Jacek_Suchowicz

@Łukasz Jasiński dzięki - można i tak też :)) Pozdrawiam

starzyk już dawno ze śląska wyszedł w poznańskim słyszałem na Warmii ancug na Śląsku żyje aż do dzisiaj ech słowa kto dziś je ogarnie

przesadzić do serca dziś miętę i nogi powsadzać w obuwie grzyb w domu zostanie najprędzej wy zaraz pójdziecie do ludzi pozdrawiam

do końca nie do końca myśl jakaś jest chyba i jedno jest pewne że mowa o grzybach :))

haftowane myśli muzyka w kolorach szept gołębim puchem co zamyka usta otwieram pudełko jest późno wieczorem i myśl (nie) prawdziwa zapełniła pustkę :))

a jeśli jest to co???????????

nie tylko cymbały zapełniają ciszę lecz słychać głos ludzi proszących o miłość chcą zwrócić uwagę przeraźliwym krzykiem jesteśmy żyjemy bądź z nami przez chwilę pozdrawiam

temat ocean każdy postrzega po swojemu na podstawie wiary, wiedzy i własnych przeżyć powiem tylko tyle religia katolicka - nowy testament jest prawdą absolutną dla mnie, ale nikogo nie zamierzam przekonywać każdy musi sam dojść

@Nata_Kruk skup się - czekam jak wyjdzie:)))

między jest a prawdą zawsze rozbieżności każdy owo jest po swojemu widzi a prawdy wciąż cztery i każda coś głosi trzy Tischnera i moskiewska - i o co tu idzie :)))

@Nata_Kruk czy tylko o grzybach ta przypowieść lekka czy może w podtekście kryje się ....... @mariusz ziółkowski a gąski w pikantne albo na słodko gdy pod kapeluszem kibić mają wiotką :))

motyle po dziś dzień zdobią horyzonty i w brzuszku fruwają co odczuwasz nieraz ostatni zdaje się przypomniał o piątku rozmarzył tęczami wniósł pyłki z nadziei tu wspomniał dzieciństwo i czasy podlotka gdy cię zauroczył cudowny historyk te daty układane przez czas na rozdrożach gdy nikt wtedy nie jest do świętości skory ... pozdrawiam

jak złoto się w tyglu hartuje tak życie kształtuje do śmierci nim w nicość przejdziesz - jak czujesz dojrzalszym być musisz i lepszym :))

@Dekaos Dondi Łał - villanella i wyszło ok. wzdychasz do ptaszka w uroczym wierszem nawet nie sam bo razem Alą ptaszek na wiosnę swe trele pieści pragnienia zmarzły - ciepła czekają :)))

W miejscu gdzie promień stale walczy z cieniem a impet wiatru obraca się w niwecz zaś wszystko chodzące znajduje spełnienie, możesz spotkać gąski: zielone, żółte i siwe. Na stanowisku słonecznym i suchym w niewielkich grupach, w ciszy wyczekują. Oko przyciągając pięknym kapeluszem, że natychmiast pragniesz delikatnie dłonią ująć. Szybko wyrywać, przyglądając się z bliska; wysmukłej talii, ocenić kapelusz. Czasami zadarty, byś dostrzegł spod liścia i zapragnął posiąść – w wiadomym od wieków celu. Dał się zniewolić wachlarzami smaków, miłym dotykiem usta swe obdarzyć, apetyt postawić finezją zapachu. Rozkoszy ulegnie każdy - młodzieniec i starzyk.

@Laura Alszer Takiego apetytu narobiłaś na gąski, że aż przypomnę w oddzielnym temacie Pozdrawiam.

a może klin klinem zabijać poszukać gdzieś nowej miłości to boli gdy ziemia niczyja bez orki bez siewu radości wiem łatwo oceniać mi z boku miast żebrać o okruch uczucia odpuścić darować i spokój bo znajdzie ten w końcu kto szuka :)

ta całość jest chwyta jak znam życie to dziś koszer w minarecie on zjednoczy wraz z ruskimi świat arabski a Chińczycy coś dorzucą - o tym wiecie i wybuchnie wielki pożar - każdy straci :(

chciałaś poszłaś tak się stało nie ostatni ja nie pierwszy i co z tego pozostało cztery strofki - mały wierszyk :)

fajne co prawda zdjęć bym nie zabijał a raczej wtrącił do archiwum z drzwiami zawarłem wielką przyjaźń one to jeden wielki dybuk ...

ty od razu na poduchę ja bez wstępu nie potrafię muszę tu i tam poruszać aby potem było łatwiej pisać wiersze oczywiście a wy co myślicie sobie myśli bure.... samo życie ja do wierszy się sposobie :)))

może znajdzie swój długopis by wspaniałą parę stworzyć o tym i o owym pisać toż oboje znowu młodzi :)))

ach te gąski dorastają i za chwilę stare gęsi lecz ten urok w sobie mają że nie tylko tyłkiem kręcą :))

ciało zmienione w zbiory pierwiastków powróci w obieg ziemskiej materii zakwitnie w kwiatach zbożach i chwastach których zwierzęta smak sobie cenią a my wrąbiemy kaczuszkę świnkę wraz z atomami swego pradziada i w tym zachwycie pomyślmy chwilkę że my ogniwem ... oj nie wypada :)))

droga Alu dobrze prawisz trzeba walnąć po kielichu naleweczki smak ci znany by usłyszeć w sobie ciszę potem skreślić od niechcenia wierszyk z rytmem oraz rymem może uda się coś zmienić piórem słowem także czynem :)))