Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr_Jasiński

Użytkownicy
  • Postów

    1 980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr_Jasiński

  1. 1. Pytajnik dużo by dał moim zdaniem. Nie wiem, czemu został usunięty, skoro w niczym by chyba nie przeszkodził. Ale to tylko moje zdanie. 2. Jestem za. Dlaczego tytułuję: po prostu na tym forum jest wiele starszych ode mnie osób. Głupio bym się czuł nie okazując szacunku. Pozdrawiam. Tak to jest gdy człowiek jest podatny na podszepty :))) Jak już mówiłem właśnie dlatego tu go nie dałem. Też tak robię, jednak już po kilku wymianach komentarzy staram się proponować przejście w rozmowach na "ty". Pozdrawiam
  2. Utwór ten nie porusza, mimo sugestii w tytule, zjawiska choroby. Jest raczej swobodną opowiastką o powszednim życiu chyba każdego z nas. Prawie każdy człowiek żyje jakby w dwóch światach. Czy jest to dom-praca, czy też dom-szkoła to bez znaczenia. Lecz w każdym z nich zachowujemy się zupełnie inaczej. Można powiedzieć są to prawie dwie osobowości. I tylko w krótkich chwilach wyruszenia i powrotu stykają się one jakby na krawędzi. Jest więc to opis, myślę pasujący prawie do każdego. Czy więc wszyscy są schizofrenikami? Chyba nie, choć z drugiej strony może trochę ;))) W Warsztacie tytuł zakończony był pytajnikiem, tu jednak za podszeptem Jaro sława zrezygnowałem z niego. A teraz nie jestem pewien czy dobrze zrobiłem. Może ze znakiem zapytania byłby jaśniejszy? Dlatego też tak mało tu, jak Pan zauważył szaleństwa :) Pozdrawiam serdecznie. Ps. Może zrezygnować z tytułowania, po imieniu bedzie chyba prościej i milej. Pozdrawiam raz jeszcze Piotr
  3. Marlett, przyznam że mi też ona jakby bardziej :)) A tymbardziej że ta druga była pierwsza tylko coś mnie podkusiło ;))) Wzajemnie i pozdrawiam
  4. Faktycznie zagmatwanie. I nie chodzi o zawiłość tekstu tylko o temat. Dwa razy "słowo-słów", a może tak: "słowa miały związać dwa końce rozłażącego się świata powiedziałaś i uciekłaś od nich stałaś się półprzeźroczysta" Pozdrawiam
  5. W pirwszej strofi schować - schowam. Coś można by wymienić. Może ukryć w pierwszym wersie? A trzecia strofa - Piotrusiowa :)))))))))))) Pozdrawiam
  6. Przychylność czytelnika jest mi uciechą :)))) Cięszę się że Ci się spodobał. Pozdrawiam ps. a - wstawione, miało być w ogóle bez ale spróbuję po Twojemu ;)
  7. chyba ten zapis bardziej mi leży 'obraz kliszy' kojarzy mi się z projekcją przezroczy a może 'obraz z kliszy' (?) męczy mnie ten wierchołek, bo mi się podoba ;) hej, :))) ps. nie obraz z... za dużo zetek Pierwsza zmiana mi się podoba, a co do drugiej to hmmmm, nie wiem. Dlaczego zzzzzza dużo??? Pozdrawiam
  8. Mówi się trudno. Jednak skłonił do wpisania kilku słów, a to odczytuję sobie na plus. :) Pozdrawiam również
  9. Można, można ;))) Spróbujem :))) Pozdrawiam
  10. Dzięki Marlett. Drugiego fragmentu mogłem się domyslać, a jeszcze ten pierwszy ;)))))) Pozdrawiam serdecznie
  11. Pamiętam z W. Przepisuję się. Jak najbardziej :)) Pozdrawiam serdecznie
  12. Po wycięciu pytań wiersz staje się nieco niedopowiedziany co moim zdaniem wychodzi mu na plus. Zastanowiłbym sie na zmianą tytułu, na nie tak bardzo jednoznaczny. Pozdrawiam
  13. Schizofrenia w wierszu występuje tylko jako odniesienie do rozważań peela, więc raczej nie o chorobie to utwór. Choc może troszkę ;))) Pozdrawiam serdecznie
  14. Jak dotąd nie wpadłem na coś co mógłbym zamiast "wlepione" wstawić. A temat jak temat. :))) Takie tam rozważania peela ale dziękuję za miłe słowa Pozdrawiam
  15. A ja bym proponował pozbyć się z końca drugiej strofy "na". Poza tym ok, podoba mnie się :) Pozdrawiam
  16. Jeśli nie INkowe "egzotyczna" to może dzika. Choć to słowo może się przyczynić do złej interpretacji.
  17. HAYQ nie funta a tony i nie kłaków a jedwabiu ;))) Pozdrawiam
  18. pi f ku :p pozdr. hep... ;)))))))
  19. późnym wieczorem a może wczesnym rankiem przemierzam korytarze świadomości czasem mignie cień za rogiem zapatrzony ścigam go bezustannie wywracając oczy wlepione w nasycone barwą obrazy odrywam od punktu zaczepienia by znaleźć pretekst do poszerzenia palety poza odcienie szarości przebieram źdźbła trawy smętnie kołysane wiatrem w popołudniowym słońcu rozgrzewam skostniałe palce gotując się do zadośćuczynienia bliskiemu ciału i duszy zastanawiam się z uporem gra złudzenie czy jednak rzeczywistość
  20. Wersja ze zmienioną wersyfikacją przekroczył nie zdobył progi niby za wysokie by dosięgnąć nieba z ziemi zaniechał nie zapomniał wyraźnie jak obraz kliszy na ścianie co wieczór czekał nie pośpieszał rozumnych ruchów nie tamuje nawet nurt rwącej rzeki osiągnął nie oszalał dotknięcie różdżki podsyca wiatr w wąwozie powiedział nie skłamał wsteczności hamują ruchy lecz lawina prze obraną drogą wytrwa?
  21. IN Może przewesyfikować? Bo to i tak krótkie jest :)) Marlett oraz Sosna Może chodzi o jakieś zdjęcie? Lub utrwalony w pamięci obraz? :))))) Pozdrawiam całą trójkę
  22. Jak ja lubię śpiew chóru. A dyrygent nuty sprawdza ;))) Pozdrawiam
  23. Troszkę poprawiłem, sylaby się nie wszędzie zgadzał. Może Ci się spodoba :)) Pozdrawiam
  24. Tak to bym widział. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...