Michał,szczerze...do sisiora też trzeba psychologicznie..ha ha!
Wiedziałam,że ''on'' zaraz znajdzie obrońców ..ot i chórek rzekł:))))
Ładny zwisek... aha ha ha!
PozdrawiaM.
Michał,widzę ,że nazbierało się bezsensów ..jedna iskra i eksplozja gotowa.
''sisiora'' to ja bym na śmietnik,może czytelnikowi przyjdzie do głowy
coś gorszego.Może wystarczy ''zwisa mu''
PozdrawiaM.
kiedyś nazywać nie mnie
będziesz umiał wzrok wbijać w ziemię
myśli jak piasek rozpraszać
zrani kwiat
rozkruszony w dłoni
ja będę wspomnieniem
ciszą
kamieniem
Łamie ząb ciężki orzech
Droga bez odwrotu
Chcę ostygnąć nie mam skąd
Zebrać tyle lodu
Pierre!
Te wersy są dla mnie najciekawsze.
Wiem ,że wiersz przeszedł przez warsztat,
ale pointa mogłaby być mocniejsza.
PozdrawiaM.
Szczerze mówąc jestem zaskoczona tak miłym komentarzem:)
Myślę ,że każdy ma w sobię wiele inspirujących pomysłów.
Serdecznie dziękuję i pozdrawiaM>:)
Dokładam stopę achów oraz pozdrawiam, Stefan.
WdzięcznaM.P:)
tylko czekaj aż znowu powrócę
będę latawcem twoim na niebie
nigdy ciebie już nie zasmucę
latać będę wyłącznie dla ciebie
Waldku, ja tak od siebie :))))))))
PozdrawiaM.