HAYQ

co mi... Egon, drobne też?

Asy doładuj Egon.

Ja tu, tam portal. U Soni mamelukowi zdoili Pelagię. - Tę? - Iga… lepili (o dziwo!) kule. - Mami nos, Ula trop ma tutaj.

z innej beczki: "o warzeniu" piwo lato lato piwo lecą lata grze chu z piwem nieoczekiwana zmiana prezesa ;)

o w mordę jeża, dobre :)

na pewno... że męczące? ;p

ściekami ścieka mi camus

To kartofel. A... mam i kota. Elf, ot ... raka ma! A ma kartofle? I ma pała rym. Stonka? Za nic - ramą bulwy żywe!

A to kit! Elf ma pamflet i kota! na doskok ... ma na doskok - soda nam.

To kartofel. A... mam i kota.

no... jeśli grillku ;))) (świetny tytuł), bywa i tak: letni żar z nieba parapet wrze – chrząszcz w parze z ulewą wierzga Dzięki Bea, pozdrawiam. na oknie w upał pająk zaciera łapki dusi się mucha odpozdrawiam ;) sierpniowy upał jedwabny bandaż - mucha kolejna mumia pająk za oknem poplamił łapki obie sok z żuka żłopie ;)

Jak dojrzeję, to spadnę - mam nadzieję ;)) Najgorzej jest uschnąć na gałęzi, nie dając nikomu przyjemności z owocu/ców. Lubię Twoje teksty Agato. Pozdrawiam serdecznie.

Zmowa milczenia... ? :)) Dziękuję. e tam... zmowa milczenia. Rzadko ostatnio tu bywam (brak czasu), dlatego krótko. Poza tym trudno się przebić z czymś oryginalnym, biorąc pod uwagę wpisy "prześladowców" ;))) Dla osłody dodam, w takim razie, że zabrałem do ula :) Pozdrawiam.

Nie ma co gadać - gratuluję :)

łoj!!! :) Dobre, drgająca grdyka - joł!!! Pozdrawiam.

I ma kret. Syczy, z cysterkami.

a na jotę pęto Jana?

No... wierzga mag z rei, wiąże. I wargi może? Jeżom igra wieżą i wierzga. Mag z rei won!

- E ty, te parapety sępu dwoi, a koda, jad? - O... Kai. - O w dupę – syte parapety te.

ok. tuli mewa Lukasa i nogi goni Asa, kulawe – milutko.

Że tu manna Tuskowi pada? Zada piw… ok. sutanna mu też.

U... manna Tuskowi. ... i wok, sutanna mu!!!

Jacek poprawił rytm w 3 i 4 wersie i teraz jest ok. Ja zmieniłbym jeszcze kolejność w 3-cim: gdy gałązką brzozy bawi się i droczy a potem kołysze smukłym kwiatkiem maku Poza tym wiersz świetny, na 6 stkę :) Pozdrawiam

Twoja wersja brzmi za to, jak powtórka ze Stiritza (z narratorem) i właśnie dzięki temu jest świetna :) Stąd moje wątpliwości, ale dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam.

grilku letni żar z nieba na parapecie syczy puste powietrze ;) no... jeśli grillku ;))) (świetny tytuł), bywa i tak: letni żar z nieba parapet wrze – chrząszcz w parze z ulewą wierzga Dzięki Bea, pozdrawiam.