Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. kilkakrotnie podchodziłem do wiersza bo jest interesujący zamykanie się w sobie tworzenie własnego świata - alternatywnego (teoria światów alternatywnych) tu akurat jako ucieczka od rzeczywistości - czasami metoda psychoterapii na przetrwanie. nie mój rewir ale interesujące Pozdrawiam ps operowanie metaforami - super
  2. dostajesz serducho za treść - pomysł jeśli chodzi o formę całkowicie na nie jako tekst rymowany - rymy szczątkowe tu i ówdzie jako biały całkowicie przegadany a to jako przyśpiewka ludowa
  3. zdaje się że przerabiamy jakiś koszmarek Jeśli Ci daję serducho, to oznacza że mi się podoba i nie zmusza do żadnych wzajemności. Nie tworzę TWA Pozdrawiam :)
  4. nie moje poletko ale bardzo ładne i jakże realne - powoli bliscy odchodzą Pozdrawiam
  5. ale tą razą się nie zgodzę czytam klasyków i rozmawiam z autorytetami w dobrej poezji nie ma na to miejsca autor ma do dyspozycji cała gamę metafor i nie musi być dosłowny ale to ponoć wyższa szkoła jazdy
  6. ( chociaż nie chcę) muszę Ci przyznać rację :)))
  7. mylisz się - to wszystko to ludzka bezinteresowna życzliwość oni mnie tak pouczali, a teraz ja niektórych pouczam - no może ciut inaczej:)))
  8. a jednak znalazłeś a co sądzisz o trzeciej strofie - obecnie całą bym wymienił nie może być słowo co zubaża tekst, dopuszczalne w mowie potocznej ale nie w poezji to samo dotyczy słowa bo Urwał śpiew skowronek, co nad polem wisi, Szarak zamarł w słupku, zaprzestając kicać, A łanie stanęły w tej niezwykłej ciszy, Bo Dzwon Jakubowy z oddali już słychać. może inaczej np: Urwał śpiew skowronek, lecz nad polem wisi, szarak zamarł w słupku, zaprzestając kicać a łanie stanęły w tej niezwykłej ciszy, którą dźwięki dzwonu pragną rozkołysać.
  9. ukazał się w kwietniu 2006 r dzięki Pozdrawiam
  10. Oj tak i to bardzo:))
  11. nie widzisz ile tu życzliwości:)
  12. dla ułatwienia przypomnę opinie - niektórzy autorzy do dziś są wśród nas: Opinie: 1: Hm, propozycja dziwna, mało myśli, za to dużo lania wody, w dodatku święconej. Jedyne, co z tego wynika, że jedynym ukojeniem życia jest procesja - może tak, może nie, nie wiem. Problem z takimi tekstami jest taki, że żarliwi obrońcy są gotowi negować opinię, jako naruszanie pewnych regionów ich wiary. Mnie osobiście to dzieło znudziło, nie wierzę po prostu w takie jasne tonacje, chociaż tekst stara się przekazać pewną harmonie i spokój. 2: pierwszy wers w całości do przeróbki - co w poezji ma znaczyć słowo: "delikatny błękit"? albo "niebo wiosenne" ? no i ta tautologia: "błękit na niebie"; /??? piątą i szóstą strofę odważnie wykreśliłbym, bo wadzi mi to zawężenie do Warmii, to po pierwsze primo; a po drugie primo: są słabe, po prostu; po trzecie primo wiersz na tym skróceniu dużo by zyskał w czytaniu, stałby się bardziej treściwy i jednorodny; mam zastrzeżenie do przedostatniego wersu ostatniej strofy: "ateizm ludzki" ; brzmi naukawo, a w poezji wręcz bladawo, nijako; czy nie można tu coś adekwatnego podłożyć aby zachować sens? 3: Czasem mam wrażnie, że - jak się juz ustawi w główce, juz i formę i to wypowiedzi i rytmika juz jako tako leci - coś blokuje myśli, sprawność wyrażania myśli. Pamiętam zdanie Jacka Muchy, który po napisaniu "sonetu" napisał mi w komentarzu, że w pisaniu formą (tu chyba mojem słów składaniu) brakuje mu w odczycie owego polotu, a zdania są sztuczne. Tu nie chodzi ani o wrażliwość, ani o zadziorność, ani o inne filozofie. Dla mnie tautologicznym prawem w poetyce rymowanej (jakże On drwił ze słów aksjomatka), jest rytmika i porządek akcentacji. Wszystkie pierdoły tyczące sie prozodii. Z drugiej zaś strony leży forma (dziś błędnie rozumiana jako) równość sylabiczna wersów. No to do sedna. Jeśli idzie o akcentacje: błędy proklityczne i enklityczne, brak wzorca rytmicznego. Jeśli chodzi o formę (hihi) "dwunastka" jak szablą ciął w układzie sześć na sześć. Jednak pomimo tego układu nie ma się pewności w odczycie wyrazów. (Brak stopy wierszowej.) Dzieje sie tak dlatego, że akcent logiczny lata gdzie popadło. Nie wydaje mi się, aby był to świadomy zabieg, ponieważ sielankowa treść jawnie dysonansuje z tym dziwnym nastrojem. W rezultacie wiersz męczy a nie płynie. Pominę zalecenia fomy przy sielskich pieniach. Wszystko to sprawia wrażenie przegadania. Zabieg chociażby epiforycznego przegadania miałby sens, gdyby zładzić te barbarzyńskie akcentacje. Mierna stylizacja językowa "Bo Dzwon Jakubowy z oddali jest słychać."- to błąd frazeologiczny. Jest oczywiście staropolska gwara, w której czasownik nalezy na koniec stawiać, ale to raczej ze szlachecka trąci mową aniżeli siołem podjeżdża. W żadnym atlasie gwary nie doszukałem się takiego wyrażenia. Zastanawiam się nad "mieszczeniem się w procesji". Rozumiem myśl ale wobec "ateizmowania" to wyrażenie jak nie patrzeć jest błędem synaktycznym. Nie wchodzi w grę newspeek nawet a`la Reymont`owski, bo frazeologia jest niejednolita. Pozdrawiam uczenie. Hihi. Niech mi ktoś teraz powie, że komentarz winien być refleksją nad utworem
  13. pomysł znakomity a wykonanie fatalne poszatkowana na wersy proza a możesz napisać tak dalej: dziś pragnę zwrócić proszę Pana lecz co to paragonu brak za to jest metka wyświechtana i to jest pewno dobry znak chciałabym zwrócić moje serce widzę zdziwienie że ho ho chcę tylko tyle i nic więcej Pan to zrozumie pan jest gość ja bardzo błagam bardzo proszę ja wiem że to nie łatwa rzecz zaś wszystkie koszty ja poniosę Pan mi da nowe Pan ma gest że takie drogie to nie szkodzi dorzucę starych uczuć garść szarości życia i przygody nieszczęścia oraz drobny fart chcę serce nowe nieskażone spakować proszę zaraz mi przeszłość zamykam z nią już koniec od zera zacznę liczyć dni ....
  14. tak było jest i będzie tam gdzie jestem ja - to elita a gdzie mnie nie ma - to klika która "robi wokół siebie szum" bingo - pozdrawiam
  15. ech to podwórko a kto oprócz Azora może pilnować porządku:))
  16. Delikatny błękit na niebie wiosennym, W drodze koleiny jeszcze mokre deszczem, A na polu zboże w soczystej zieleni I nagle dźwięk dzwonów zatrzymał powietrze. Jezioro jak lustro odbija promienie, Zastygła w bezruchu szemrząca osika, Ze wzgórza las sunie dębów wielkim cieniem Strofując gaduły: "Dzwon mówi - już cisza". Urwał śpiew skowronek, co nad polem wisi, Szarak zamarł w słupku, zaprzestając kicać, A łanie stanęły w tej niezwykłej ciszy, Bo Dzwon Jakubowy z oddali już słychać. Z dzwonnicy na wzgórzu dziś bije radośnie, Stawia świat na nogi w świąteczny poranek. Powtarza miarowo swoim biciem głośnym: "Pańskie Zmartwychwstanie, Pańskie Zmartwychwstanie..." Ludzie, którzy co dnia giną w durnych swarach, O byt ciężko walcząc z systemem nieznanym, Pokorą złamani jakby, w jakich czarach, Pieśń chwały śpiewają idąc za swym Panem. Ubrani odświętnie, głowy opuszczone, Modlitwie chwalebnej oddani bez reszty A dzwon głośno bije i na wszystkie tony, Pragnąc chwałę Pana na Warmii obwieścić. Msza rezurekcyjna już się rozpoczyna, W katedrze zniknęli zatroskani wierni. A echo po mieście wędrówkę zaczyna Ganiając po rynku, ginie u podcieni. To znów ożywione olsztyńską starówką Tak niby przypadkiem zajrzało na zamek. Tłamszone po drodze tą "wolnością" ludzką, Ma siłę powtarzać: "Pańskie Zmartwychwstanie... Pańskie Zmartwychwstanie, Pańskie Zmartwychwstanie..."
  17. powiem Ci tak i mam nadzieję, że się nie obrazisz: tekst w sumie słaby - sporo błędów ale w ogólnym poziomie się wyróżnia i dlatego dam Ci serducho Mam prośbę zrobimy eksperyment ja umieszczę powyżej w oddzielnym poście jeden ze swoich pierwszych tekstów (teraz już inaczej bym napisał) a Ty powytykasz mi błędy - ja nie pozostanę dłużny a potem każdy z nas swój tekst poprawi Pozdrawiam:)
  18. niestety racji nie przyznam że każdy z nas to błazen i brak szacunku dla innych już tylko gmatwa sprawę sama wspomniałaś o Bogu lecz stwierdzam tu z przykrością że gdy piszesz o bliźnich nie piszesz z Bożą miłością
  19. nie tylko nad błaznami ale nad każdym z nas i czy tego chcesz czy nie to jest bezsprzeczny fakt pozdrawiam:)
  20. a jednak dopowiem filuternie "człowiek sam scenariusz tworzy" lecz przez całe życie niezmiennie nad nami tkwi Palec Boży :)
  21. to nie jest żaden program ani u władzy szpieg przed Tobą wybór co dnia co dobre co złe jest wspomnienia jak nauki na stałe drzemią w nas byś podobnego błędu nie zrobił drugi raz a trzeba żyć w miłości i radość w sercu mieć darować siebie innym to trzeba bardzo chcieć
  22. wspomnienia funduje nam życie zmyślanie to nawyk przebrzydły bo Pan Bóg scenariusz napisze jakiego nie stworzy człek nigdy
  23. Marcinie mam inną wersję: Obrać cię chciałem jak cebulę, ciuszek jak wers odpada, aż w końcu nie masz nic w ogóle została d.... blada. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...