Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

HAYQ

Użytkownicy
  • Postów

    8 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez HAYQ

  1. bez mała rzekł bezm... ała zapomniał o rozumie w łeb nie wchodziła całość tam weszło wszystko w sumie "z" - wcięło niestety (niezamierzone)
  2. cieszę się, że to tak wygląda, bo tak po prawdzie idzie mi, jak Ślimakowi z Palcówki, czy z pokładu Idy? Nieważne - powiedzmy, że jak Romanu czasem;) Dzięki Ci Babo droga, za te słodkości. Ibę Ci posprzątam za to, z przyległościami :))) Pozdrawiam.
  3. ostrożnie z ogniem! ;p
  4. wargi przystrojone w apokalipsę szminki rozedrgany pod ramieniem pikowy as na wczorajszej jawie usiadła budząc do snu przegrana? w makao? ;) Sorki, ale tak mi pasowało :) Pozdrawiam.
  5. bo to takie kruche uczucie ludzie pragną go wlaczą o nie sorry, ale tylko do tego momentu doczytałem. Pozdawiam.
  6. Przefiltrowałeś do ostatniej nitki ;))... ech zazdroszczę Ci zacięcia. Dzięki Mr.Suicide. Nic już właściwie nie mam do dodania, poza tym, że podmiot liryczny, to taki szwejkowaty koleś, który rżnie głupa, a przy okazji ośmiesza cokolwiek mu podejdzie ;) Bo to, że oszustów rozpoznaje na milę zauważyłeś ;) Jedna rzecz tylko się nie zgadza - to prosty, ale uczciwy koleś i za miliony też na współpracę nie pódzie. Po prostu nie może sobie darować tych milionów, na które naciąnął go konował. ;p Wielkie dzięki i pozdrawiam serdecznie.
  7. o, dawno Cię nie było, tym bardziej mi miło, że wdepnęłaś Dzięki Bajeczko, pozdrawiam.
  8. Hmm, no cóż nie jestem tytanem pracy i obawiam się, że może to trochę potrwać, ale bądźmy dobrej myśli. W każdym razie trzymam kciuki za ciebie. Miło, że wpadłeś. Pozdrawiam.
  9. Jesteś bardzo miła Beenie i też masz pomysły. Sam widziałem :) Bardzo dziękuję, do miłego.
  10. Dzięki sąsiadko, to miłe :) Zajrzę jutro, wieczorową Pozdrawiam.
  11. nie każdy złoty jest środkiem najczęściej bywa celem przestaje nim być po zdobyciu władzy bo wtedy już tylko perły ;)
  12. Nie jestem poetą! Co za farmazony? Mi-łosze w ogrodzie (znaczy, te, no - klempy) zbodły dupę, przeto cierpię! - Za miliony chirurg (zwykły złodziej!) zszył mi dwa roz s... tępy!
  13. A ja tam myślę, niezmiennie zresztą, że to świadoma, godna podziwu konsekwencja, której - przyznajm szczerze zazdroszczę, bom niechluj w tym względzie i leń :) Poza tym, Messo zawsze (no.... raz może nie wyszło ;) trzymasz poziom. Dlatego - gratulacje i do ula. Pozdrawiam.
  14. Mnie się i tak podoba, więc nie będę się oczywiście upierał - zrobisz jak uważasz. Ale sam napisałeś o różnych rodzajach ciekawości. Czy to źle, że nie dookreślisz jej w tym przypadku? Takie drobne niedopowiedzenie, a jaka wiara w czytacza :) " berbeciowa ciekawość [co] każe nawet Panu Bogu zajrzeć pod kapelusz" może oczywiście wywoływać sympatię... (miły staruszek z brodą - taka dziecięca wizja - z tego powodu właśnie nie pasuje mi do dalszej części) może jej jednak nie wywoływać. ;) Czytacz bywa czasem krnąbrny, bo i pojęcie Boga każdy miewa inne. Ale to Autor nadaje ton - kropka. :) Pozdrawiam.
  15. Oj faktycznie, nie wiem co się ze mną dzieje, jakiś zaczepny jestem, zwracam honor zdrówko Jimmy i dobrze, bądź zaczepny :)) Nie musisz nic zwracać, ja się nie obrażam tak łatwo ;) A na grypę... jakiś okład... z młodych - polecam ;) Zdrowia.
  16. Miałem kiedyś spotkanie z łosiem. Oczywiście nieumówione. :) Do dzisiaj pamiętam jego olewające i niewinne spojrzenie podczas... śniadania? W ogóle nie przerywał sobie w kręceniu szczęką, a potem spokojnie odszedł tym śmiesznym łosim chodem. Żeby zabić taką górę poczciwości, naprawdę trzeba być barbarzyńcą. Dziękuję za wizytę, pozdrawiam.
  17. zwrot "berbeciowa" nie przystaje mi jakoś do całości. Bo sam wiersz bardzo dobry. Myślę, że gdyby zacząć bez przymiotnika, ciekawość byłaby wystarczająco dobrym początkiem wiersza. Pozdrawiam.
  18. Ciekawie napisane. Czuć relacje między matką i synem. Zarówno wyrozumiałość (dla młodości), ale i obawę. Ładnie to zrobiłaś. Dobry wiersz. Pozdrawiam.
  19. nie "zdanżam" Jimmy z czytaniem, a z komentami tym bardziej - brak czasu. Ale się odhaczam przynajmniej tutaj. Chyba Wena Cię dopadła na dobre. ;) Pozazdrościć. Pozdrawiam.
  20. no tak, tylko że w roli bohatera to tutaj występuje łoś. ;) a ćwok, to ćwok ;p kim jest? oprócz tego, że ćwokiem właśnie, coś tam w tytule zdaje się jest. Dzięki ponowne.
  21. e tam, Sosny chyba nie?? Ładny wiersz. nieba - trzeba trochę za... ale to drobiazg. :) Pozdrawiam
  22. peelka (z braku laku - szampana)w butelce piwa coś topi - rozczarowanie chyba. A miało być tak pięknie, dlatego puenta musi strzelić. Ładnie napisane, przemyślnie i bezpłaczliwie, z klasą. Duże plusisko, pozdrawiam.
  23. Jimmy, Jimmy... jak to niegramatyczny? Alelacemu? Nie kumam psiakość. Może daj jakieś sugestie, bo wychodzi na to, że się do kupy zbieram - jak ten ruski poet, co do wydawcy przyszedł i chciał opublikować coś takiego: Stoit statuja i majet ...uja ruka padniata dzierżyt granata Wydawca: - no nie, o nie!... ale, bez tego "...uja" to i owszem. (po miesiącu) Stoit statuja uże bez ...uja ruka padniata dzierżyt granata Wydawca: - panie, co ja mówiłem! zrób pan coś z tym "...ujem". A tiepier - paszoł won! (po miesiącu) Stoit statuja ruka padniata a w miesto ...uja wisit granata ;)
  24. dowcip nie wyszedł, niestety :| Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...