Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

greg_lipski

Użytkownicy
  • Postów

    243
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez greg_lipski

  1. @ais Słodkie;)
  2. Od urodzenia nierozłącznie z samotnością aż do ostatniego tchnienia nie posiadając nic. Cała reszta to bonus więc podziękuj mi za tę dobrą nowinę, a za ból podziękuj bólowi. Śmierć wcale nie czeka i też cię zostawi - przez tunel musisz przejść już sam.
  3. @dach rewelacja, super temat! Zabieram głos na ten temat wierszem "Tobie opowiem". Będę zaszczycony jak go przeczytasz. Pozdr.
  4. @iwonaroma Dziękuję@dach Dzięki za pytanie. Chodzi tutaj o bardzo konkretnego staruszka, konkretną śmierć i konkretny pogrzeb. Pozdrawiam @dach Podczas pogrzebów, wesel itd. (znaczy się zrytualizowanych sytuacji) łatwo zgubić z oczu podmiot zdarzenia. Cieszę się, że go dostrzegasz w tym wierszu, nawet jeśli reputacja jego dyskusyjna ;).
  5. @kwintesencja coś w tym jest, umieranie późną jesienią wydaje się być przemyślane ;) @Kapistrat Niewiadomski dziękuję. To część życia, jak najbardziej. @aff Dziękuję i pozdrawiam.
  6. @Lahaj "Bez serc bez durcha to szkieletów ludy Młodości dodaj mi skrzydła" Pozdr.
  7. Autor nikomu to nie jest na rękę ale w duchocie i skwarze też chowa się zmarłych W gorący dzień kondukt idzie szybko jak orszak weselny w deszczu krok w krok z niezręcznością ksiądz mówi krótko bo zaraz zaczniemy się pocić czy wypada zdjąć marynarkę? opada trumna nareszcie klimatyzowane wnętrze stypowe pogodne rozmowy i gorąca kawa lody zimne - na zębach szkliwo pęka niepostrzeżenie niczym serce staruszka
  8. Na mnie działa "omijanie" również niepokojąco.. Dzięki za piękną piosenkę :)
  9. Czy ta rzeka to Orinoko?
  10. Jestem drajwerem, wożę jedzenie kastamerom. jestem wolny jak celofanowy worek szybujący nad ulicą kieruję bajkiem jak własnym życiem omijam korki omijam problemy i trudne pytania omijam moje powołanie Jestem drajwerem, wożę jedzenie kastamerom..
  11. @Dared jest moc i prawda
  12. Ein paar mal im Jahr (parę razy w roku) przejeżdżam rozgdybanym mostem ponad śniętą rzeką i znowu jestem Englishman in New York TU Nie nazywam cię Litwą bo nie jesteś ani ojczyzną (ta bowiem źle na niemiecki się przekłada). MOJE SERCE nawet jeśli chore - autonomiczny układ pobudzania z zakłóconym rytmem TAKA SOBIE STRONA ŚWIATA Niech mowa wasza będzie: tak kochaniutka, yhm rybeńko, nie mam takiej wiedzy. Nie ściskam przecież każdego ziomala na Długiej na Bahnhofsplatz też wrzucam na luz. Jak umrę dosypcie do mojej urny trochę piachu z Kaszub.
  13. Też tak uważam i dziękuję. To był ostatni szlif ... 20 lat i wiersz gotowy :)
  14. @Waldemar_Talar_Talar dla takich wierszy warto. Jest moc!
  15. wieczorem chłodnym aż przeszyją mnie świerszcze jesień która sepią mój ogród oblepi ale przecież tobie również do twarzy w sepii
  16. @Starzec bardzo prawdziwe.
  17. @Cor-et-anima czytam po raz czwarty i nie żałuję. Ten wiersz jest już bez wątpienia gotowy.
  18. poczatek mistrzowski, ale nie rozumiem "stąpać po ziemi", moze warto byloby pojsc za metafora i uzyc czegos bardziej galaretowatego
  19. tez uwazam, ze w deche zakonczenie :) ale cisnie sie mi "ale" - podajac temperature operujesz kreskami, czyli dziesiatymi stopni, moze warto usubtelnic skale? i lekko zmienic zakonczenie? Darz Bor
  20. Kochany ja pisze tak jak umiem i wielu osobom moje wiersze sie podobaja wydalam nawet tomik,niestety nie wszyscy mamy jednakowe gusta i wiem ze nie wszystkim dogodze jednakze dziekuje za szczera opinie i pozdrawiam:) Halciu mila, naprawde Ci kibicuje, bo czuje w Twoich wierszach duzo wrazliwosci, jednak forum sluzy rowniez temu zeby sie rozwijac. Warto posluchac innych, nie mam tu wcale na mysli siebie. Nie oceniam Twoich wierszy z perspektywy autorytetu poetyckiego, bo nim nie jestem, lecz jako czytelnik. Lubie czytac wiersze, wyrazac swoje opinie rowniez. Jezeli w pewnym momencie uznasz moje komentarze za meczace daj znac, ucichne. A tomiku szczerze gratuluje i zazdroszcze, to musi byc straszna frajda :) Darz Bor szczerze :))
  21. Halciu, tyle czekalem na Twoj kolejny wiersz i niestety... Bog i Ojczyzna tak pisalo sie na ten tamat 100 lat temu, poczytaj ks.Twardowskiego - rozkochanego w Bogu proboszcza parafii rzymsko-katolickiej i zwroc uwage w jak subtelny sposob wyraza on swoja dewocje (poswiecenie, oddanie) Stworcy. O Ojczyznie pisze chyba kazdy poeta w taki, czy inny sposob. Najgorsze co mozna zrobic to popasc w patos - wtedy wiersz jest skazany na smierc. Siegnij chocby po klasykow romantyzmu "Niechaj mnieZoska o wiersze nie prosi bo kiedy Zoska do Ojczyzny wroci to kazdy kwiatek powie wierszyk Zosi a kazdy ptaszek piosenke zanuci" Autor oczywisty. Nauczylem sie tego wierszyka w podstawowce i ciagle mi jest bliski Czy Twoj wiersz ma szanse trafic do szkolnego podrecznika? Darz Bor szczerze :))
  22. A kury to od kiedy pieją? może "kurów" dać pozdrawiam kasia Karolino, mysle, ze propozycja Kasi moze pogodzic Twoje przywiazanie do kur i stereotypowe przywiazanie ludzkosci do spoleczno-przyrodniczej roli koguta :) "kurow" brzmi kapitalnie - pasuje do Twojego kapitalnego wiersza czego gratuluje Darz Bor
  23. milo taki wiersz przeczytac na poczatek dnia Darz Bor :)
  24. Ulegam sugestiom Krzywaka i Egzegety, i wyrzucam "niefizycznie" (w diably!) czujac fizyczny bol przywiazania :), ale dalej juz nie zmieniam, bo to przestalby byc moj wiersz bardzo dziekuje za wszystkie sugestie Bestii i Waldemarowi dziekuje za odwiedziny i uznanie Darz Bor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...