Pozdrawiam ?
  24. Dzięki :) Tak miało być. Serdeczności :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...