greg_lipski

Tu leży pies i śpi więc go nie budź bo tyle jego, co śni pokłębiony w szczenięctwie na powrót przez chwilę niech będzie szczęśliwy przez zamknięte oczy widzisz we mnie brata nie łżesz, nie śmierdzisz bez wstydu wołasz: mamo! Na jawie mój wierny druh wygląda zgonu ćwierci kiełbasa nie dla psa

co to jest "dragi"?

i oto chodzi! brzmi autentycznie jestem na tak

Marlet Miła, dziękuję za komentarz i pozdrawiam ;)

greg, rozumiem cię, przeżywam rozterki myśląc o synu w londynie, który na nic nie ma czasu,a młodośc ucieka..... ech, powiem brzydko, pierd...rządy.... pozdrawiam ciepło myslę jednak żebyś ulirycznił ten list zapełnił złoscią albo tęsknotą.... bardzo dziękuję za komentarz Stasiu zaiwania, bo nie chciałem wulgaryzować, a miało być mocno potocznie kiedy czytam Twoje wiersze to wiem, że ja tylko się ocieram o poezję ale może coś kiedyś wyjdzie z tego ocieractwa :) serdecznie pozdrawiam

ja sobie akurat nie stwarzam, ale rozumiem o co Ci chodzi - jeśli gdzieś jest pustka to tylko w umyśle pozdrawiam

Takie inne... ale bardzo, bardzo klimatyczne. Pozdrawiam dziękuję za miłe słowo serdeczności

a to ładne moje powstało w nocy dziękuję za uwagę i komentarz pozdrawiam

to miała być pocztówka, tudzież list. dojrzewała kilka lat - z dosyć obszernego tekstu zostało sedno sprawy. żałuję, że tak mało artystycznie wyszło. dziękuję za komentarz i pozdrawiam

"jedno zdanie, i co?" Droga ot i anko! i nic! nic, nic, nic, tygodniami nic, a potem może jeszcze jedno zdanie, podobne - to właśnie chciałem wyrazić, pustka w ciekawym miejscu bardzo dziękuję za uwagę i komentarz, chyba już nic nie zmienię, ale krytykę przyjmuję pozdrawiam

właściwie powinienem być zadowolony, bo ten wierszyk to jest kpina z pewnego modelu życia. szkoda tylko, że nie wydał się ciekawy dziękuję za komentarz i pozdrawiam

Mariko, ja w Twoim wieku pisałem dosyć głupie wierszyki, więc zazdroszczę wyboru tematu. jednocześnie mam nadzieję, że ta rana nie będzie Ci mocno dokuczać. tak silne emocje jak zawód miłosny, czy przyjacielski to świetny motor do pisania. ale jak już piszesz to daj troche dojrzeć utworowi, poczekaj kilka dni, spróbuj porównać swoje uczucia do czegoś malowniczego np.: morza, rzeki, huraganu, czegoś co Twoim zdaniem oddaje sedno sprawy najlepiej. wtedy Twoje wiersze nabiorą mocy artystycznej i będzie się je jeszcze ciekawiej czytało. wtedy Twoje emocje poczuje nawet taka osoba, która jest akurat w świetnym humorze bo wszystko ostatnio jej wyszło. Twój wiersz zwróci uwagę innych na jakąś ważną dla Ciebie sprawę. pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze /dojrzałe jak jabłka jesienią/ :)

est, est, est! Stasiu, miałem przerwę w odbiorze, wracam i co? kolejna rewelacja. gdyby to ode mnie zależało jutro zamieściłbym Twój wiersz na pierwszych stronach wszystkich dzienników! plus, plus, plus!

korony buków szronu zcichatworzenie krzepnąca mgła słów

Czołem! długo nie pisałem, sory.. czas tak zaiwania w londynie jesień, nie czuć grudnia dalej wożę żarcie motorkiem wtorki mam wolne wtedy łykamy z kumplami wspominamy studia snujemy plany ...

podoba mi się ten tekst, klimat trąci dla mnie przepuszczoną na alkohol tygodniówką, spójny z emocjami język, a same emocje silne, choć destrukcyjne /może przez to tak ciekawe/. pozdrawiam /może na libację lepsze byłoby Bristol?/

ot, żarty się waćpani imają przesympatyczny utworek, jakby go przebudować lekko to byłby tekst do piosenki sympatycznej piosenki, potrzebujemy tylko jeszcze kompozytora i wykonawczynię :) pozdrawiam melodyjnie

lakier temu parkietowi kandytatowi na slizgawkę 0 he he pa panie lip-ski pozdr ES o ja chłop nierozumny, a to dziecinnie proste rozwiązanie ciepło pozdrawiam :)

zmysłowy ten utwór bardzo, jak wiele Twoich utworów Stasiu. ale nie rozumiem tego: "wbrew nietrwałej naturze nadał on trwałość i twardość - choć nie rozumiem i tak mi się podoba jego strukturze" kto czyjej?, bo mam dwóch kandydatów: meczet i sam parkiet ?

podoba mi się i norah jones, i głaskanie po namyśle, i pokój wypełniony rozlaną kawą. fajowo! pozdrawiam

dziękuję niezmiennie ale zawsze możesz sobie poujeżdżać jak coś razi :) pozdrawiam

dziękuję i pozdrawiam

dziękuję za uwagę i uznanie /takie też się liczy :))/ serdecznie

kiedy przechodzę koło opuszczonej zagrody na końcu wsi /nazwy nie wspomnę/ myślę o tym, że nikt nie patrzy na chatę bez okien, bo nie ma na co. to, co ciekawe to jej historia i emocje z tym związane. doskonale rozumiem ten wierszyk i bardzo mi się podoba. jest tak nieatrakcyjny jak opuszczona chata za wsią /nazwy nie wymienię/, to co atrakcyjne w tym wierszu odsłania się przed ludźmi, których interesuje historia ludzi. już nieobecnych. utwór oddaje temat doskonale - tyle głosów w dyskusji! tyle argumentów! e m o c j e ! pozdrawiam ze starej poznańskiej kamienicy /jedno mieszkanie stoi puste..:) /

lubię takie rozważania przeto pozdrawiam