Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

były__premier

Użytkownicy
  • Postów

    1 145
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez były__premier

  1. Proszę jeszcze dopisac 2 wersy w tym, koniecznie, stylu i... na konkurs ;) pzdr. b ps. momentami mnie śmieszy (w sformułowaniach), ale widać starce tak mają, sorry. 1) jaki konkurs? 2) co śmieszy?
  2. nade mną niebo, flary chmur zmieniające się w potok. ktoś powiedział: burze trwają piętnaście minut, to jakby bóg pielęgnował niepokój. kiedyś stanę się krzesłem, obok przycupnie postać. a każde słowo będzie dryblującym stateczkiem na otwartym morzu, wciśnięte w szum. i zabraknie tchu, powietrze roztopi się, albowiem nikogo nie obchodzą już piętrzące się kry, szkło nocy, ten wiersz kolejny dokument natchnienia. zatem czytaj z linii pochylonych liter, mimiki fraz, pędu strofek. czytaj uważnie, słowo, da ci wypoczynek. kapryśnemu oku w następny dzień daj chwilę.
  3. no to mnie panowie rozszyfrowali, hehe;) pozdro all:)
  4. to śmieszne w konfrontacji z tym nikiem.
  5. peel jest ognistym ogierem więc tak się złożyło, że powiew;)
  6. zagrane na znanych nutach.
  7. ech Stefanie, ech, ale czy to wejdzie do tego działa?;)
  8. Pancolek fajnie zakręcił, poszedłbym tym tropem, a tak niedosyt czuje niestety;) ale fajnie mimo wszystko;)
  9. do wycięcia 2/3 i będzie ok:)
  10. w tej łzawej historyjce: powiew ognia niezapowiedziany na drugie śniadanie ogromne spustoszenie, jakie (?) dokonało się w rezerwacie obsesji pensjonariuszy kamienicy. dopadło mój wątły umysł i mieszczańskie maniery, i wielkie celebrowanie każdej chwili rozkosznego remeku -: całowanie... mas krytycznych twych rudych włosów; przekroczyłem dopuszczalne normy - dokąd rozniesie zarazę? ten żrący przenikliwy refleks oślepiający łysinkę. ich świat odbija się w rzece jak rzeka przyjmuje gówno. zakola haftują landszafcik. cisza, cisza... kopuluje z milczeniem. zapisuję na marginesie – a weź się jeb sam!o!
  11. Wracaj, były, potrzebne Twoje pisanie, masz Swój styl, pozdrawiam, Stefan. chciałem tylko rozluźnić atmosferę;) obecne są wszystkie moje maski:P ozdry
  12. jesień w lekkim rozkroku, ślęczy jak dziecko nad głową, zagnieżdża się, dobija gwoździe. oko słońca skraca trajektorię, powoli kołysze się nasz ziemski furgon. wiatr obezwładnia ucho morza, przesącza się przez szczeliny pokładu. zęby czasu przymarznięte do szyb; od lewej flary wron gwałcą niebo. zbliża się szkwał. już wiem: zasypiałem ze wszystkimi rzeczownikami ciała, oddychałem przymiotnikami. czy wiesz jak smakuje szron, czerstwy chleb? nad żerowiskiem rozciąga się jęzor chmur - w rezerwacie przeżyć dzieciństwo animuj rewanż. żeby przeżyć zacznij od miejsc w którym skończyłeś. miej gdzieś metafizyczne litery; a ”wróbel oddalał się, ale istnienie jego nie osłabło.”
  13. a w którym miejscu, bo ja nie widzę:P też lubię Tomka:) pozdry
  14. nieco;)
  15. etam, czytałem podobne setki razy;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...