Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MARIUSZ RAKOSKI

Użytkownicy
  • Postów

    1 151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MARIUSZ RAKOSKI

  1. To chyba Twój pierwszy wiersz (jaki miałem okazję czytać), w którym nie widzę bohatera przewodniego: "pana rewinskiego", i jestem cholernie na tak! od początku do końca. Może rzeczywiście tytuł jakiś tego tamtego nie w deseń (ma taki techniczny wydźwięk), ale całość widzi mi się jako lekkość bytu poezji: tak bardzo prosto, że aż nieprosto! Dodaję do ulubionych! Pozdrawiam, Stefan :)
  2. Niekonwecjonalne to podejście. Tytuł zdaje się być naciągany, ale w sumie rzeczy dokładnie wspasował się w treść - troszkę przegadaną, bo można było uniknąć słów: * za sobą, * swojej, * istnieją. Poza tym dokonałbym kilka przerzutni i urobił tekst na kilka sensów, bo wg mnie materiał aż sie o to prosi. Jak dla mnie napisany pośpiesznie, ja bym go jeszcze maglował, bo mogłoby wypaść coś dobrego, ale i w obecnej formie nie jest najsłabiej. Rzeczywiście, skoro już trzymasz się interpunkcji, to niektóre zdania brzmią troszkę antyskładniowo. Pozdrawiam.
  3. Powiem szczerze, że masakra Dokładnie, to powinno zatkać niektórym osobom usta.
  4. Jeśli Lecter był/jest Grabiczem, to trzeba przyznać, że ma chłopak talent, bo styl pisania tych obydwu jest zupełnie inny. Ale już dawno nauczyłem się dziwić, więc wcale bym się nie zdziwił :D
  5. Nie bawię się w detektywa, nie mam w życiu na to czasu, ani ochoty, ale widocznie Lecter=grabicz, bo tylko ta osoba dostała ostatnio długiego bana do 16 czerwca. A później stałego, za dalsze swoje przewinienia. a. Że jak?! Lecter = Emil Grabicz? Angello, no napisz coś więcej, nie wierzę...
  6. Owszem, krótkiego. Już bardzo dawno temu minął. a. Czyli się pogniewał, szkoda.
  7. Kogoś uraził, ale nie wnikałem, nie śledziłem wątku... wiem jednak, że było z tego tytułu głośno, gdzieś zatem był? :D Nie chcę wprowadzać w błąd, ale coś mi intuicja i pamięć podpowiada, że ban miał rozpiętość do czerwca.... Ups, przepraszam, to chyba Bestia albo Marcin E.
  8. "Konopielka" zdecydowanie jest arcydziełem! Na studiach maglowaliśmy ją od deski do deski, ale to była sama przyjemność!
  9. Lecter otrzymał ponoć bana, ale to trwa jakoś za długo... No, mi też Go brakuje :D
  10. Ciekawy monolog (ale niekoniecznie monolog - nie istnieje coś takiego, ale piszę dla reguły) z Heraklitem. Bardzo dobry tekst, a ostatni wers jest tego przykładem. Gratuluję, pozdrawiam.
  11. i znów kakofonia uczuć na full megabassy uciech aż pękają struny i strach nagle aż boli wracaj oddaj trzeba naprostować nastroić przeczyścić zapomnieć trudno rękami ty będziesz mopem wymyję nim brudy plamy na sumieniu Według mnie te dwie strofy wyglądają bardzo słabo, dziwne konstrukcje zdania: "kokofonia uczuć na full megabassy uciech" - składniowo coś tutaj nie tak albo ślepy jestem i nie widzę w tym elipsy znaczeniowej, jak dla mnie pomieszane. Dalej przesadny asyndeton: "trzeba naprostować nastroić...", mamy "megabassy", potem pojawia się jakiś mop, zupełna odskocznia, bo co ma wspólnego mop z basem (właśnie, dlaczego bass?)? Ostenie wersy pomyślane, proste a przy tym dosadne, pozostawiają w zawieszeniu. Pozdrawiam.
  12. No wyszło kompletnie nieporadnie, paskudne są te łacińskie wtrącenia... Jak dla mnie, to ten tekst jest klasycznym przykładem grafomanii - emocjonalne, sentymentalne wręcz wynurzenia zawsze działają na niekorzyść tekstu, rzadko się zdarza, że jest inaczej, w tym przypadku sprawdza się reguła - maksimum słów, zero treści (o formie nie wspomnę). Pozdrawiam.
  13. ...miejsca mówiąc: "proszę, niech pani usiądzie"/mówiąc: - proszę, niech pani usiądzie - ... Ktoś mi tutaj zarzucał drobiazgowy opis? To jest dobre, ale na krótką metę :) Pozdrawiam.
  14. Ogólnie rzecz biorąc, to mnie drażnią wiersze okolicznościowe, a tym bardziej wyrażenia typu: "jeszcze śpij kochana", no nie wierzę temu, mój gust estetyczny wyklucza wynurzenia bez pokrycia. Błyskotliwa personifikacja zjawisk (deszczu, słońca, kóre sobie tak zwyczajnie wstaje), i odwrotnie: oto oko płacze sobie potokiem cichym - wygląda na to, że stanowimy jedno, skoro płaczemy jak potok. Jola, no trzeba powiedzieć, że jest to zwykłe pisanie, bez specjalnych udziwnień, nawet wyszło lirycznie - ja jestem zawieszony, może dlatego, że boli mnie ząb. Klimat, cokolwiek to znaczy, to ma... ja bym nic nie zmieniał, taki ma być. Pozdrawiam. Wiem, wiem Mariusz masz inny gust, tu taki spokój emanuje... Twoim komentarzem otwierasz mi oczy, teraz patrzę na wiersz pod innym kątem, widzę w tej naturze więcej, lubię jak tak piszesz pode mną czuję wtedy Twoją szczerość w wypowiedzi - jest dla mnie na wagę złota... Nie zmienią ani jednego słowa we wierszu :))) Życzę aby chory ząb szybko się wyleczył i nie sprawiał więcej bólu. Serdecznie pozdrawiam - Jola. Nie będzie sprawiał więcej bólu, bo został usunięty, razem z korzeniem (zachowałem na pamiątkę, to pierwszy mój :) Na gwałt musiałem się udać rano do stomatologa, bo mój policzek nie wyglądał najładniej, ale to też był jego pierwszy raz :D Pozdro.
  15. Ogólnie rzecz biorąc, to mnie drażnią wiersze okolicznościowe, a tym bardziej wyrażenia typu: "jeszcze śpij kochana", no nie wierzę temu, mój gust estetyczny wyklucza wynurzenia bez pokrycia. Błyskotliwa personifikacja zjawisk (deszczu, słońca, kóre sobie tak zwyczajnie wstaje), i odwrotnie: oto oko płacze sobie potokiem cichym - wygląda na to, że stanowimy jedno, skoro płaczemy jak potok. Jola, no trzeba powiedzieć, że jest to zwykłe pisanie, bez specjalnych udziwnień, nawet wyszło lirycznie - ja jestem zawieszony, może dlatego, że boli mnie ząb. Klimat, cokolwiek to znaczy, to ma... ja bym nic nie zmieniał, taki ma być. Pozdrawiam.
  16. No nie w mój deseń, kuleje też interpunkcja albo autorce nie chce się pracować :D Pozdrawiam.
  17. Mimo że w telegraficznym skrócie, ale ujmujące - podoba się surowa narracja. Pozdrawiam.
  18. Mariusz cosiek poprawiłam, ale proszę - co jeszcze jest nie tak? Będę wdzięczna za pomoc. :))) Myślałam, że ten tekst jest kompletną nudą, a tu taki fajny komentarz. Cieszy mnie :))) Dzięki za czytanie i ślady - bardzo dzięki! Serdecznie - Jola. zał: Pod Tobą zawsze :)
  19. Tematyczny badziew, nuda, ale technicznie nokautuje :) Pozdrawiam.
  20. Ojej, ale biedny ten Marcinek :D Szczerze współczuję :) Jola, dobre to, sprytnie i bystro poprowadziłaś narrację, nie czepiam się kilku usterek, bo do naprawy :) Pozdrawiam.
  21. Ciekawy monolog, ciekawy... ale mało :) Pozdrawiam.
  22. Bardzo słabe! Pozdrawiam.
  23. No nie taki zły :) Pozdro.
  24. Odrzanianie też w strachu :)
  25. wzrusza niemniej, niż szybkie ściąganie - a po co przecinek? Jestem, tym kim chcę być - lekko go w prawo i będzie okej. Ogólnie słabe to, ale strona dobra, dlatego pozostawiam w zawieszeniu. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...