Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Judyt

Użytkownicy
  • Postów

    9 833
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Judyt

  1. z patriotyzmem pątnik rozważanie momentami podobało się tj: Życie?-mówisz?-to pyłek-zesłanie Czysta miłość tak wiele dziś znaczy ciepłoniaście
  2. budzi wyobraźnie ciepłoniaście
  3. piękne ciepłoniaście
  4. moje ręce kwitną zastanowieniem jakież to trudne zadanie maleńkiej śrubki w tym wielkim przedsięwzięciu zasypiam od nie wymieniam już imienia tonąc w fali ukojenia aż gołąb zaglądał w przeniknieniu chociaż jest jeszcze tyle by coś z niczego było co w tej chwili na ślepo się stają życie- lampą nazwij nienazwane tak jak para tych których nie mam podtrzymują ciągle trzecią duszę rzęsami przy policzku palców jeszcze żyje patrzysz przez okno na morze ludzi setki historii pisanych życiem czy serce w sercu masz o coś grasz? na golgotę po szlaku ciętych dróg wbijanych w potu czoła wytryskająca która ma moc znaczyła na drodze ślad z trudem krok w samym sercu patrzyłam nadal przy zbitych lekkich strunach napełnia nicością by przybliżyć krążą w kroplach nie mieszczą Ten ma już zmarszczki życzysz- a sama jest jak żar zatruty raną która się sączy choć kuleje co dnia wtem ktoś chwyta też wręcza bilet i lekko uśmiecha się (...) ---------------------- te wszystkie wiersze są (........) ma to wyższy sens? nic nie musze zawsze mogę
  5. dobry wiersz aż się tęskni ciepłoniaście
  6. odczuwa się silne przeżycie emocjonalne, ten wiersz zawiera w sobie i egzystencjalizm i grzesznika i człowieka który pod prąd, specyficzne słownictwo użyte jest Twoje, zaś puenta pytanie które może zadać każdy sobie samemu, ma klimat, ciepłoniaście
  7. uroczy:) ciepłoniaście
  8. (:prosze bardzo:)
  9. a ta róża to kwiat-roślina czy ktoś? bo jeśli roślina to niepotrzebie "Cię" można by trochę formą się zająć, ogólnie podobno róże są lubiane, skobnęłam cuś:)ciepłoniaście
  10. Czerwcowa eksplozja nadaje im prędkość letniej podróży w konstelację Zegara to jest fajne, Autor jakby patrzy w ciemne wieczorne niebo a potem jakby odczytuje czas w lekkim ciepłym wiaterku, to uczknęłam; dalej podpowiada wyobraźnia, że może chciałby pochwycić coś czego się nie da, ciepłoniaście
  11. dziękuję Zbyszku za obecność w skromnych progach, bo tamte dwa to już inny dzień, ciepłoniaście
  12. Śnij o spotkaniach, czystych spojrzeniach ze łzami, po latach jak w ławie kościelnej na klęczkach. Tyle ostało się w tobie, człowieka. oroszonej woalem mgieł- to takie ulotne -to się więcej, a dzień witaj Zbyszku, zdaje się że było b. późno tamtego razu gdy tutaj depnęłam, proszę bardzo,a nad początkiem bym się zastanawiała, tytułak - mi leży,(o i o i- w 2giej-coś tam udźgnąć można by) ciepłoniaście:)))
  13. tzn? jestem na piętrze- zależy o czym mówisz szachrajko o pięterku ze znaczkiem "Z" ;) mm a co tzn?:) gdzie i o co chodzi? nie bardzo wiem, ale jak coś- można mi tłumaczyć
  14. tzn? jestem na piętrze- zależy o czym mówisz szachrajko
  15. piękna modlitwa nadziei ciepłoniaście
  16. dziękuję bardzo Wam za obecności(...) prosze, ciepłoniaście
  17. akurat wybieram się spac, choc z trudnoscią, cos tak zachęcającego - jako apel - wiersz, a więcej juznie widzę bo oki się przymykają, ciepłoniaśice
  18. dzięki Aniele Stróżu(;za obecność -za darmo, motyl rozmemłany, ciepłoniaście
  19. piórem przez opór przechodząc nieznajomości porozrzucanych czereśni od pestek niezdarnych bywa i tak że szybciej dzieje się niż jest wydarzeniem jak nie na dachu to na parapecie trzepot skrzydeł białych i innych * obserwacje spod gruszy słońce ogrzewa liście migoczą na wietrze na bladej skórze przesuwając swoje kształty w lekkim powiewie kosmyki rozczochrane tulą do ust mucha siada na nodze a mrówkę po poręczy zdmuchuję na przekór odchylam głowę na leżaku troski w majaczącym obłoku określa zerkam powtórnie próbując zrywa się wiatr i przeskakują strony do których nie sposób zajrzeć w momencie z mrówką na szyi i wróbel nad przyleciał chcąc się czegoś dowiedzieć najbardziej natrętne są jednak muchy naprzeciw łopata oparta o studnie z której nikt już dawno nie czerpie wody, opadłe ramiączko, nie słychać nikogo prócz natury i pana na dachu, stado szybuje nanosząc cienie rozgrzanej blachy moja noga przy gałęzi drzewa popękanej kory z suchości się ołówek zatrzymał niczego nie będąc pewnym do końca (...) * omotany motyl potykał się o barwy na harmonii zagrali popołudniem pieśni z beczki weselnych a przysłuchując się popadłam w tam mnóstwo ich na podwórku tylko jedna biała dama sama on poleciał gdzie milczący kwiat nie może spać
  20. Oczywiście poczytałam dlatego też zabrałam głos, tylko, że ta " zdolność" to tyczy się jedynie szkód jakie tutaj powyżej widnieją, a nie tylko to potrafimy, ciepłoniaście
  21. czepiaj się czepiaj kurczowo najlepiej INko dziękuję za rozpromienienie pod tym i owym zapraszam zawsze, za obecność:) ciepłoniaście no i jakoś nie mam ochoty się czepiać ;) - jest w tym urok dziewczynki, która nieustannie odkrywa ze zdziwieniem, że ziemia jest twarda bo ona ma stopy bose - przeznaczone do stąpania po chmurach ;) wciąga mnie atmosfera tego wiersza :)) Oj Ineczko dziękuję Ci serdeczniaście, taka ze mnie dziewczynka- wydało się ups, a szkoda bardzo- poczekam (;, ps. twarda jest i owszem też, za obecność ponowną: ciepłoniaste:)))
  22. hmm te bale to zdaje się w tych czasach? bolesny wiersz- tak to chyba było, znaczy tam ktoś zbyt dużo namotał - kobieta? ciepłoniaście
  23. czepiaj się czepiaj kurczowo najlepiej INko dziękuję za rozpromienienie pod tym i owym zapraszam zawsze, za obecność:) ciepłoniaście
  24. mm pewnie przemyślę,ale zakończenia brak-prawda, dodaję jeszcze coś gratis, dla czytelnika, dziękuję za obecność i koślawość liter:) ciepłoniaście
  25. dzięki za uśmiecha, chowam ciepło pod kołdrę pozdrawiam sennie udusi się oj, ciepłoniaście
×
×
  • Dodaj nową pozycję...