Jeden Tomek, elektryk z Lublina
dzień od łączenia kabli zaczyna
jednego dnia cos mu przyszło do głowy
pomylił z uziomem kabel piusowy
a w sądzie mówił - to nie moja wina.
Wczoraj pokazał mi pewien pijaczyna
jak głowa po "secie" ciążyć mu zaczyna
i jak utrzymać równowagę próbuje
jak zwinnie swym ciałem lekko balansuje
a i tak do ziemi bardziej się przegina.
A więc biznesmen żonie powiada
mam delegację, jechać wypada
gdy tylko granicę miasta opuszcza
szybko tirówkę do auta wpuszcza
i do niej krótko 'ILE' - powiada.