Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pancolek

Użytkownicy
  • Postów

    2 954
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pancolek

  1. *kład? Chodziło o układ? Urzekający sposób prowadzenia wiersza. Żałuję, że tak rzadko tu publikujesz, bo jesteś jednym z moich ulubionych poetów orgowych. +++ Pancuś
  2. Podoba mi się takie pisanie, Kasiu. Spore zagęszczenie metafor mi nie przeszkadza i dodaje smaczku - chce sie wracać. Może Zetka? Po pierwsze: tam większość teraz ocenia, a przesunięcie do P w razie czego to żadna hańba ;) + Pancuś
  3. Haniebny błąd poprawiony i serdecznie za niego przepraszam, dziękując radośnie za komentarz :) ps: Gdzie się podziewałaś, Izo?! Pancuś tęsknił! :))
  4. pamiętam duszący kurz na sztaludze rój komarów który kąsał twoje nogi wzdłuż ram okiennych z widokiem na atelier okłamywałem płótna że dzieła nieukończone są wyłącznie własnością autora pastele gładko przelewały się po brzuchu do zaokrąglenia oczu i niewyraźnych konturów w kącie mojego gabinetu nie raz przesiadywałem tam po tego typu testach choć błagania śliniły mi włosy a tego nienawidzę jak ryczenia krów na pastwisku jutro do cholery jutro teraz zdejmij bluzkę
  5. GENIALNIE. Jak dla mnie system idealny teraz. Dziękuje Panu ciepło Pancuś
  6. Paulinko; na razie się uporałem z paroma wierszami i nic więcej ;D W weekend pogadamy, bo będzie u mnie luuuuuuuźniej. Pozdrawiam i cmokam :* Misterze; dzięki stokrotne za sugestię i jak zwykle ogromnie frapującą interpretację. mam gorącą nadzieję, że nie przekombinowałem z pointą, która już poszła w eter. A w zetce obaj musimy się obronić do dziesiątego wierszyka, iżby zasiąść w szanownym składzie jury ;D Pozdrawiam grabulą Pancusiową ;) Pancuś
  7. Muszę zgodzić się poniewczasie z vackarem; wszyscy dawali dupy koncertowo, a wkurzeni na boisku byli jedynie Boruc i Leo. Do tego Smolarka zastąpił Łobodziński, który grał jak ja, kiedy trener wstawił mnie na prawą pomoc kilka lat temu. Krzynówek bez formy. Gdy dochodził do piłki przy stałych fragmentach gry, wiadomo było, że w najlepszym wypadku jej nie stracimy. Wasilewski bezpłciowo w przodzie i dużo strat. Wawrzyniak - nawet nie tak fatalnie. Żewłakow - najjaśniejszy punkt obrony na tych mistrzostwach. Dudka - nie robił tragicznych błędów. Tylko co z tego? Murawski się nabiegał bidulina i tyle można o nim powiedzieć. Przyzwyczaił się do bezkarnych strat na polskich boiskach, więc grał to samo i wczoraj. Lewandowski - od pierwszego (bardzo dobrego w jego wykonaniu) meczu z Niemcami równia pochyła. Z Chorwacją cień tamtego zawodnika. Roger - gorzej niż z Austria i Niemcami, ale to bez wątpienia najlepiej podający Polak na euro. I hymn próbował zaśpiewać. Saganowski - napastnik z prawidzwego zdarzenia, walczący o piłkę i wygrywający pojedynki w powietrzu. Dobrze, że Żuraw złapał kontuzję. Oddaję prz tym hołd Borucowi, którego kocham odkąd jest pierwszym bramkarzem reprezentacji. Szkoda co prawda jego nerwów i woli zwycięstwa wespół z umiejętnościami na światowym poziomie. Facet ma jaja i tyle
  8. Rachelko; podumam, bo lubię dumać ;) Najważniejsze, że mam propozycje do rozpatrzenia. Pozdrawiam wdzięcznym cmokasem :* Judytko; jestem dumny, gdyż znalazłaś wreszcie coś dla siebie ;) Dziękuję i Pancolkowo się uśmiecham. Rafale; dzięki ogromne. Właśnie zrezygnowałem chwilowo z wyraźniejszych puent, ale fakt faktem, że wierszołek zasługuje na lepsze rozwiązanie. Pomyślę także nad 3 strofą. Pozdrawiam grabulą Latawczyku; a zrobię jej dobrze, zrobię ;) pięknie dziękuję za ciepłe słowa i jutro wieczorem zapraszam do Zetki (bo Pancolek pracuje nad możliwością oceniania ;D ). Pozdrawiam i całuję rączki Marlettko; pointa generalnie zostanie zmieniona. Zobaczymy, którą sugestię przyjmę ;) Dziękuję szczerze i pozdrawiam Pancuś
  9. skurczone ramiona słońca okryły się szalem pajęczyn wyglądają ziewając przez szparę prostując palce po całym dniu świat bez ciepłych refleksów i skąpany głos zmienia na szept szum skrzydeł gołębi - melodia wieczorna już z chmur posłanie gęsto utkane wygodniej niż w śliskim pościeli atłasie a jutro w tych złotych ramionach cień kształtów nabierze w całej swojej krasie Urokliwy obrazek, ale jakoś to trochę mało. Widzę w każdym razie potencjał do budowania wiersza. Rozumiem, że wklejasz, żeby uzyskać możliwość oceniania jak Pancuś od wtorku? ;D Pancuś
  10. A mnie się podoba. Dzisiaj mam ochotę na takie ostre kawałki. Pointa miodzio sumuje cały wiersz. + Pancuś
  11. Tak. Vackar to jednak umie każdą irytację ostudzić ;) Dzięki
  12. Jeszcze osiem tygodni i Goya, i Hanka pójdą do odstrzału. Minuski będą ścieliły się gęsto, a obydwie Panie nie zdążą uzyskać prawa do głosu, bo na nie zasługują. Zresztą w razie czego będę słał petycje do angello, żeby uniknąć kuriozalnej sytuacji, gdzie TWA grafomańskie zacznie za wszelką cenę utrzymywać kupy na powierzchni Zetki. Niedoczekanie. Ps: Rachel, to mój ostatni komentarz i Tobie też radzę robić swoje. Szkoda prądu na ludzi ***** (nie chcę dostać bana). Pancuś
  13. Ciekawe, Marusiu :) Dałbym plusa, gdybym mógł. + Pancuś
  14. Karolciu, pointa nie wyszła, bo to śnienie na jawie... sama wiesz ;) Pozostała część mi się bardzo podoba. Wyjątkowy klimat wprowadzasz swoimi wierszami. ++ Pancuś
  15. Nie wiem, o co Ci chodzi w tym poście, ale nie wnikam. Wiersz faktycznie dobrutki. Trochę układ wersów i sposób prowadzenia wiersza skojarzył mi się z Lipską ;) + Pancuś
  16. Dobre i mocne. Pointa była szczególnie ważna w tym wierszu i udźwignęła ciężar, moim zdaniem. Tylko dlaczego beer zamiast piwa? Pytam z ciekawości. + Pancuś
  17. Interesujące, Marlettko. Taki postulat zrobił się po ostatnim wersie ;) Może bym to 'dziecinnie' ciachnął jedynie. + Pancuś
  18. wyliżę się z tego jak zawsze po cichu żeby nie obudzić miasta ulepionego nie z tej gliny co my tu ciągle pada gruboziarnisty śnieg na kolejki ludzi z kartkami w rękach i korki fajfusów którzy koniecznie chcą być zbawieni pojedynczo grupowo zawsze śmierdzi najgorzej siedzenia prują się w kroczach a ty czasem nakrywasz stopami moją twarz jak stół dla trzech osób dziś wieczór będzie dobrze nawet jeśli zaczniemy rozmowę od pogody – że za oknami skwar więc należałoby gdzieś wyjechać wyrwać siebie z chwastami może jakieś pireneje albo półśrodki które osuszą grunt i zrobią ze mnie irlandczyka * dacie radę to znaczy nie damy się zgubić --------------------------------------- Może coś w tym stylu? Lepiej, Panie i Panowie?
  19. Ale fajne podejście. Dziękuję za nie, bo ostatnio na orgu rzadko kto porafi tak zareagować na krytykę :) Pozdrawiam dobrze uformowaną uczennicę. Pancuś
  20. Nawet z Pancolkiem Pan Michał i ot anka się nie napiją?! ;(
  21. japierdylę. To już bym wolał dostać szybką informację zwrotną tylko na pocztę; kaszankowa poezja niby niedzięceca ;D
  22. Do P. Wytarte frazesy i banał na poziomie początkującym. Ludzie, którzy mają głos: weno się zmobilizujcie i dawajcie te minusy! 3mam kciuki za -24
  23. Niemożliwe. Ja Mu przesłałem tylko 50 wierszy ;D to super!:) zanim on to przejrzy to ja się nie doczekam swojej recenzji:P Wysłałem trochę mniej, więc głowa do góry, Rafale ;) Dzisiaj czerwcową Odrę widziałem i nas nie ma.
  24. Ale w gazecie nie ma wierszy wybranych ;)
  25. Niemożliwe. Ja Mu przesłałem tylko 50 wierszy ;D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...