Pancolek

hmm... podobno ESPUMISAN pomaga na tę przypadłość. hmm... w "podobno" przestałem wierzyć, kiedy miałem piętnaście lat i "podobno" jakaś nastolatka miała na mnie ochotę. Do dzisiaj jej nie poznałem

To chyba ten sam, co był w TVN24, tak mi się zdaje. Te same typki media oprowadzają i te same dzieci się wypowiadają. Potem będzie o doświadczeniach na ludziach i babka będzie opowiadała o torturach, nie? Ciężko to jakoś skomentowac. Nie rozumiem takich państw i cieszę się, że jestem Polakiem

Wreszcie mam chwilę. No to oglądam

Pancusiu , nie ma co pierdykać ,a poważnie podejść do tematu :))))))))) ;) poważnie, poważnie, ale teorie tego księdza o "impotencji" i innych takich są mało poważne :))

a pierdyknięcie spowodowała strona techniczna czy merytoryczna tej wypowiedzi ? bardzo jestem ciekawa :) Merytoryczna

www.youtube.com/watch?v=Pi7Q2Qv150Y Albo to: porąbany kraj totalnie. Robią z ciebie debila na każdym kroku, nagrywają to, a potem puszczają, by jakieś gnojstwo miało ubaw

www.youtube.com/watch?v=Y8chhTSHIdI&feature=related Ja pierdykam ;)

No tak, czyli nie widzi Pani głębszego sensu ;)

Interesuje, ale po tym miejscu spodziewałam się raczej konstruktywnej krytyki, a nie tylko "nie, bo nie", rzuconego od niechcenia. Może sens "bliższa ciału koszula niż sukmana", gdzie żona koszulą, a kochanka sukmaną, Pani/Pana nie poraża głębią, ale można chyba wyłożyć to jakoś bardziej po "człowieczemu" i podetknąć pomysły na wyprowadzenie. Takiej krytyki oczekuję i taką przyjmuję z pokorą. Problem trójkątów jest bardziej złożony. Rozumiem metaforę, ale nie ją krytykuję, a jej realizację. Na pewno pointa odrzuca niepotrzebnym patosem i jakąś nieznośną egzaltacją. Wiersz to sztuka; powtarzam za Eliotem - trzeba rozdzielic umysł tworzący od osoby odczuwającej. Podoba mi się, że Pani ucieka od banału, próbuje zrobic coś innego z bardzo delikatną i wszędobylską tematyką. Pisząc "wiersz-wydmuszka" miałem na myśli brak podskórnego, drżącego głosu. Pierwszy etap ma Pani za sobą: podmiot nie jest nastoletnią, głupiutką i rozwrzeszczaną szczeniarą. Teraz pora na piękno poezji ;) ps: w sumie o "czymś" faktycznie jest ten wiersz. Jeśli chodzi o to, troszeczkę się zagalopowałem

A Pani niech nie marnuje miejsca na poezja.org, skoro nie interesuje Pani myśl krytyczna ;) proszę sobie z koleżankami organizować recytacje na placach i w pubach. Ahoj! jest coś takiego jak głębszy sens, więc żeby krytykować trzeba zrozumieć:) Dobry wiersz Proszę wskazac ten głębszy sens i "swoje jego zrozumienie" oraz uzasadnic, dlaczego ten wiersz jest dobry. Inaczej uznam, że bawi się Pani w odklepywankę typu przedszkolnego :)

Pierwsza bardziej niż druga :)

A Pani niech nie marnuje miejsca na poezja.org, skoro nie interesuje Pani myśl krytyczna ;) proszę sobie z koleżankami organizować recytacje na placach i w pubach. Ahoj!

nie dbam o rytm w wierszach dzięki za czytanie i podobanie pozdrawiam r Ale chyba Pan dba o to, by dobrze się czytało na głos

Bo wiedzą ;) Słyszała Pani porównanie poety do człowieka puszczającego bąki? Swoje zawsze pachną dobrze

Niedorozumienie rzeczą ludzką jest. W zasadzie. Gorzej, gdy woli i czasu nie staje ;) Początkującym autorom często się wydaje, że przekazują coś ważnego - tak jak Pani ;)

poligon doświadczalny funkcjonuje - ten wers jakoś gubi rytm. Podumam jeszcze nad pointą, ale podoba mi się

No tak... proponuję odłożyć wierszyk, nabrać dystansu i jak to kiedyś rzekłem w wierszu o podobnej tematyce: ubrudzić kartkę kurwa ubrudzić ją czy jakoś tak ;)

zastygłaś we wspomnieniach Czy ten wers jest niezbędnie niezbędny? ;) Pierwszy wiersz w warsztacie, który próbuje zgrabnie sięgnąć głębiej

Mnie takie zabawy nie jarają, ale cóż... może mają wyżej wspomniany "kamienny sens", którego nie jest mi dane dostrzec?

kamienny sens, to to, co lubię najbardziej: łączenie na siłę pojęcia abstrakcyjnego z konkretnym. Ja tego nie kupuję, ale ja to ja

Hmmm... trochę się rozgadałeś i koncept w pewnym momencie pada na kolana, ale pointa nawet, nawet. Dobrze, że szukasz niekonwencjalnego środka wyrazu

Coś słabsza forma nadeszła, Panie Stefanie. Proszę się bardziej postarać

Banalne, że aż szczypie w oczy. Dusza zbłąkana po raz 12312312343523234 użyta w wierszu

Masakra. Bzdura kompletna bez ani jednej ciekawej metafory. Wiersz to nie pamiętnik nastolatki ;)

Od takiego stwierdzenia zaczynali wielcy poeci, brawo ;)