zostaw ty mnie lepiej jakim jestem
moje grzeszne malusieńkie mojeja
albo moje drobne prawiemoje
zabierz swoje idź do innych baw się sam
--
piękne:)
jeszcze sobie czytam:)
piona bardzo ładnie współgra z tytułem:)
zastanawiam się tylko czy nie lepiej zamienić te obietnice niemurowane na murowane; te zwykle i tak nic nie znaczą, więc pod tym względem nic się nie zmieni.
serdeczności
Lenka
4 pierwsze wersy - nudny wypełniacz.
dalej robi się ciekawie, nie rozumiem do czego zmierzają te łódki i szkwaliki, nie krytykuję więc.
pozdrawiam
Lenka
a ja chciałabym pozdrowić mojego brata.
po polsku nie brzmiałoby to tak dobrze, niestety. lipa.
tak się jeszcze zastanawiam, po kie licho z dużej litery to Else???
ten zimny pilsner to dobre motto na dzisiejsze popołudnie:)
pozdrawiam
Lenka
ta, ladna mi sportsmenka, to o mnie. dokładnie opisałaś moment rozmowy z panem na poczcie, miś z okienka, do dziś dziwię się, ze nie trzasnęłam go torebką :) tylko ta euforia jakby mniejsza była;)
pozdrawiam
Lenka
trzecia strofa tłumaczy wiersz. nie podchodzi mi. ta niegeometryczność nieba - choć rozumiem o jakim symbolu mowa, jakaś syntetyczna. gdzieś mi przemknął byk literowy, ale teraz go nie widzę.
tak czy inaczej, zdrówka:)
wszystko jest możliwe.
to: jak małe dziecko co rękami zakrywa seks w telewizji gdzie?
tego nie wiem. ale org nie jest jedynym. i chyba nie podpisuje się tu lojalki? ;>
mam zamiar jeszcze zmienić ten wers, pod modłę M.Krzywaka, nie doszukuj się i tu niecnych planów.
bardzo przyjemny wiersz, ciepły. mnie się podoba:)
zastanawiam się tylko czy może zostawić brzeg bez unicestwienia; sam brzeg. chyba niepotrzebnie patos tu nochala wciska.
serdeczności!
Lenka